eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansoweFundusze inwestycyjne: czego się obawiamy, na co liczymy?

Fundusze inwestycyjne: czego się obawiamy, na co liczymy?

2016-07-13 11:21

Fundusze inwestycyjne: czego się obawiamy, na co liczymy?

Fundusze nie takie straszne, jak je malują © junpinzon - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (3)

W czasach rekordowo niskich stóp procentowych lokowanie pieniędzy w depozytach bankowych właściwie straciło sens. Aż dziw zatem bierze, że nie wpłynęło to na popularność funduszy inwestycyjnych. Wprawdzie Polacy zdają się świetnie znać ten sposób pomnażania środków, ale ciągle z rzadka się na niego decydują? Dlaczego? Co zniechęca nas w największym stopniu, a co byłoby nas w stanie skłonić do zakupu jednostek TFI?

Przeczytaj także: Fundusze zamknięte dają wyższy zysk

Przeprowadzony przez Deutsche Bank dowodzi, że świadomość istnienia funduszy inwestycyjnych towarzyszy już 84 proc. z nas. Tak wysoki odsetek zorientowanych może wręcz zaskakiwać. Jeżeli jednak zagłębić się w temat, to szybko okazuje się, że deklaracje to jedno, a chęć inwestowania drugie. Zaledwie co piąty badany przyznał, że posiada jednostki uczestnictwa w TFI, a zaledwie 8 proc. respondentów nosi się z zamiarem ich zakupu. Do tego jedynie 3,1 proc. badanych wskazało fundusze jako najbardziej zyskowną z inwestycji.

Monika Szlosek, Dyrektor Bankowości Detalicznej i Inwestycyjnej Deutsche Bank poleca perspektywiczne przyjrzenie się kwestiom związanym z funduszami.
- Polacy raczej stronią od bardziej zaawansowanych produktów inwestycyjnych, co niestety w dużej mierze odbiera im szansę na osiągniecie satysfakcjonujących zysków. - Dodatkowo, najnowszy sondaż pokazał, że nawet jeśli słyszeliśmy o funduszach, nasza wiedza na ich temat jest bardzo powierzchowna, pełna nieścisłości i błędnych przekonań. Warto je wyjaśniać, bo dzięki temu być może będziemy bardziej świadomie podchodzić do decyzji inwestycyjnych, podejmując takie, które będą faktycznie najbardziej korzystne - komentuje.

fot. mat. prasowe

Co zniechęciłoby Panią/Pana do inwestowania w fundusze?

Największą obawą inwestujących jest brak zysków.


Ile mitów, ile słusznych obaw?


Jakie są zatem czynniki, które w największym stopniu zniechęcają nas do funduszy? Polacy nadal w największym stopniu obawiają się, że nie zarobią na inwestycji i wyjdą na zero (niemal 40 proc. wskazań) – wynika zarówno z tegorocznej, jak i zeszłorocznej edycji badania Deutsche Bank. Na drugim miejscu wśród „demotywatorów” znalazła się niepewna sytuacja na rynkach finansowych (37,3 proc.), a niemal jedna trzecia ankietowanych (31 proc.) obawia się dużego ryzyka utraty zainwestowanych środków.
- Ryzyko jest wpisane w każdą inwestycję, dlatego warto je minimalizować - radzi Monika Szlosek. - Najlepszą metodą jest dywersyfikacja, czyli równoczesne korzystanie z minimum kilku różnorodnych produktów, charakteryzujących się różnym stopniem ryzyka. Na tego typu inwestycje należy też patrzeć długoterminowo. Dzięki temu nawet jeśli w danym momencie wartość jednostek danego funduszu spada, to okazuje się, że w dłuższej perspektywie może osiągnąć on całkiem przyzwoity zysk - tłumaczy.

fot. mat. prasowe

Co zachęciłoby Pana/Panią do inwestowania w fundusze?

Jedną z zachęt dla inwestujących są oczywiście wysokie zyski.


Więcej niż co czwarty badany (28 proc.) boi się braku dostępu do swoich pieniędzy.
- Akurat w przypadku funduszy obawa ta jest bezpodstawna - komentuje Monika Szlosek. - Fundusze inwestycyjne należą do najbardziej elastycznych produktów inwestycyjnych, ponieważ udziały w nich można spieniężyć w dowolnym momencie, nie narażając się na żadne kary i zachowując prawo do wypracowanego przez TFI zysku - mówi. – Płynność to jedna z największych zalet funduszy.

Dla niemal jednej czwartej badanych (23,2 proc.) kwestią, która może zniechęcać do inwestycji w fundusze, są słabe wyniki TFI w ostatnich miesiącach, a dla 21,4 proc. dodatkowe opłaty i zbyt wysokie prowizje. Według aż 18 proc. respondentów problemem są niezbędne duże pieniądze na start. Jak zaznacza jednak Monika Szlosek, dostępność funduszy jest właściwie taka sama, jak lokat, a próg wejścia w inwestycję jest niewysoki, nawet od 100 zł.
- Trudno zatem zgodzić się z opinią, że fundusze wymagają dużej kwoty na start – zapewnia Monika Szlosek.

 

1 2

następna

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: