eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRe: kredyt na cudze dane
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 11. Data: 2016-09-03 19:57:14
    Temat: Re: kredyt na cudze dane
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 3 Sep 2016 18:57:11 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    > W dniu 03-09-16 o 15:36, J.F. pisze:
    >>> Zmieniasz numer w oprogramowaniu, ale da się go odczytać z obudowy i
    >>> przez telewizor.
    >> Tylko ze trefnego dekodera do internetu nie podepne, bo i poco.
    >> A innej lacznosci nie ma.
    >> I musi kumaty gliniarz wpasc do domu z rewizja, zeby wykryc.
    >
    > Dokładnie.

    Czyli ryzyko znikome.

    >>> W razie rozbieżności masz przest. z art. 305 kk :-) -
    >>> gorący uczynek.
    >>
    >> Chyba 306. I chyba nie ma zastosowania u prywatnej osoby, jak sobie sam
    >> zmienie.
    >> Za to swietnie pasuje do wyludzacza czy pasera, tylko trzeba go znalezc.
    >> (Hm, a moze nie pasuje - czy paser pasuje do "obrotu gospodarczego" ?)
    >
    > Zabiorą w każdym razie jako dowód :-) Faktycznie 306.

    >> A poza tym - ja zmienilem ?
    >> Ten co mi sprzedal zmienil, bo musial, skoro blokuja wyludzone.
    >> A ze to na pewno nie ja ... no przeciez macie zdjecie z tego dowodu w
    >> aktach, ktos musial byc podobny do fotki, a ja nie jestem :-)
    >> I macie jego podpis na umowie.
    > Ty masz paserkę, bo masz wyłudzone urządzenie.

    Ale nieswiadoma

    >> A w koncu ... jaki skradziony dekoder, nie bylo przeciez zadnej
    >> zgloszonej sprawy o kradziez czy wyludzenie :-)
    >> Byla tylko w sprawie posluzenia sie czyimis danym :-P
    > Spokojnie. Jakby co, telewizja zgłosi.

    Wyludzenia na poczatku im sie nie chcialo zglosic, a teraz zglosza ?
    No to mam kolejny punkt - nie moglen wiedziec ze wyludzone w chwili
    zakupu. I byc moze drugi - jakie wyludzone, skoro komornik sciagna
    zaleznosc z osoby trzeciej. Albo telewizja sprzedala dlug osobie
    czwartej.

    No ale najwazniejsze - nie bylo zgloszenia na poczatku, to jak ma
    policjant wiedziec, ze to kradziony ?

    >> P.S. Jates pewny, ze taka kwalifikacja by byla ? A ktory to artykul ?
    > Dla tego, kto weźmie od telewizji 286 kk. Dla tego, kto przerobił numer
    > 306 kk, choć widziałem już "ptrzełamanie zabezpeiczeń elektronicznych" :-)

    No, przelamanie moze czasem pasowac, choc w wielu przypadkach ... nie
    bardzo, z braku zabezpieczen :-)

    Nadal jeste ciekaw, czy jak zmienie sobie numer w telefonie czy
    dekoderze, ot tak, dla kaprysu, legalnie kupionego telefonu,
    to czy podlegam pod 306.

    >>> Kpisz? Z mojego doświadczenia wynika, że w tym wypadku Rosjanie są
    >>> bardzo profesjonalni. Szybciej namierzę go w Rosji, jak przykłądowo we
    >>> Francji czy Włoszech, o Wielkiej Brytanii litościwie nie wspominając.
    >>
    >> Mowisz ? Ja tam nie wiem ... ale gdzie sie mam zglosic, aby Rosjanie
    >> poszukali u siebie skradzionego mi telefonu ?
    >
    > Do polkiej Policji. Wiesz, co to Interpol?

    I co - Interpol sie takimi duperelami jak telefon zajmuje ?

    >>> Jak trafisz w Polsce na tematowego policjanta, to ten złodziej w Rosji
    >>> baaaardzo się zdziwi :-)
    >> Mowisz ? Pisemko napisze, a tam wpadna noca i zaczna sprawdzac ?
    >>
    >> Bo ja mam podejrzenia co do polskich sluzb - bedzie sie naszym chcialo
    >> jakis monitoring zalozyc, czy na 99% trafie na nietematowego, ktory
    >> odlozy na kupke "umorzyc za 30 dni" ?
    >
    > I umorzą. Co nie znaczy, że rzecz nie jest szukana :-)

    Mowisz ? Elektronicznie szukana, czy wpisza od niechcenia w rejestr i
    beda straszyli jakis malolatow ...

