Nie taka straszna zmiana rządu
2006-07-10 11:55
Poniedziałkowe notowania zaczęły się od 2-proc. spadku WIG20, lecz rozmiary zniżki zostały szybko ograniczone do 1,0 proc. Poziom transakcji godzinę po rozpoczęciu handlu jest niewielki.
Przeczytaj także: W górę dzięki surowcom
Reakcja na zmianę na stanowisku premiera była przed notowaniami niemałą zagadką. Oczywiście wszyscy zgadzali się, że dymisja premiera Marcinkiewicza i zastąpienie go przez Jarosława Kaczyńskiego, to nie będzie impuls wspomagający rynki finansowe. Z drugiej strony giełda i złoty nie raz ignorowały już zawirowania polityczne (np. fiasko rozmów o koalicji PiS i PO). Trzeba też dodać, że zmiany w rządzie zostały dokonane w bardzo dobrym dla rynków czasie - na krótko przed rozpoczęciem weekendu. Wczoraj wieczorem zaś poznaliśmy kandydata na nowego ministra finansów - Stanisław Kluza, to postać znana ekonomistom i bardzo przez nich ceniona. Ten wybór wraz z deklaracjami dotyczącymi utrzymania deficytu i przeprowadzenia reformy finansów państwa znacznie stonowały reakcję rynków.Bo przecież po wcześniejszym rajdzie, GPW i tak należała się jakaś korekta. Gdyby dymisji rządu nie było, niewielu inwestorów dziwiłoby się dzisiejszym spadkom. Warto podkreślić, że wartość transakcji utrzymuje się na niskim poziomie - tu nie ma mowy o panicznej wyprzedaży. Ale też za wcześnie jeszcze, by prorokować, że rynek łatwo się teraz podniesie. Na to wpływ będą miały inne czynniki, takie jak zachowanie parkietów w USA i wyniki spółek giełdowych.
Pięć kwadransów od rozpoczęcia notowań wartość obrotów (WIG20) przekracza 170 mln PLN. Najbardziej aktywne tradycyjnie są KGHM i PKN Orlen, do których dziś dołączył PKO BP. Łącznie przy tych spółkach uzbierały się transakcje o wartości 100 mln PLN. Wszystkie trzy tracą na wartości, a najbardziej KGHM (2,2 proc.). Pozostałe papiery, może z wyjątkiem Biotonu, który w ostatnich dniach stał się jakby całkiem odrębnym rynkiem (dziś znów w dół o 2,2 proc.), na razie leżakują i czekają na większe zainteresowanie.
Na całym rynku na jedną drożejącą akcję, przypadają trzy taniejące. W żadnym przypadku wzrost nie przekracza 5 proc. - bardzo dawno nie było takiej sytuacji. Ale po drugiej stronie tabeli ten próg też przekroczyła tylko jedna spółka (Wólczanka - minus 6,6 proc.).
Gdyby w dalszej części dnia indeksy przeszły na dodatnią stronę, byłby to sygnał siły rynku, nawet gdyby obroty nie wzrosły wyraźnie. W dalszym ciągu trzeba jednak pamiętać, że główna rozgrywka obejmuje akcje tylko dwóch spółek - KGHM i PKN - które mają największy wpływ na indeks. Nie jest to sytuacja komfortowa dla zwiększania zaangażowania w akcje.
Na rynku walutowym, złoty po wcześniejszych spadkach teraz odrabia straty (to bardzo dobry sygnał dla GPW). Euro kosztuje 4,05 PLN (wcześniej dwa grosze więcej), dolar 3,16 PLN (także spadek o dwa grosze), a frank szwajcarski 2,58 PLN.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Nerwowy początek
oprac. : Open Finance