Szybka gotówka, czyli co warto wiedzieć o kredycie gotówkowym

Przeczytaj także: Po kredyt gotówkowy lepiej do jednego banku

Pomimo ogólnej niechęci do zadłużania się, nawet szybka gotówka w postaci kredytu gotówkowego wcale nie musi okazać się wielomiesięcznym „kacem” finansowym, czy czynnością którą niechętnie powtórzymy w przyszłości. Co więcej, powołując się na wiele statystyk oraz badań, około dwie trzecie polskich gospodarstw domowych nie posiada bieżących oszczędności, zatem wynagrodzenie nawet obojga małżonków wystarcza najczęściej zaledwie do końca miesiąca. Zresztą, w przypadku nawet nieoczekiwanych nadwyżek finansowych, bardzo łatwo przychodzi nam wydawanie oraz konsumpcja tych oszczędności na wiele mniej lub bardziej potrzebnych bieżących potrzeb i pokus.

Decydując się na skorzystanie z kredytu gotówkowego musimy zwrócić uwagę na dwa najważniejsze parametry - zdolność kredytową oraz oczywiście cenę. Warto przed pierwszym spotkaniem z doradcą finansowym być całkowicie pewnym jakiej dokładnie kwoty potrzebujemy do realizacji zaplanowanego i przemyślanego celu. Nierzadko uważamy za sukces uzyskanie pozytywnej decyzji kredytowej w wysokości wnioskowanej kwoty, jednak w chwili uzyskania informacji o zdolności kredytowej na znacznie większą kwotę, mamy skłonność do bardzo szybkiego i niekoniecznie potrzebnego wymyślania na co jeszcze pożyczony kapitał nam się przyda. Wpływ na cenę kredytu ma bardzo dużo czynników. Te oczywiste to np. wysokość zgromadzonych oszczędności, wykształcenie czy źródło dochodu. Ponadto w procesie udzielania kredytu, bank będzie chciał nasz stan cywilny, miejsce zamieszkania czy fakt posiadania auta (w jednym banku fakt posiadania samochodu osobowego wpływa zdecydowanie na minus jako koszt utrzymania, a w innym zaś przeciwnie - auto traktowane jest jako majątek, który możemy szybko sprzedać w sytuacji braku środków na spłatę bieżącej raty kredytu).

Należy pamiętać, że bank szacuje ryzyko udzielanego kredytu zgodnie z narzuconymi odgórnie dla wszystkich banków rekomendacjami oraz wytycznymi KNF, jednak wciąż ma bardzo szerokie możliwości do własnej interpretacji ryzyka danego klienta czy też grupy klientów tak, aby częściej udzielać kredytów np. wybranej grupie zawodowej lub np. wyjątkowo rygorystycznie oceniać jednoosobowe działalności gospodarcze.

Nie ma „złotego środka” w końcowym wyborze, do którego banku najlepiej wybrać się w pierwszej kolejności. Nie ma profilu idealnego klienta, który potwierdzi się w każdym z banków. Czasem bardzo ryzykowny klient w banku A może okazać się preferowanym klientem w banku B lub C. Natomiast bardzo istotnym faktem, o którym kredytobiorcy nie mają świadomości jest to, iż każde badanie zdolności kredytowej poprzedzone jest ingerencją w nasz system oceny BIK (Biuro Informacji Kredytowej) poprzez zapytanie o naszą przeszłość kredytową i tym samym ilość zgromadzonych do tej pory punktów. Każde zapytanie obniża poziom punktów, więc pomimo dobrych chęci, sprawdzenie wstępnej oferty w wielu bankach jednocześnie, może być powodem obniżenia naszego poziomu tzw. scoringu bankowego. Może to spowodować, że co końcowa oferta będzie droższa niż ta standardowa, a w wyjątkowych sytuacjach może być nawet powodem całkowitej odmowy udzielenia nam jakiejkolwiek pożyczki.

Rozwiązaniem powyższych problemów na pewno będzie spotkanie z doświadczonym doradcą finansowym, który dokładnie wie, które banki w danej indywidualnej sytuacji klienta wstępnie zaoferują korzystną ofertę, jak również w którym banku zapytanie o kredyt będzie bezcelowe, gdyż jedynie obniży ocenę BIK.

Marcin Modras, ekspert