    >>>>> Dlatego teraz bardzo rzadko i tylko idioci kradną telefony.
    >>>> Ja tam nie wiem - moze maja fachowych paserow, co wyczyszcza.
    >>>> Ale IMO - nadal chodliwy towar ...
    >>> Dawniej w powiecie ginęło kilka telefonów w dzień. Teraz jeden na
    >>> tydzień, a i to z reguły się szybko znajduje :-)
    >> Te telefony spowszednialy, ale smarfony nadal dosc drogie.
    > Ale i tak nie giną. Jak już, to przywłaszczenie zagubionego.

    Tak naprawde, to wlasciciel pewnie czesto nie wie - ukradziony czy
    zgubiony. A jak go policjant umiejetnie pokieruje, to glosi tylko
    utrate i przestepstwa nie bedzie, statystyki spadna :-)

    Bo statystyki odzyskanych telefonow nie widze, czasem tylko policja
    sie pochwali, jak to sprawnie dziala
    http://www.policja.waw.pl/pl/dzialania-policji/aktua
    lnosci/21494,Odzyskane-telefony-komorkowe.html

    Choc to wyglada na sukces pelna geba :-)
    http://www.gp24.pl/wiadomosci/bytow/art/4788213,poli
    cja-odzyskala-przywlaszczone-telefony,id,t.html

    J.


  • 12. Data: 2016-09-03 22:51:13
    Temat: Re: kredyt na cudze dane
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03-09-16 o 19:57, J.F. pisze:

    >>> A poza tym - ja zmienilem ?
    >>> Ten co mi sprzedal zmienil, bo musial, skoro blokuja wyludzone.
    >>> A ze to na pewno nie ja ... no przeciez macie zdjecie z tego dowodu w
    >>> aktach, ktos musial byc podobny do fotki, a ja nie jestem :-)
    >>> I macie jego podpis na umowie.
    >> Ty masz paserkę, bo masz wyłudzone urządzenie.
    > Ale nieswiadoma

    W tym wypadku to tylko mniejsza kara - masz nieumyślną paserkę.
    >
    >>> A w koncu ... jaki skradziony dekoder, nie bylo przeciez zadnej
    >>> zgloszonej sprawy o kradziez czy wyludzenie :-)
    >>> Byla tylko w sprawie posluzenia sie czyimis danym :-P
    >> Spokojnie. Jakby co, telewizja zgłosi.
    > Wyludzenia na poczatku im sie nie chcialo zglosic, a teraz zglosza ?

    Tak.

    > No to mam kolejny punkt - nie moglen wiedziec ze wyludzone w chwili
    > zakupu. I byc moze drugi - jakie wyludzone, skoro komornik sciagna
    > zaleznosc z osoby trzeciej. Albo telewizja sprzedala dlug osobie
    > czwartej.
    >
    > No ale najwazniejsze - nie bylo zgloszenia na poczatku, to jak ma
    > policjant wiedziec, ze to kradziony ?

    Uwierz, ze da się :-) Sposób jest trywialny :-)

    > Nadal jeste ciekaw, czy jak zmienie sobie numer w telefonie czy
    > dekoderze, ot tak, dla kaprysu, legalnie kupionego telefonu,
    > to czy podlegam pod 306.

    Tak.
    >
    >>>> Kpisz? Z mojego doświadczenia wynika, że w tym wypadku Rosjanie są
    >>>> bardzo profesjonalni. Szybciej namierzę go w Rosji, jak przykłądowo we
    >>>> Francji czy Włoszech, o Wielkiej Brytanii litościwie nie wspominając.
    >>> Mowisz ? Ja tam nie wiem ... ale gdzie sie mam zglosic, aby Rosjanie
    >>> poszukali u siebie skradzionego mi telefonu ?
    >> Do polkiej Policji. Wiesz, co to Interpol?
    > I co - Interpol sie takimi duperelami jak telefon zajmuje ?

