12 sposobów na kredyt we frankach
2015-05-17 00:59
Jak uporządkować problemy z kredytem we frankach? © Gina Sanders - Fotolia.com
Przeczytaj także: Trzęsienie franka – wersja polska
Od kilku tygodni sprawy frankowiczów zajmują w mediach coraz mniej miejsca. Z dnia na dzień coraz ciszej o sytuacji prawie pół miliona Polaków, którzy w większości przypadków wciąż nie mają pojęcia, jak ochronić swój majątek przed ryzykiem odebrania przez banki. Ostatnie wydarzenie, mające znamiona pomysłu na systemowe rozwiązanie tego problemu, to zaproponowanie w marcu przez Związek Banków Polskich stworzenia Sektorowego Funduszu Stabilizacyjnego, mającego stanowić wsparcie dla frankowiczów. Jest to pomysł tyleż ciekawy, co – patrząc na wcześniejsze propozycje ZBP oraz instytucji państwowych, w tym NBP i Komisji Nadzoru Finansowego – ryzykowny. Wciąż bowiem nie wiadomo z czyjej kieszeni miałyby zostać wysupłane pieniądze na dopłaty dla kredytobiorców w trudnej sytuacji.Zważając na to, co wydarzyło się od 15 stycznia, jakiekolwiek obietnice wsparcia systemowego dla frankowiczów są czczym gadaniem, na które nikt zdrowo myślący, kto chce zabezpieczyć swój byt, nie powinien już liczyć. Frankowiczu, pomóż sobie sam. Prezentujemy trzynaście działań, które pomogą uporządkować sytuację kredytowych tarapatów i przygotować pole do batalii z bankiem.
1. Prześwietl treść umowy kredytowej i załączników
Na początek każdy frankowicz powinien przeanalizować umowę kredytu i wszystkie dołączone do niej aneksy, jakich zażądał do podpisu bank przy udzieleniu kredytu mieszkaniowego. Chodzi o znalezienie w dokumentach wszystkich słabych punktów, które mogą stać się kartą przetargową podczas negocjacji. Mowa zwłaszcza o niedozwolonych klauzulach abuzywnych, a szczególnie o zapisie dotyczącym nieprecyzyjnego ustalania wysokości spreadu (bank nie może dowolnie naliczać wysokości opłaty za zamianę waluty ze złotych na franki) oraz zmian w oprocentowaniu na podstawie wewnętrznych ustaleń organów banku, które nie mają oparcia w sytuacji zmian stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Zapisy takie jednoznacznie podważył już Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Są także wyroki kilku sądów w procesach cywilnych, wytoczonych przez klientów banków, nakazujące usunięcie takich klauzul z umów kredytowych. Jeśli kredytobiorca odnajdzie w swojej umowie któryś z niedozwolonych zapisów (rejestr klauzul niedozwolonych znajduje się m.in. na stronie internetowej UOKiK), powinien niezwłocznie skonsultować się z prawnikiem, by ustalić plan działania zmierzający do zmuszenia banku (bank raczej nie zrobi tego z własnej woli) do usunięcia niekorzystnych zapisów, a także zrekompensowania wynikających z nich szkód.
2. Odzyskaj wkład w polisolokatę
Podobnie jak umowę samego kredytu, trzeba przeanalizować dołączone do niej umowy polis ubezpieczeniowych. W wielu przypadkach banki zachęcały, ba, wręcz zmuszały klientów do korzystania z polisolokat, czyli ubezpieczeń z obowiązkowym funduszem kapitałowym. Do chwili, gdy UOKIK nałożył wysokie kary na cztery towarzystwa ubezpieczeniowe, wciskano je nagminnie w ramach umów kredytowych, wmawiając że to dodatkowa forma ubezpieczenia. Dziś wiadomo już, że chodziło o produkt, z którego wcale nie trzeba było korzystać, by ubezpieczyć kredyt. Sama konstrukcja umów polisolokat została w wielu przypadkach uznana przez UOKIK za niezgodną z prawem. Obecność polisolokaty w kredycie to dla frankowiczów dodatkowe kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych opłat rocznie. Federacja Konsumentów czy Miejski Rzecznik Konsumentów są tu gotowi, by pomagać w dochodzeniu roszczeń wobec banków.
