W dniu 2012-07-08 10:51, assembea pisze:
>> W każdym razie żaden z doradców z którymi rozmawiałem nie zaproponował mi banku,
>> z którym ostatecznie podpisałem umowę.
>
> A z którym podpisałeś? Tak czysto informacyjnie - bo przecież i Ty możesz być
doradcą ;-)
>
pamiętaj, że bank który miał najlepszą ofertę dla niego NIE MUSI mieć
najlepszej dla Ciebie...

--
pozdrawiam
RobertS

do góry

W dniu niedziela, 8 lipca 2012 14:59:16 UTC+2 użytkownik RobertS napisał:
> pamiętaj, że bank który miał najlepszą ofertę dla niego NIE MUSI mieć
> najlepszej dla Ciebie...

Oczywiście - wybieram się do kilku(nastu?) banków i chcę tylko sprawdzić, czy jego
bank jest na mojej liście do obskoczenia. A ja akurat będę mieć bardzo duży wkład
własny, więc szansa na dobre warunki jest spora...

> za wszystkie banki płacą mi tak samo, nie ma dla mnie znaczenia czy
> klient dostanie kredyt w banku x z marżą 1 czy w banku Y z marżą 2, a
> jak zrobię mu dobry kredyt to poleci mnie komuś innemu, tak to właśnie
> działa
> idź do byle sklepu TV, tam działa to dokładnie tak samo...

Dlatego nie kupuję w sklepach TV, najpierw _SAMODZIELNIE_ wybieram produkt dla
siebie, a potem szukam w internecie sklepu z najniższą ceną tego produktu. Po prostu
eliminuję pośredników - oczywiście w miarę moich możliwości. I tak to właśnie
działa...

Acha, i po prostu nie wierzę, że wszystkie banki płacą ci tak samo.

do góry

"assembea" <a...@i...pl> wrote in message
news:3f9d88a2-9235-4c2a-b392-7dffcc93ca8d@googlegrou
ps.com...
> W każdym razie żaden z doradców z którymi rozmawiałem nie zaproponował mi
> banku,
> z którym ostatecznie podpisałem umowę.

A z którym podpisałeś? Tak czysto informacyjnie - bo przecież i Ty możesz być
doradcą ;-)

Ostatecznie podpisałem z Millenium, wtedy dostałem od nich najlepsze warunki.
Ale to było kilka lat temu.

Co ciekawe - żaden z banków z którym rozmawiałem nie splamił się
profesjonalizmem.
Teksty typu "damy panu umowę do domu na dzień przed podpisaniem", dawanie do
podpisania umowy radykalnie innej niż ta o której rozmawialiśmy, nagła zmiana
warunków lub kwoty kredytu, wymaganie zamknięcia kart kredytowych przed
przedstawieniem warunków umowy, niedotrzymywanie terminów, to był standard.
I oczywiście każdy bank wymagał innych dokumentów.
Nawet w Millenium na pytanie skąd wzięła się jedna z wartości w umowie
otrzymałem odpowiedź "z komputera" i anal nie był w stanie podać wzoru z którego
została wyliczona. W umowie brakowało też umówionych wcześniej rzeczy.
Jezeli dobrze pamiętam, sprawdziłem 16 banków, w 10 złożyłem papiery, na końcu
zostały dwa - reszta odpadła bo nie spełniała podstawowych kryteriów których
wymagałem. W szczególności przyzwoitej umowy.

Mam nadzieję, że teraz jest lepiej.

MichalL

do góry

"RobertS" <b...@x...pl> wrote in message news:jtc062$lbh$2@news.icpnet.pl...

>>
>> W każdym razie żaden z doradców z którymi rozmawiałem nie zaproponował
>> mi banku, z którym ostatecznie podpisałem umowę.
>
> i dostałeś tam lepsze warunki niż w proponowanych przez doradców? to
> oczywiście nie jest niemożliwe...
>

Nie, bo żaden doradca mi go nie zaproponował ...

> są banki, w których można negocjować, ale też takie, w których warunki są
> sztywne i NIC się nie da zrobić, doradca wie gdzie może negocjować i gdzie nie
> ma to sensu, w tym drugim przypadku nie ma znaczenia czy robisz kredyt przez
> doradcę czy w oddziale, ludzie w placówce też za friko tam nie siedzą = bank
> musi im zapłacić

Z tym się zgadzam.

MichalL

do góry

On 09.07.2012 01:56, MichalL wrote:
>
> "RobertS" <b...@x...pl> wrote in message
> news:jtc062$lbh$2@news.icpnet.pl...
>
>>>
>>> W każdym razie żaden z doradców z którymi rozmawiałem nie zaproponował
>>> mi banku, z którym ostatecznie podpisałem umowę.
>>
>> i dostałeś tam lepsze warunki niż w proponowanych przez doradców? to
>> oczywiście nie jest niemożliwe...
>>
>
> Nie, bo żaden doradca mi go nie zaproponował ...
ja powiem więcej, u tych pseudodoradców (korzystałem z obu największych
firm tego typu) ING (z którego ostatecznie skorzystałem) pojawił się
dopiero jak go wskazałem palcem a i tak "doradcy" nie byli w stanie
zaproponować nic ponad to co sam ustaliłem wcześniej w banku.
Najgorsze przy porównywaniu ofert jest zgromadzenie wszystkich
informacji o obowiązkowych opłatach ubezpieczeniach itp. Banki które
miały ich zbyt dużo po prostu odpadały z powodu skomplikowania oferty
pomimo, iż oprocentowania czy marże miały niższe. Tyle że jak zaczynałem
liczyć te wszystkie ubezpieczenia, kary za wcześniejszą spłatę itp to
wychodziły niezłe kwiatki.
Marx

do góry

Witam

W dniu 2012-07-06 21:44, brum pisze:

> byc moze doradcy chodzi o to, ze jak zlozysz wniosek sam i trafi on do
> bik-u, to banki moga na to zle patrzec, ze niby skladasz wnioski i sa
> odrzucane
> ja bym to potraktowal raczej jako "zapytanie ofertowe", Ty sprawdzasz bank,
> a on Ciebie
> doradca bedzie wiarygodny wtedy, gdy to Ty mu zaplacisz, a nie bank

Ja zlozylem przez doradce. Wszystkie zapytania pojawily sie w BIK. Nie
wiem czy po danych z BIKu bank moze rozroznic czy skladalem wniosek
samodzielnie u konkurencji czy przez doradce.

Pozdrawiam,
Marcin

do góry

> Oczywiście - wybieram się do kilku(nastu?) banków i chcę tylko sprawdzić, czy jego
bank jest na mojej liście do obskoczenia. A ja akurat będę mieć bardzo duży wkład
własny, więc szansa na dobre warunki jest spora...
>
duży wkład to nie wszystko, a jak wygląda zdolność kredytowa? i pamiętaj
NIE pozwól sobie w każdym badać BIK, bo stracisz mnóstwo punktów w ratingu!


> Acha, i po prostu nie wierzę, że wszystkie banki płacą ci tak samo.
>
taka polityka firmy = doradca ma być bezstronny!
jak mam ci to udowodnić?

--
pozdrawiam
RobertS

do góry

> Ostatecznie podpisałem z Millenium, wtedy dostałem od nich najlepsze
> warunki. Ale to było kilka lat temu.
>

teraz Mille nie chce kredytów hipo i warunki ma zaporowe

> Co ciekawe - żaden z banków z którym rozmawiałem nie splamił się
> profesjonalizmem.
> Teksty typu "damy panu umowę do domu na dzień przed podpisaniem",
> dawanie do podpisania umowy radykalnie innej niż ta o której
> rozmawialiśmy, nagła zmiana warunków lub kwoty kredytu, wymaganie
> zamknięcia kart kredytowych przed przedstawieniem warunków umowy,
> niedotrzymywanie terminów, to był standard.

teraz umowę dostajesz od doradcy, to żaden problem, aby jej draft z
banku wyciągnąć, trzeba tylko chcieć

> I oczywiście każdy bank wymagał innych dokumentów.
> Nawet w Millenium na pytanie skąd wzięła się jedna z wartości w umowie
> otrzymałem odpowiedź "z komputera" i anal nie był w stanie podać wzoru z
> którego została wyliczona. W umowie brakowało też umówionych wcześniej
> rzeczy.
> Jezeli dobrze pamiętam, sprawdziłem 16 banków, w 10 złożyłem papiery, na
> końcu zostały dwa - reszta odpadła bo nie spełniała podstawowych
> kryteriów których wymagałem. W szczególności przyzwoitej umowy.
>
> Mam nadzieję, że teraz jest lepiej.

niestety nie jest ;-/


--
pozdrawiam
RobertS

do góry

> ja powiem więcej, u tych pseudodoradców (korzystałem z obu największych
> firm tego typu) ING (z którego ostatecznie skorzystałem) pojawił się
> dopiero jak go wskazałem palcem a i tak "doradcy" nie byli w stanie
> zaproponować nic ponad to co sam ustaliłem wcześniej w banku.
> Najgorsze przy porównywaniu ofert jest zgromadzenie wszystkich
> informacji o obowiązkowych opłatach ubezpieczeniach itp. Banki które
> miały ich zbyt dużo po prostu odpadały z powodu skomplikowania oferty
> pomimo, iż oprocentowania czy marże miały niższe. Tyle że jak zaczynałem
> liczyć te wszystkie ubezpieczenia, kary za wcześniejszą spłatę itp to
> wychodziły niezłe kwiatki.
> Marx

jak idziesz do doradcy to mówisz, na których parametrach zależy ci
najbardziej, są klienci, którym wcale nie zależy najbardziej na tym aby
było najtaniej np.

- chcą aby było szybko,
- oferta ma być czytelna = bez x-sellu i obowiązkowych ubezpieczeń,
- jest opcja spłaty bez prowizji i to nie za 5 lat ale za kilka miesięcy
itp... bo życzeń jest mnóstwo!

co klient to inne wymagania

--
pozdrawiam
RobertS

do góry

> Ja zlozylem przez doradce. Wszystkie zapytania pojawily sie w BIK. Nie
> wiem czy po danych z BIKu bank moze rozroznic czy skladalem wniosek
> samodzielnie u konkurencji czy przez doradce.
>
> Pozdrawiam,
> Marcin

nie widzi, liczą sie same zapytania

--
pozdrawiam
RobertS

do góry