    Interpol jest od wymiany danych. Co jakiś czas leci zestaw poszukiwanych
    rzeczy :-) Nie znam rosyjskiej procedury, ale po pierwsze działa, po
    drugie pewnie jest podobna do naszej, czyli mają to w bazie.
    >
    >>>> Jak trafisz w Polsce na tematowego policjanta, to ten złodziej w Rosji
    >>>> baaaardzo się zdziwi :-)
    >>> Mowisz ? Pisemko napisze, a tam wpadna noca i zaczna sprawdzac ?
    >>>
    >>> Bo ja mam podejrzenia co do polskich sluzb - bedzie sie naszym chcialo
    >>> jakis monitoring zalozyc, czy na 99% trafie na nietematowego, ktory
    >>> odlozy na kupke "umorzyc za 30 dni" ?
    >> I umorzą. Co nie znaczy, że rzecz nie jest szukana :-)
    > Mowisz ? Elektronicznie szukana, czy wpisza od niechcenia w rejestr i
    > beda straszyli jakis malolatow ...

    Po prostu co jakiś czas ktoś sprawdza to, co się nie znalazło.
    >
    >>>>>> Dlatego teraz bardzo rzadko i tylko idioci kradną telefony.
    >>>>> Ja tam nie wiem - moze maja fachowych paserow, co wyczyszcza.
    >>>>> Ale IMO - nadal chodliwy towar ...
    >>>> Dawniej w powiecie ginęło kilka telefonów w dzień. Teraz jeden na
    >>>> tydzień, a i to z reguły się szybko znajduje :-)
    >>> Te telefony spowszednialy, ale smarfony nadal dosc drogie.
    >> Ale i tak nie giną. Jak już, to przywłaszczenie zagubionego.
    > Tak naprawde, to wlasciciel pewnie czesto nie wie - ukradziony czy
    > zgubiony. A jak go policjant umiejetnie pokieruje, to glosi tylko
    > utrate i przestepstwa nie bedzie, statystyki spadna :-)

    Bez sensu, bo szansa na wykrycie spora.
    >
    > Bo statystyki odzyskanych telefonow nie widze, czasem tylko policja
    > sie pochwali, jak to sprawnie dziala
    > http://www.policja.waw.pl/pl/dzialania-policji/aktua
    lnosci/21494,Odzyskane-telefony-komorkowe.html
    >
    > Choc to wyglada na sukces pelna geba :-)
    > http://www.gp24.pl/wiadomosci/bytow/art/4788213,poli
    cja-odzyskala-przywlaszczone-telefony,id,t.html

    No widzisz.


  • 13. Data: 2016-09-04 08:42:18
    Temat: Re: kredyt na cudze dane
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu sobota, 3 września 2016 19:56:25 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > Bo statystyki odzyskanych telefonow nie widze, czasem tylko policja
    Statystyk nie szukałem ale z ostatnich 2 lat znam 4 przypadki w roddzinie i znajomych
    że telefon ukradziono.
    Policja odnalazła wszystkie 4
    Zresztą teraz tylko idioci telefony kradną bo trudno to sprzedać ze względów jw.
    W zeszłym roku kumplowi dom okradli- kasa, biżuteria itp zginęła, nawet dzieciaków
    skarbonki wzięli telefon i laptopy zostały na miejscach nawet nie dotknęli.


  • 14. Data: 2016-09-05 11:42:22
    Temat: Re: kredyt na cudze dane
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:57cb37c8$0$12551$6...@n...neostrad
    a.pl...
    W dniu 03-09-16 o 19:57, J.F. pisze:
    >> Nadal jeste ciekaw, czy jak zmienie sobie numer w telefonie czy
    >> dekoderze, ot tak, dla kaprysu, legalnie kupionego telefonu,
    >> to czy podlegam pod 306.

    >Tak.

    Znasz takie przypadki ?
    Ziobro sie kiedys o to dopominal, zapis w KK jest, ale tytul rozdzialu
    nie pasuje.

    >>>>> Kpisz? Z mojego doświadczenia wynika, że w tym wypadku Rosjanie
    >>>>> są
    >>>>> bardzo profesjonalni. Szybciej namierzę go w Rosji, jak
    >>>>> przykłądowo we
    >>>>> Francji czy Włoszech, o Wielkiej Brytanii litościwie nie
    >>>>> wspominając.
    >>>> Mowisz ? Ja tam nie wiem ... ale gdzie sie mam zglosic, aby
    >>>> Rosjanie
    >>>> poszukali u siebie skradzionego mi telefonu ?
    >>> Do polkiej Policji. Wiesz, co to Interpol?
    >> I co - Interpol sie takimi duperelami jak telefon zajmuje ?

    >Interpol jest od wymiany danych. Co jakiś czas leci zestaw
    >poszukiwanych
    >rzeczy :-) Nie znam rosyjskiej procedury, ale po pierwsze działa, po
    >drugie pewnie jest podobna do naszej, czyli mają to w bazie.