Warto także skorzystać z konsultacji z prawnikiem, by ocenić, czy jest szansa na pozwanie towarzystwa ubezpieczeniowego w powództwie indywidualnym, czy też lepiej zacząć od negocjacji, które w krótszym czasie doprowadzą do ugody, w wyniku której uda się odzyskać choć część wyłożonych na składki pieniędzy.
fot. Gina Sanders - Fotolia.com
Jak uporządkować problemy z kredytem we frankach?
3. Stanowczo negocjuj
Negocjując z bankiem, klient ma prawo odwiedzać jego placówki i oddziały tak często, jak tego chce. Nie musi czuć się zobowiązany do prowadzenia rozmów tylko przez telefon, czy to w formie rozmowy z doradcą, czy z pracownikiem działu restrukturyzacji lub windykacji, tak jak życzy sobie tego bank. Ma prawo umówić się na spotkanie zarówno z doradcą, jak i menedżerem, a nawet dyrektorem placówki, w której udzielono mu kredytu. Jeśli otrzyma odmowę udzielenia pomocy, każdorazowo powinien żądać pisemnego potwierdzenia takiego stanu rzeczy.
Ponadto wszystkie ustalenia podjęte z pracownikami banku powinny być zawierane w formie pisemnej, najlepiej w formie aneksów do umowy. Tylko taka forma porozumienia daje posiadaczowi kredytu gwarancję, że bank nie wycofa się z podjętych ustaleń. Jeśli klient składa do banku podania lub wnioski o zmiany w umowie, obowiązkowo należy żądać kopii dokumentów z podpisem przyjmującego je pracownika i stemplem datownika. Wysyłając pisma pocztą, należy zachować ich kopie i potwierdzenie wysyłki listem poleconym. Bank ma obowiązek udzielić klientowi pisemnej odpowiedzi na pytania w ciągu 14 lub 30 dni, w zależności do rodzaju sprawy. Jeśli tego nie zrobi, można złożyć skargę do KNF lub UOKiK, a także do Miejskiego Rzecznika Konsumentów.
4. Określ wysokość spreadu
Niezależnie od tego, czy banki zdecydują się dalej obniżać spread, czy nie, ważniejsze jest to, że od 2011 r. obowiązuje tzw. ustawa antyspreadowa. Dla posiadaczy kredytów we frankach ma ona kluczowe znaczenie, bo zobowiązuje banki do przyjmowania rat zarówno w złotych, jak i w walucie, w której został zaciągnięty kredyt hipoteczny. Oznacza to, że frankowicze mogą spłacać raty w złotych, ale i we frankach, które zakupią w dowolnym kantorze czy banku; to, gdzie dokonają wymiany waluty nie powinno nikogo interesować, a często skorzystanie na przykład z internetowego kantoru pozwala zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych na jednej racie.
Nie mniej ważny jest także drugi element ustawy dotyczący spreadu, czyli nieuprawnionego zysku banku, gdy zachodzi różnica pomiędzy kwotą w złotych, którą kredytobiorca przynosi do oddziału lub wpłaca na rachunek kredytowy, a tym, po jakim kursie banki „sprzedają” mu franki. W obliczu ujawnionych faktów dotyczących wad prawnych tego procederu, a także związanego z ustawą antyspreadową obowiązku zapisania w umowach przez banki dokładnych wysokości spreadu (których to zapisów w wielu umowach brak), tysiące frankowiczów może znaleźć realną szansę na dochodzenie przed sądami zwrotu bezprawnych opłat związanych ze zmianą waluty raty, naliczanych przez banki od początku realizacji spłaty.
5. Nie dać się wykiwać na oprocentowaniu
Ujemny LIBOR i zdecydowane obniżenie stóp procentowych NBP przez Radę Polityki Pieniężnej powinny skłonić banki do obniżki oprocentowania kredytów hipotecznych. Sęk w tym, że banki mogą, lecz wcale nie muszą tego zrobić – każdy podejmuje w tym zakresie indywidualną decyzję i albo uwzględnia ujemny LIBOR i obniża marżę, albo nie. Banki niechętnie decydują się na obniżenie oprocentowania. W wielu przypadkach to klient musi się upomnieć o to, by w związku z zapisami w umowie, oprocentowanie jego kredytu zostało zmniejszone.
