Dłużnicy telekomów mają do oddania 713 mln złotych
2018-03-21 10:41
Dłużnicy telekomów mają do oddania 713 mln złotych © Igor Butseroga - Fotolia.com
Przeczytaj także: Najłatwiej nie zapłacić za usługi telekomunikacyjne. Firmy czekają na 1,31 mld zł
Telefony komórkowe to dziś chleb powszedni. Dane CBOS pokazują, że w lipcu 2017 roku korzystało z nich już 92 proc. Polaków, z czego 57 proc. stanowili użytkownicy smartfonów (50 proc. w 2015 roku).Dziś jednak usługi telekomunikacyjne to zdecydowanie więcej niż prosty abonament za rozmowy. Zawierają się w nim również dostęp do internetu i telewizji cyfrowej, do których klient otrzymuje w zestawie telefon, modem, dekoder, laptop, tablet czy telewizor.
To okazuje się dużą pokusą dla wielu Polaków, którzy biorą usługi i sprzęty w pakiecie, a otrzeźwienie przychodzi do nich dopiero w momencie, gdy przychodzi im spłacać kolejne raty zobowiązania.
Myśleli, że nikt się nie upomni
Na długi klientów telekomów, figurujące w Krajowym Rejestrze Długów, składają się: typowe abonamenty, doładowania, raty za sprzęt elektroniczny i kary za niewywiązywanie się z umowy.
- Do windykacji trafiają najczęściej zobowiązania za niezapłacone doładowania. Dłużnicy decydują się na telefon na kartę z comiesięcznym uzupełnieniem konta w kwocie 30-50 złotych. Okazuje się, że podpisują taką umowę tylko po to, aby dostać dobry smartfon. Widać to po tym, że po zawarciu umowy nie robią już ani jednego doładowania. Są też tacy, którzy z gruntu lekko podchodzą do takich zobowiązań. Wiedzą, że nie będą w stanie wywiązać się z umowy, ale liczą, że im się upiecze. Później na etapie windykacji mówią nam, że to tylko 30 złotych, więc sądzili, że nikt się nie upomni. Do tego dochodzi jeszcze kara za zerwanie umowy i w ten sposób zbiera się tysiąc złotych do spłaty. A to już kwota mocno odczuwalna w domowym budżecie – wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso, firmy windykującej m.in. długi telekomunikacyjne.
fot. Igor Butseroga - Fotolia.com
Dłużnicy telekomów mają do oddania 713 mln złotych
Na początku marca w Krajowym Rejestrze Długów notowanych było 275 tysięcy dłużników telekomunikacyjnych, którzy mieli 414 tysięcy niezapłaconych w terminie zobowiązań o wartości ponad 713 mln złotych. O ile liczba dłużników i wartość ich długu na przestrzeni ostatnich lat przypomina sinusoidę (wzrosty i spadki), to średni dług nieustannie rośnie. Obecnie wynosi on 2,6 tys. zł na osobę, a jeszcze rok temu nieco ponad 2,3 tys. zł. Natomiast w 2015 r. było to jeszcze mniej, bo 2 tys. zł na osobę.
- Dostępność usług telekomunikacyjnych jest coraz większa. Nie trzeba już jechać do dużego miasta, aby zawrzeć umowę, bo nawet w małych miasteczkach są punkty sprzedaży operatorów. Mocno poprawia się też zasięg telefonii. Sprzyja to sprzedaży usług telekomunikacyjnych, ale powoduje również, że klienci podejmują pochopne decyzje zakupowe i nie są w stanie wywiązać się ze zobowiązań. Kiedy później starają się o kredyt w banku lub firmie pożyczkowej, są zdziwieni, że go nie dostają, bo zostali wpisani do biura informacji gospodarczej – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Operator komórkowy, jak każdy inny wierzyciel, może wpisać dłużnika do biura informacji gospodarczej po 30 dniach od upływu terminu płatności faktury, jeśli jego łączny dług przekracza 200 zł. Aby nie figurować w rejestrze, trzeba w całości spłacić dług. Dopiero wtedy można starać się ponownie o kredyt lub zakup ratalny.
Rekordzista z Podkarpacia zalega ze spłatą 206 tys. zł
Najmniej skrupulatnie rachunki za telefon płacą Ślązacy – zadłużenie w tym województwie wynosi aż 110,5 mln zł (16 proc. wszystkich długów). Drugim regionem pod względem zaległości jest Mazowsze z prawie 81 mln zł długów (11,5 proc.), a następne na podium jest Dolnośląskie z 78 mln zł zobowiązań (11 proc.). Najlepiej z płatnościami radzą sobie mieszkańcy województwa podlaskiego. Mają do oddania niespełna 13 mln zł, co stanowi 1,8 proc. w puli wszystkich zobowiązań.
Absolutnym rekordzistą w gronie dłużników jest mieszkaniec województwa podkarpackiego. 46-letni mężczyzna z powiatu tarnobrzeskiego, spod znaku Panny, jest winny dwóm operatorom ponad 206 tys. zł. Z tego 195 tys. zł to zobowiązanie tylko w jednej firmie. Kolejny w niechlubnym rankingu jest mieszkaniec powiatu augustowskiego na Podlasiu, który nie zapłacił 112 tys. zł, a trzecie miejsce zajmuje mieszkaniec powiatu kaliskiego w Wielkopolsce z długami w wysokości 104 tys. zł.
Najwięcej zaległości jest w małych miejscowościach poniżej 5 tys. mieszkańców i na wsiach – łącznie niemal 161 mln zł. Mieszka tam prawie jedna czwarta wszystkich dłużników. Najbardziej zadłużony mieszkaniec wsi ma do oddania 78 tys. zł. Wśród dłużników prym wiodą mężczyźni (60 proc.), którzy zalegają na kwotę 420 mln zł. Nieco bardziej zdyscyplinowane są kobiety (40 proc.), mające na koncie 285 mln zł zobowiązań.
Pod względem wieku najliczniejszą grupę dłużników stanowią osoby pomiędzy 26 a 35 rokiem życia. Najbardziej rzetelni są klienci powyżej 65 lat, których zadłużenie to zaledwie 7 proc. wszystkich zaległości notowanych w KRD.
- Młodsi w pogoni za coraz lepszymi modelami smartfonów i bogatszymi pakietami usług często przekraczają granicę swoich możliwości finansowych. Presja otoczenia jest duża, a młodzi ludzie nie zawsze kierują się względami racjonalnymi. Chcąc dotrzymać kroku rówieśnikom, brną w kolejne zakupy z wyższej póki i, co za tym idzie, długi. Natomiast osoby starsze korzystają z prostych i stałych usług, czyli abonamentu telefonicznego i telewizji cyfrowej. Są oni przywiązani do firm, a klient związany z marką jest wobec niej lojalny, również w kwestiach płatności, co widać w naszych danych – ocenia Adam Łącki.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)