    A w takiej GB jak mowisz - nie dziala ?

    >>>>> Jak trafisz w Polsce na tematowego policjanta, to ten złodziej w
    >>>>> Rosji
    >>>>> baaaardzo się zdziwi :-)
    >>>> Mowisz ? Pisemko napisze, a tam wpadna noca i zaczna sprawdzac ?
    >>>
    >>>> Bo ja mam podejrzenia co do polskich sluzb - bedzie sie naszym
    >>>> chcialo
    >>>> jakis monitoring zalozyc, czy na 99% trafie na nietematowego,
    >>>> ktory
    >>>> odlozy na kupke "umorzyc za 30 dni" ?
    >>> I umorzą. Co nie znaczy, że rzecz nie jest szukana :-)
    >> Mowisz ? Elektronicznie szukana, czy wpisza od niechcenia w rejestr
    >> i
    >> beda straszyli jakis malolatow ...

    >Po prostu co jakiś czas ktoś sprawdza to, co się nie znalazło.

    Jak sprawdza ?
    Glupota jakas - powinni miec czujke ustawiona i zaraz po zalogowaniu
    odpowiednia osoba powinna e-maila dostac.
    Czy tam z 24h opoznieniem, jesli sprawdzanie na biezaco jest
    niewygodne ...

    >>>>> Dawniej w powiecie ginęło kilka telefonów w dzień. Teraz jeden
    >>>>> na
    >>>>> tydzień, a i to z reguły się szybko znajduje :-)
    >>>> Te telefony spowszednialy, ale smarfony nadal dosc drogie.
    >>> Ale i tak nie giną. Jak już, to przywłaszczenie zagubionego.
    >> Tak naprawde, to wlasciciel pewnie czesto nie wie - ukradziony czy
    >> zgubiony. A jak go policjant umiejetnie pokieruje, to glosi tylko
    >> utrate i przestepstwa nie bedzie, statystyki spadna :-)
    >Bez sensu, bo szansa na wykrycie spora.

    Tak sie wydaje ... ale ja tez slysze o innych przypadkach - telefon
    zniknal, a policja po miesiacu standardowo umorzyla.
    Czyzby jednak byl sens ?

    >> Bo statystyki odzyskanych telefonow nie widze, czasem tylko policja
    >> sie pochwali, jak to sprawnie dziala
    >> http://www.policja.waw.pl/pl/dzialania-policji/aktua
    lnosci/21494,Odzyskane-telefony-komorkowe.html
    >> Choc to wyglada na sukces pelna geba :-)
    >> http://www.gp24.pl/wiadomosci/bytow/art/4788213,poli
    cja-odzyskala-przywlaszczone-telefony,id,t.html

    >No widzisz.

    Akurat czytajac miedzy wierszami, to czesc wpadla na "rutynowej
    kontroli".
    Jesli telefonu uzywala ... to znaczy, ze zadne automaty u operatorow
    nie dzialaja :-)

    A oficjalnej statystyki nie ma - czyzby jednak nie bylo sie czym
    chwalic ?

    J.











