eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeWIG20 równie łatwo wzrasta jak spada

WIG20 równie łatwo wzrasta jak spada

2006-07-19 09:29

Przeczytaj także: WIG20 spada, ale obroty niewielkie


Wojna w Libanie przestaje podnosić ceny ropy

Wczoraj w Eurolandzie od rana indeksy giełdowe nieśmiało rosły. Widać było jednak, że czekamy na dane o inflacji w USA. Podobnie zachowywał się rynek walutowy. Publikacja indeksu koniunktury niemieckiego instytut ZEW wszystko zmieniła. Okazało się, że indeks gwałtownie spadł (oczekiwano spadku z 37,8 do 35 pkt., a w rzeczywistości spadł do 15,1 pkt.). Był to już kolejny, siódmy spadek tego wskaźnika, więc gracze się zaniepokoili. Kurs EUR/USD gwałtownie ruszył na południe, a indeksy giełdowe mocniej się osunęły, ale przed 14.00 znowu wróciły do poziomu poniedziałkowego zamknięcia czekając na rynki amerykańskie.

Zachowanie rynków w USA sygnalizowało, że pogodzono się już z konfliktem Izrael - Liban. W poniedziałek pisałem, że to się wkrótce musi stać, bo wiem, że rynki finansowe przyzwyczajają się do działania w trudnych sytuacjach jeszcze szybciej niż pojedynczy człowiek, którego też zresztą odporność na stres jest często zadziwiająca. Sygnał do zmiany nastawienia przyszedł z rynku ropy, która (do 17.00) drożała napędzana złymi informacjami dochodzącymi z Bliskiego Wschodu. Od 17.00 cena ropy osuwała się kończąc dzień kolejnym spadkiem (2,2 proc.). Nie wydaje się prawdopodobne, żeby ta wojna mogła jeszcze dźwignąć ceny ropy. Spadek zrobił takie wrażenie na rynkach, że zaczęto mówić o zmianie trendu. Na to jest jednak jeszcze zdecydowanie za wcześnie.

Taniejąca ropa pomogła (na godzinę przed końcem sesji) rynkowi akcji wyczołgać się z całkiem dużych minusów. Spójrzmy, co takiego się stało, że do wcześniej doszło do sporej zniżki indeksów. Przede wszystkim okazało się, że w czerwcu w USA inflacja w cenach producenta (PPI) wzrosła mocniej niż prognozowano (0,5 proc.). Inflacja bazowa wzrosła jednak zgodnie z oczekiwaniami o 0,2 proc. Można było udawać, że nie ma problemu, ale w obecnej sytuacji, kiedy czekamy na wystąpienie szefa Fed, a rynek bardzo boi się inflacji, te dane musiały zaszkodzić obozowi byków. Próbowano nawet z początku się nimi cieszyć, ale reakcja rynku obligacji była jednoznaczna: rentowność obligacji wyraźnie wzrosła. To już tylko nieznacznie wzmocniło dolara, któremu pomagał też raport o napływie kapitału (netto) do USA. Okazało się, że był większy od 50 procent od prognozy. Wzmocnienie dolara dodatkowo zaszkodziło rynkowi surowców - kolejny dzień spadała cena nie tylko ropy, ale i złota oraz miedzi.

Rynek akcji miał ciężki orzech do zgryzienia. Raporty kwartalne spółek były raczej korzystne dla posiadaczy akcji. Coca Cola opublikowała zysk wyraźnie wyższy od prognoz, a Johnson & Johnson nieco wyższy od oczekiwań. Jednak akcje tej drugiej spółki spadały. Najwięcej zamieszania sprawił Target, w USA druga co do wielkości sieć sprzedaży detalicznej. Obniżył on prognozę sprzedaży w lipcu, co wywołało wyprzedaż w całym sektorze sprzedaży detalicznej. Mocno spadały też ceny spółek budownictwa domów. Indeks tego sektora spadł do świeżego dwuletniego minimum. Pomagał rynkowi wzrosty kursu Microsoft po informacji, że planuje z kanadyjskim Nortelem współpracować w tworzeniu software’u do komunikacji w Internecie. Widać było, że rynek jest znerwicowany, bo ze sporych wzrostów przechodził łatwo do dużych spadków, a potem znowu zawracał, ale końcówka była bardzo dla byków pozytywna.

Po sesji raporty kwartalne opublikowały Yahoo! i IBM. Okazało się, że Yahoo rozczarowało zarówno wynikami kwartału jak i prognozami. Kara za takie wieści była surowa – po sesji kurs akcji spadł o 13,8 proc. Z kolei raport IBM może nie zachwycił, ale jednak, w sytuacji, kiedy wiele spółek zawodzi, został uznany za dobry. Zyski były nieco wyższe od oczekiwań, a prognozy zgodne z przewidywaniami rynku. Po sesji kurs akcji wzrósł o 1,6 proc. Nie wyciągałbym z tych dwóch raportów żadnych wniosków. Bardzo dużo się jeszcze dzisiaj może zmienić.
Przeczytaj także: GPW nie ma ochoty na wzrosty GPW nie ma ochoty na wzrosty

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: