eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeRynki w bezruchu

Rynki w bezruchu

2019-11-29 10:38

Jak można było oczekiwać na głównych rynkach ostatnie kilkanaście godzin przeszło w praktycznym bezruchu. Jak to lubię nazywać, dżentelmeńska umowa między Londynem i Nowym Jorkiem nakazuje bierność jednych pod nieobecność drugich. Biorąc jednak pod uwagę, że ostatni miesiąc roku raczej nie przyniesie rozstrzygnięć w kluczowych kwestiach, marazm rynkowy może być ciągnięty jeszcze przez kilka następnych tygodni. Ale dla złotego spokój raczej nie jest pisany.

Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia

Chociaż na rynkach nie brakuje tematów pod dyskusję – od wojen handlowych, przez brexit, politykę czołowych banków centralnych po ryzyko globalnej recesji – różnice zdań inwestorów nie przekładają się na istotne zmiany cen aktywów. Zbyt wiele zależy teraz od decyzji pojedynczych jednostek i za łatwo jest o nagłą zmianę zdania, by inwestorzy byli skorzy stawiać wszystkie pieniądze na jedną kartę. Także patrzenie na dane makro nie pozwala zbudować silnego przekonania, w którą stronę powinny podążać rynki. Ostatnio będące barometrem wszystkiego indeksy PMI (szczególnie z Chin, Niemiec i ISM z USA) pokazują jedynie, że zapaść w sektorze przemysłowym nie pogłębia się i silnie nie zaraża innych segmentów gospodarki. Ale też nie widać, aby sytuacja miała się prędko odmienić na dobre.

Zapanowała atmosfera wyczekiwania na cokolwiek i w rezultacie zwykle realizowany w ostatnich dwóch tygodniach grudnia okołoświąteczny marazm w tym roku zaczął obowiązywać już w listopadzie. Grudzień już raczej nie przyniesie podpisania porozumienia Pierwszej Fazy między USA i Chinami, zatem z rajdem ulgi przyjdzie poczekać do przyszłego roku. Fed jasno dał do zrozumienia, że po trzech obniżkach stóp procentowych da sobie na wstrzymanie na jakiś czas, z kolei EBC już we wrześniu wystrzelał się z amunicji. A żeby ocenić zmianę trendu w danych potrzeba więcej niż dwóch dobrych odczytów. Jedyne miejsce, gdzie może dojść do wstrząsu rynkowego, to gdyby Partia Konserwatywna zdecydowanie wygrała wybory w Wielkiej Brytanii i przejęła kontrolę nad parlamentem, by w przyspieszonym tempie wdrożyć przepisy umożliwiające brexit. Równie dobrze brytyjski flegmatyzm może wziąć górę.

Także złoty może nie oprzeć się wizji sennego handlu, biorąc pod uwagę wczorajszą wyprzedaż. Powodów częściowo należy szukać w czynnikach zewnętrznych – przywiane z Azji negatywne nastroje po podpisaniu przez prezydenta Trumpa ustawy popierającej protestujących w Hong Kongu. Częściowo – w osłabionej płynności w okołoświątecznych warunkach. Te dwa czynniki odbijały się na postawie nie tylko złotego, ale też węgierskiego forinta czy czeskiej korony. Złoty jednak dostał jeszcze jeden cios z rynku krajowego. Rynek negatywnie odebrał decyzję Sądu Najwyższego o uchyleniu wyrok sądu apelacyjnego w sprawie dotyczącej kredytu frankowego, gdzie w uzasadnieniu SN dopuścił odfrankowanie kredytu przy pozostawieniu oprocentowania LIBOR. Decyzja była zaskoczeniem, gdyż przeczy to jednak wnioskom z wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z początku października, gdzie jedyną opcją usunięcia klauzul abuzywnych z umowy jest anulowanie całej umowy kredytowej.

Na rynek trafił przekaz, że najgorszy dla polskich banków scenariusz jest możliwy. Prawda jest jednak taka, że SN na razie przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia z uwzględnieniem nowego orzecznictwa, w tym wyroku TSUE. Stąd wczorajsza decyzja nie jest jeszcze w żaden sposób wiążąca dla wszystkich spraw ani nie sugeruje jedynej słusznej ścieżki orzecznictwa. Za kilka dni równie dobrze mogą wypłynąć opinie prawne wykluczające odfrankowanie z pozostawieniem oprocentowania LIBOR. Nie zmienia to jednak faktu, że rynek złotego odgrzebuje stare rany i pozostanie wrażliwy na chwytliwe nagłówki dotyczące kredytów w CHF. Dodajmy do tego wysychającą płynność i szarpana huśtawka kursem wydaje się bardzo prawdopodobna. EUR/PLN może zaliczyć epizody ponad 4,34, zanim uspokoi się bliżej 4,30.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

oprac. : Konrad Białas / Dom Maklerski TMS Brokers Dom Maklerski TMS Brokers

Więcej na ten temat: komentarz walutowy, kursy walut, złoty, dolar, euro, funt, jen

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: