Dziś raport z rynku pracy USA
2016-12-02 10:17
Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia
Jest mało prawdopodobne, aby listopadowy raport z rynku pracy z USA mógł wypaść na tyle słabo, aby odwieść Fed od podwyżki stóp procentowych na posiedzeniu 13-14 grudnia. Jednakże raport może dostarczyć wskazówek, jaką ścieżkę przyjmie polityka pieniężna w 2017 r. Dotychczas publikowane dane z rynku pracy (wnioski o zasiłek, ADP, ISM) generalnie miały korzystny wydźwięk, co implikuje, że raport NFP może wskazać wysoki wynik. Konsensus na dziś to przyrost miejsc pracy w sektorze pozarolniczym o 180 tys., wzrost płac o 0,2 proc. m/m i stabilizacja stopy bezrobocia na 4,9 proc. Silny odczyt ponad 200 tys. będzie niespodzianką, która ożywi dyskusję, czy Fed nie jest spóźniony z normalizacją przegrzanej gospodarki. Co najmniej trzy podwyżki staną się dla rynku punktem wyjścia dla 2017 r., co podtrzyma presję na wzrostową rentowności obligacji skarbowych USA i wesprze USD. Słaby wynik (mniej niż120 tys.) raczej nie odwiedzie Fed od grudniowej podwyżki, gdyż kłócąc się z pozostałymi (pozytywnymi) sygnałami z gospodarki będzie potraktowany jako statystyczna aberracja. Choć pierwsza reakcja może być dla USD szkodliwa, tak rynek w dalszym ciągu będzie traktował korekty siły USD jako okazja do kupna po lepszej cenie, przynajmniej do czasu, aż inne dane z gospodarki nie pokażą, że sytuacja zmienia się na gorsze.
Dziś o poranku USD jest nieco słabszy w ślad za cofnięciem na rynku długu USD. W czwartek rentowności 10-latek podeszły pod 2,50 proc., najwyżej w tym roku, dając świeży impuls do rajdu dolara. Lekkie oczyszczenie rynku w obliczu niepewności o raport z rynku pracy jest racjonalne, ale też poprawia pozycję wyjściową na wypadek lepszych danych. Jedynym kłopotem dla długich pozycji w USD jest kwestia niedzielnego referendum we Włoszech. Włosi decydują o reformie konstytucji, jednak ostatecznie kampania oparła się o być alb nie być premiera Renziego. Zgodny ze wskazaniami sondaży głos na NIE zwiększy ryzyko niestabilności politycznej kraju, ale są to ryzyka od dawna znane inwestorom. Z jednej strony może to skłaniać do redukcji ekspozycji (gdzie przeważają długie pozycje w USD), ale wstępna reakcja z poniedziałkowego poranka powinna być szybko wygaszana. W końcu zawsze jest ECB, który będzie ratował strefę euro...
Waluty rynków wschodzących cierpią na wzroście rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, które wysysają kapitał z aktywów gospodarek rozwijających się. Wyprzedaż polskich obligacji wywindowała rentowności 10-latek o 15 pb do nowego szczytu 3,80 proc. Rynek walutowy nie pozostał obojętny i EUR/PLN zameldował się tuż pod 4,50. Dopóki presja z rynku długu się utrzyma, trudno rysować optymistyczne perspektywy przed złotym i nawet psychologiczne znaczenie 4,50 tutaj nie pomoże. Dziś po zakończeniu handlu w Polsce agencja S&P zaprezentuje rewizję oceny kredytowej Polski. Spodziewamy się utrzymania ratingu i perspektywy, gdyż agencja w styczniu tego roku dała wyraz nieprzychylnego poglądu na Polskę i od tego czasu sytuacja nie uległa zmianie na tyle, by wymuszać jeszcze większy pesymizm.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Dom Maklerski TMS Brokers
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)