  • 15. Data: 2016-09-08 10:29:40
    Temat: Re: kredyt na cudze dane
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-09-03 10:25, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:57c9d538$0$651$6...@n...neostrada.
    pl...
    > W dniu 02-09-16 o 19:49, J.F. pisze:
    >> http://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpopularniejsze-a
    rtykuly/umowa-podpisana-w-kebabie-czyli-jak-wygl%C4%
    85da-branie-po%C5%BCyczki-na-cudze-dane/ar-AAioVu9
    >>
    >
    >> Sprawa z tymi kredytami, to dość złożony problem. Istnieją przepisy
    >> nakazujące bankom identyfikację klientów, ale w Polsce niestety niektóre
    >> banki podchodzą do tego dość swobodnie. Stąd te dziwne przypadki
    >> zakładania rachunków bankowych na obce dane.
    >
    >> Po za tym jest spora konkurencja pomiędzy bankami i instytucjami
    >> finansowymi i niestety w niektórych wypadkach usiłują one pozyskać
    >> klientów "na skróty". Pracownicy są mamieni premiami za pozyskanie
    >> klienta, to też robią, co mogą, by premię dostać - to, czy ostatecznie
    >> bank dostanie swoje pieniądze, to im wisi.
    >
    >> Banki zresztą kombinują tak, że obliczają sobie prawdopodobieństwo
    >> spłaty i koszty wrzucają po prostu na tych klientów, którzy spłacają - w
    >> prowizjach czy odsetkach.
    >
    > Ale widzisz - one nawet tych kosztow nie ponosza.
    > Konto klientowi zalozyc - prosze bardzo. zadne ryzyko bez limitu
    > debetowego.
    > Karte debetowa wydac - prawie zadne ryzyko.
    >
    > Dopiero jak sie klientowi pieniadze wyplaca, to trzeba sprawdzic
    > dokladnie :-)
    >
    >>> -to wcale nie jest tak, jak sie niektorym wydaje. I jednak najpierw
    >>> komornik zajmie konta, a potem sie bedzie odkrecac - latami ...
    >
    >> Raczej zjawisko to masowego charakteru nie ma, tym nie mniej od czasu do
    >> czasu tu i ówdzie się o tym słyszy.
    >
    > Znajomej dowod ukradli czy zgubila - to potem masowo windykacje dzwonily.
    > Ale glownie telewizje satelitarne - tam chyba bylo najlatwiej spozytkowac.
    > Nie pamietam - telefonu chyba na nia nie wzieli.
    > Operatorzy komorkowi lepiej dane sprawdzaja ?
    >
    >> W znanych mi wypadkach przeważnie
    >> problem wynika z tego, że sam pokrzywdzony nie dostatecznie dba o swoje
    >> interesy, a później już to bywa trudne do odkręcenia.
    >
    > Przy wszystkich numerach z meldunkiem co sie dziwic.
    > A teraz jeszcze adres z dowodu usuneli, to juz sie z pisma z e-sadu
    > dowiesz o sprawie.
    > I wystarczy na dluzszy urlop wyjechac ...

    Jak były adresy to tez nic nie znaczyło - koleżance ukradziono dowód,
    zdążyła wyjść za mąż, przeprowadzić się i dopiero wtedy wzięto kredyt na
    ten dowód (pomimo, iz był zastrzeżony). Więc listy słano na adres z
    dowodu ect, ale egzekucje wszczęto na dane aktualne.... Gdyby nie szybka
    reakcja pań z personalnego, że dane się nie zgadzają (inne nazwisko - bo
    osoba wyszła za mąż) i nie poprosili o wyjaśnienie, co dało koleżance
    czas na reakcje, miała by zajętą pensję. Tak działa prawo u nas.


    >
    >>> Elektroniczne dowody wprowadzic ? Beda pokazywaly jakis jednorazowy
    >>> kod autoryzujacy ... Czy zlikwidowac e-sady ?
    >> Moim zdaniem obecne przepisy byłyby OK!,pod warunkiem ich przestrzegania.
    >
    > Jak widac - nie calkiem dobre.

    Bardzo niedobre jest domniemanie braku odbioru przez te 14 dni z tym, ze
    osoba miała możliwość zapoznania się z pismem. Jak widać sposobów, by
    skrzywdzić kogoś w ten sposób jest wiele, co któryś jest poprawiany, to
    otwiera się następna luka.

    --
    Kaczus
    http://kaczus.ppa.pl


  • 16. Data: 2016-09-08 10:44:02
    Temat: Re: kredyt na cudze dane
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-09-08 o 10:29, Tomasz Kaczanowski pisze:
    > Gdyby nie szybka reakcja pań z personalnego, że dane się nie zgadzają
    > (inne nazwisko - bo osoba wyszła za mąż) i nie poprosili o wyjaśnienie,
    > co dało koleżance czas na reakcje, miała by zajętą pensję. Tak działa
    > prawo u nas.

    A co tu szybkiego? To raczej błędne działanie - reakcją powinno być
    wysłanie pisma, że wskazana osoba nie pracuje w danym zakładzie, a nie
    szukanie wyjaśnień u pracownika.

    --
    Liwiusz


  • 17. Data: 2016-09-08 10:48:39
    Temat: Re: kredyt na cudze dane
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał w wiadomości
    W dniu 2016-09-03 10:25, J.F. pisze:
    >>> W znanych mi wypadkach przeważnie
    >>> problem wynika z tego, że sam pokrzywdzony nie dostatecznie dba o
    >>> swoje
    >>> interesy, a później już to bywa trudne do odkręcenia.
    >
    >> Przy wszystkich numerach z meldunkiem co sie dziwic.
    >> A teraz jeszcze adres z dowodu usuneli, to juz sie z pisma z e-sadu
    >> dowiesz o sprawie.
    >> I wystarczy na dluzszy urlop wyjechac ...

