Rosną obawy o konflikt zbrojny na Bliskim Wschodzie
2020-01-03 10:20
Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia
Napięcia między USA i Iranem narastały od jakiegoś czasu i kwestią czasu było, kiedy prezydent Donald Trump przerzuci uwagę na Bliski Wschód po tym, jak na jakiś czas „zamknął” sprawę sporu handlowego z Chinami. Nie mamy tu do czynienia z ostrzeliwaniem strategicznych celów, ale z bezpośrednim zamachem na czołowego irańskiego generała. Jest to agresywny pokaz siły i jawna prowokacja, czego Teheran nie pozostawi bez odpowiedzi. Niewykluczone, że niestabilny Irak stanie się polem walk o dominację w regionie. Ma to oczywiście bezpośredni wpływ na rynek ropy naftowej. Sam Irak odpowiada za eksport ok. 3,4 mln baryłek, ponad 10 proc. produkcji OPEC. w szerszym ujęciu rozprzestrzenienie konfliktu na obszar cieśniny Ormuz zagraża transportowi ropy z całego regionu. Kontrakty na WTI i Brent skoczyły o 3 USD i biorąc pod uwagę, że zaraz zaczyna się weekend, który może przynieść wszystko, tylko nie rozejm, trzeba się liczyć z dalszym podbijaniem cen.Eksplozja ryzyka geopolitycznego trafia na rynek rozgrzany entuzjazmem po porozumieniem handlowym USA-Chiny z ubiegłego miesiąca, a zatem na rynku jest dużo pozycji nastawionych na zarabianie przy wzroście apetytu na ryzyko. Już widzimy domykanie tych pozycji na AUD/USD, NZD/USD, ale też EUR/USD i rynku akcji. Po stronie bezpiecznych przystani wygrywa JPY, a dalej CHF, a USD jest nieco zostawiony z boku z uwagi na zaangażowanie USA w konflikt. Słabość dolara pomaga za to cenom złota, które są najwyższe od września. O ile rynki nie znajdą kojącego punktu zaczepienia dla stabilizacji sentymentu (np. lepsze dane makro – dziś ISM dla przemysłu z USA), strach przed wyparowaniem gromadzonych rynków będzie napędzał korektę.
Niebezpiecznie mocny w obliczu wzrostu awersji do ryzyka jest złoty. Wczoraj EUR/PLN zdołał zejść półkę niżej pod 4,24, ale ktokolwiek uznał za sensowne kupowanie polskiej waluty na rynku z nieodbudowaną płynnością na pewno nie przewidywał tak niekorzystnego zwrotu w otoczeniu rynkowym. To nie jest moment na rozważanie fundamentalnego uzasadnienia za siłą lub słabością złotego. Przed nami długi weekend z potencjalnym zagrożeniem nasilenia ucieczki od ryzyka. EUR/PLN na poziomach najniższych od prawie pół roku może być dla spekulantów okazją trudną do zignorowania.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Konrad Białas / Dom Maklerski TMS Brokers
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)