Porównujesz oferty kredytowe? Możesz nie dostać kredytu!
2017-10-24 09:50
Porównujesz oferty kredytowe? © pathdoc - Fotolia.com
Przeczytaj także: Zaciągnięcie kredytu: buduj wiarygodność
Kilka wycieczek po oferty kredytowe wystarczy, żeby obejść się smakiem
Oferty kredytowe ciągle poznajemy przede wszystkim w banku. Udajemy się do placówki, gdzie prosimy o przedstawienie warunków kredytu na daną kwotę. Konsultant prosi nas o podanie niezbędnych informacji i na ich podstawie oblicza naszą zdolność kredytową. Dane te służą również odnalezieniu w BIK-u raportu dotyczącego naszej historii kredytowej. To źródło wiedzy odnośnie spłaconych (lub też nie) kredytów, zaciągniętych rat, posiadanego zadłużenia na kartach kredytowych, systematyczności w spłacie zobowiązań, ale również wcześniejszych zapytań o kredyt.
W oparciu o powyższe dane BIK przyznaje nam gwiazdki lub punkty. Minimalnie możemy ich zebrać 192, górna granica to 631. Klient, który ma na swoim koncie ponad 500 punktów, nie musi się martwić, że zapytania o oferty kredytowe zrujnują jego zdolność do zaciągania zobowiązań finansowych - przeważnie zabierają one około 5% z puli wszystkich punktów. Co innego jednak, jeśli klient posiada gorszy wynik, a ta sytuacja dotyczy także osób, które do tej pory nie zaciągnęły żadnego kredytu.
Są także banki, które w ogóle nie biorą pod uwagę punktacji BIK, jeśli liczba zapytań przekroczy ich wewnętrznie ustalony poziom. Wtedy klient mimo wysokiej oceny punktowej otrzyma decyzję negatywną.
- W celu uniknięcia takiej sytuacji, najlepszym sposobem jest budowanie swojej historii kredytowej, poprzez np. zakup towarów na raty. Dzięki temu udowadniamy, że jesteśmy w stanie spłacać kredyt systematycznie i otrzymujemy za to punkty do scoringu w BIK-u. Choć może to dziwić, czysta historia kredytowa nie jest atrakcyjna dla banku, ponieważ nic nie mówi o naszej zdolności do spłaty rat. Druga sprawa to konieczność rozsądnego porównywania ofert z banku – tłumaczy Paweł Mazur z ANG Biznes.
fot. pathdoc - Fotolia.com
Porównujesz oferty kredytowe?
Maksymalnie 3 zapytania w miesiącu
Informacje o zapytaniach o oferty kredytowe widnieją w BIK-u do 12 miesięcy, jednak to od banku zależy, ile miesięcy wstecz będzie brał pod uwagę. Zwykle są to 1-3 miesiące, ale zdarza się, że zapytanie nawet sprzed 6 miesięcy przekreśli nasze szanse na kredyt. Dla banków ta kwestia jest ważna z kilku względów. Po pierwsze, dużo zapytań może oznaczać, że klient chce szybko zaciągnąć kredyty w kilku bankach, tak aby informacje o tym nie zdążyły zapisać się w BIK-u (banki przesyłają dane o wzięciu kredytu przez klienta z opóźnieniem). Banki mogą również zastanawiać się, jaka jest przyczyna tak wielu zapytań. Istnieje ryzyko, że z automatu uznają, że klient dostał odmowy w pozostałych bankach, dlatego szuka możliwości dalej. Najlepiej więc nie przekraczać trzech zapytań o kredyt w miesiącu. Nie oznacza to oczywiście, że możemy bez konsekwencji pytać co miesiąc 3 banki o kredyt – to także będzie źle wyglądało w raporcie z BIK-u.
- Jeżeli zależy nam, aby dokładnie sprawdzić ofrty kredytowe w kilku bankach, to bezpiecznym sposobem będzie udanie się do pośrednika, który dysponuje wieloma ofertami z rynku i podpowie, która będzie dla nas odpowiednia. W tym celu wyciągnie raport z BIK-u tylko raz, co nie popsuje naszego scoringu poprzez odjęcie punktów za zapytania. Należy również pamiętać, że niskie oprocentowanie, to nie jedyny aspekt, który trzeba wziąć pod uwagę przy wyborze kredytu. Być może w rozmowie z pośrednikiem okaże się, że bardziej zależy nam na niskich ratach lub długim okresie spłat – dodaje Paweł Mazur z ANG Biznes.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)