    >Jak były adresy to tez nic nie znaczyło - koleżance ukradziono dowód,
    >zdążyła wyjść za mąż, przeprowadzić się i dopiero wtedy wzięto kredyt
    >na ten dowód (pomimo, iz był zastrzeżony).

    Dawniej nie bylo mozliwosci sprawdzenia zastrzezenia.
    Teraz tez jakos dziwnie to zorganizowane.

    >Więc listy słano na adres z dowodu ect, ale egzekucje wszczęto na
    >dane aktualne.... Gdyby nie szybka reakcja pań z personalnego, że
    >dane się nie zgadzają (inne nazwisko - bo osoba wyszła za mąż) i nie
    >poprosili o wyjaśnienie, co dało koleżance czas na reakcje, miała by
    >zajętą pensję. Tak działa prawo u nas.

    Owszem, ale dawniej bank wysylal listy na stary adres, wiec byla spora
    szansa, ze trafi np do rodziny.
    Dzis przychodzi Anna Nowak do banku, i oswiadcza, ze mieszka na ulicy
    Jana Pawla ... i bank tam sle wezwania.

    J.


  • 18. Data: 2016-09-08 11:02:59
    Temat: Re: kredyt na cudze dane
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> writes:
    [...]
    >
    > Bardzo niedobre jest domniemanie braku odbioru przez te 14 dni z tym,

    Jest bardzo dobre. Tyle, że powinien być nacisk na prawdziwość danych.
    KJ
    --
    http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
    można nie mieć nawet żadnego sensownego argumentu, a dzięki odpowiedniej
    gestykulacji stworzyć poczucie wiarygodności.
    Puls Biznesu


  • 19. Data: 2016-09-08 11:28:52
    Temat: Re: kredyt na cudze dane
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-09-08 10:44, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2016-09-08 o 10:29, Tomasz Kaczanowski pisze:
    >> Gdyby nie szybka reakcja pań z personalnego, że dane się nie zgadzają
    >> (inne nazwisko - bo osoba wyszła za mąż) i nie poprosili o wyjaśnienie,
    >> co dało koleżance czas na reakcje, miała by zajętą pensję. Tak działa
    >> prawo u nas.
    >
    > A co tu szybkiego? To raczej błędne działanie - reakcją powinno być
    > wysłanie pisma, że wskazana osoba nie pracuje w danym zakładzie, a nie
    > szukanie wyjaśnień u pracownika.
    >

    Przecież nie prosili pracownika o wyjaśnienie, o wyjaśnienie, czemu
    przysyłają fikcyjne dane bylo do komornika, a pracownik miał czas podjąć
    działania obronne, bo dowiedział się o sprawie dopiero w tym momencie.

    --
    Kaczus
    http://kaczus.ppa.pl


  • 20. Data: 2016-09-08 11:31:37
    Temat: Re: kredyt na cudze dane
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-09-08 10:48, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał w wiadomości
    > W dniu 2016-09-03 10:25, J.F. pisze:
    >>>> W znanych mi wypadkach przeważnie
    >>>> problem wynika z tego, że sam pokrzywdzony nie dostatecznie dba o swoje
    >>>> interesy, a później już to bywa trudne do odkręcenia.
    >>
    >>> Przy wszystkich numerach z meldunkiem co sie dziwic.
    >>> A teraz jeszcze adres z dowodu usuneli, to juz sie z pisma z e-sadu
    >>> dowiesz o sprawie.
    >>> I wystarczy na dluzszy urlop wyjechac ...
    >
    >> Jak były adresy to tez nic nie znaczyło - koleżance ukradziono dowód,
    >> zdążyła wyjść za mąż, przeprowadzić się i dopiero wtedy wzięto kredyt
    >> na ten dowód (pomimo, iz był zastrzeżony).
    >
    > Dawniej nie bylo mozliwosci sprawdzenia zastrzezenia.
    > Teraz tez jakos dziwnie to zorganizowane.

    Była możliwość, wystarczyło, że zastrzeżenie poza policją było zrobione
    w dowolnym banku - wiem - pracowałem kiedys przy systemach bankowych i
    było tam miejsce na to i wiem, że dowód był zgłoszony w tej bazie, ktoś,
    albo nie sprawdził, albo współdziałał z przestępcami.



    --
    Kaczus
    http://kaczus.ppa.pl

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1