Warto pamiętać, że oprocentowanie każdego kredytu jest inne i by zmusić bank do dokonania ewentualnych korekt, trzeba najpierw dokładnie przeczytać, co na ten temat mówią paragrafy umowy. W najgorszej sytuacji są ci klienci, którzy mają kredyty w tzw. starym portfelu, bo w ich przypadku banki wciąż wyliczają oprocentowanie kredytów w oparciu o decyzję zarządu, a nie obniżki stóp procentowych NBP.
Przydatne linki:
- Sprawdź kurs franka
- Kredyty hipoteczne - porównanie
- Kalkulator kredytowy
6. Uwolnij się od zabezpieczeń (dodatkowych)
Bank zazwyczaj będzie próbował skorzystać z dodatkowych zabezpieczeń, gdy z jego wyliczeń będzie wynikało, że wartość kredytowanej nieruchomości jest rażąco niska w stosunku do pozostałej do spłaty kwoty kredytu (wyliczonej według aktualnie stosowanego przez bank kursu). Tu jednak prawnicy podkreślają, że kredytobiorca, do którego bank wystosował żądanie ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia, powinien sprawdzić, czy wyliczenia banku nie są oparte na postanowieniach umowy lub regulaminu, który zawiera niedozwolone klauzule umowne. Jeżeli tak jest, należy pisemnie poinformować bank o takiej sytuacji i zażądać ponownego przeanalizowania sytuacji danego kredytu. Dopiero po tym można złożyć do banku kolejny wniosek o dokonanie ponownej wyceny nieruchomości lub samemu zlecić (niestety, płacąc za to z własnej kieszeni) wykonanie wyceny kredytowanej nieruchomości rzeczoznawcy. Co ważne – wszystko, co może zrobić bank, w tym także zapis dotyczący dokonywania wycen kredytowanej nieruchomości, powinno być dokładnie opisane w umowie; jeśli nie jest, to problem ma bank – żądając dodatkowych zabezpieczeń działa bowiem bezprawnie.
oprac. : Sandra Borowiecka / Gazeta Bankowa
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (4)
-
Komentarz usunięty
-
Kasia_Mala / 2015-05-19 13:58:18
Z tymi umowami banków z frankowiczami są takie jaja, że szkoda mówić. Niemal w każdej z nich są klauzule niedozwolone, co oznacza, że bank nieźle leciał z nimi w kulki przez tych kilkanaście lat od wzięcia kredytu. PORAŻKA. Nikt wcześniej oczywiście tego nie zauważył? Polecam jednak zrobić audyt regulaminu, audyt umowy itp. Są w sieci firmy, które się tym zajmują i na pewno mogą pomóc. Jakie? Na przykład prokonsumencki.pl czy regulaminowo.pl - mają dużo doświadczenia w tej branży. Ach tak... ale wy nie chcecie pomocy, bo te oszustwa wam na rękę. Tak się bogacicie na niewiedzy i nieświadomości konsumentów... [ odpowiedz ] [ cytuj ]
-
rekinek / 2015-05-28 14:53:49
Dopiero teraz lecą nam po pomoc? No trochę już za późno zważając na fakt, że banki dymają wszystkich na około. I ludzie muszą sobie radzić samemu. U mnie oczywiście nie obyło się bez porad prawnych - dopiero ludzie z CWW pomogli mi rozstrzygnąć spór o kredyt. [ odpowiedz ] [ cytuj ]
-
rekinek / 2015-05-28 14:54:02
Dopiero teraz lecą nam po pomoc? No trochę już za późno zważając na fakt, że banki dymają wszystkich na około. I ludzie muszą sobie radzić samemu. U mnie oczywiście nie obyło się bez porad prawnych - dopiero ludzie z CWW pomogli mi rozstrzygnąć spór o kredyt. [ odpowiedz ] [ cytuj ]
-
Martama / 2018-07-25 12:54:59
Całkiem dobry i w dodatku prosty sposób to kupowanie waluty w kantorze internetowym. Banki realizują przewalutowanie po niezbyt korzystnym kursie, a tak to klient decyduje ile za CHF zapłaci. Mając tak duży wybór e-kantorów na pewno się trafi na korzystną wycenę. Ja mogę m.in. Amronet polecić, od lat platforma jest znana i lubiana ze względu na niedrogie oraz sprawne przewalutowania. [ odpowiedz ] [ cytuj ]