Orzeczenie TSUE ułatwi frankowiczom walkę z bankami
2021-05-07 11:49
Orzeczenie TSUE ułatwi frankowiczom walkę z bankami © alswart - Fotolia.com
W dniu 29 kwietnia TSUE zdecydował, że o konsekwencjach niedozwolonych zapisów w umowach kredytowych mają decydować sądy krajowe. Sukces ogłosili zarówno frankowicze jak i banki. Według adwokat Sandry Sobańskiej-Drexler z kancelarii Sandra Sobańska-Drexler, prowadzącej sprawy frankowiczów przeciwko bankom, orzeczenie TSUE oznacza, że od połowy maja walka z bankami będzie jeszcze prostsza niż do tej pory.
Przeczytaj także: Wyrok TSUE - co oznacza dla frankowiczów, a co dla złotego?
Wyrokiem TSUE mogą być zawiedzeni wszyscy, którzy oczekiwali jasnych wytycznych - komentuje Sandra Sobańska-Drexler. Trybunał odpowiedział na pytania zadane przez Sąd Okręgowy w Gdańsku powstałe na tle sporu dotyczącego postanowień umowy kredytu powiązanego z walutą wg wzorca dawnego GE Money Banku. Trzeba podkreślić, że wyrok w tej sprawie będzie miał bezpośrednie przełożenie na całe orzecznictwo dotyczące kredytów frankowych i będzie obowiązywał w stosunku do wszystkich spraw, które będą się toczyły. – dodaje prawniczka.
Pomimo, że wyrok Trybunału wskazuje kierunek, a nie daje jasnych odpowiedzi, to według Sandry Sobańskiej-Drexler w spójny sposób kontynuuje dotychczasową linię orzeczniczą, która jest korzystna dla frankowiczów. Jak w takim razie należy odczytać postanowienia Trybunału? Poniżej przedstawiamy interpretację
Sąd musi unieważniać umowę według treści z daty jej zawarcia, a nie zmienionej aneksem
Podpisanie przez kredytobiorcę aneksu lub porozumienia już po zawarciu umowy kredytowej, w tym także dotyczącego spłaty rat kredytowych w walucie CHF, który nie był świadomy nieuczciwych warunków zawartych w jego umowie kredytowej i nie został przy zawarciu aneksu o nich pouczony i poinformowany przez bank, nie blokuje i nie przeszkadza w stwierdzeniu nieuczciwych warunków zawartych w jego pierwotnej umowie kredytowej. Wprowadzenie nowych elementów np. z ustawy antyspreadowej poprzez zawarcie przez kredytobiorcę aneksu antyspreadowego, nie może osłabić pierwotnej pozycji konsumenta. Wynika z tego, że kredytobiorca ma prawo dochodzić stwierdzenia nieuczciwych warunków zawartych w jego pierwotnej umowie kredytowej.
Nie można redukować treści klauzul przeliczeniowych o wadliwą treść
Nie jest możliwe częściowe modyfikowanie klauzul niedozwolonych zawartych w umowach kredytowych a jedynie ich całkowita eliminacja. Częściowa eliminacja klauzul niedozwolonych zawartych w umowie kredytowej zmienia istotę klauzul w ich pierwotnym brzmieniu a to jest niedopuszczalne. W ten sposób TSUE odniósł się do specyficznych zapisów w umowach banku GE Money, które w zakresie zasad określania kursów walut odwołują się do założeń: „kurs średni NBP + marża banku”. Trybunał podkreślił, że wyeliminowanie elementu w postaci „marży banku” prowadzi do tego, że upada cała klauzula, a za nią w całości indeksacja. Z uzasadnienia wyroku wynika, iż kolejny raz TSUE potwierdził, iż nie ma możliwości uzupełnienia umowy i zmiany jej treści na podstawie przepisów dyspozytywnych. Przykładowo nie można zastąpić nieuczciwych warunków zawartych w umowie kredytowej dotyczących kursu kupna i sprzedaży waluty CHF jakimś innym, umownym kursem czy średnim kursem NBP. Oznacza to również, że ustawa antyspreadowa z 2011 r. nie ma znaczenia dla oceny roszczeń kredytobiorców. Nie sanuje ona wadliwych postanowień tkwiących w umowach.
Sąd powinien informować konsumenta o skutkach nieważności umowy
Po wyeliminowaniu całej klauzuli niedozwolonej z umowy kredytowej to sąd krajowy ma zdecydować o jej dalszym losie. Prawo unijne i dyrektywa nie regulują kwestii nieważności umowy i co do zasady nie przewidują tej sankcji. To sąd krajowy ma zdecydować czy umowa w danym kształcie po wyeliminowaniu z niej niedozwolonych klauzul jest nieważna czy też da się ją wykonywać dalej ale bez tych klauzul niedozwolonych jako kredyt złotowy +LiBOR + marża banku - czyli odfrankowić. Jeżeli sąd krajowy uważa że taką umowę kredytową należy unieważnić i służy to ochronie konsumenta, który też tego chce, to dyrektywa 93/13 nie sprzeciwia się nieważności umowy. Sąd krajowy ma obiektywnie ocenić czy taką umowę należy unieważnić czy odfrankowić. Sąd w każdym wypadku musi poinformować konsumentach o skutkach prawnych nieważności, nawet jeśli konsument jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika. O skutkach nieważności umowy zdecyduje sąd krajowy. Sad Najwyższy w swojej uchwale w dniu 11 maja bieżącego roku może jasno wskazać jakie są skutki nieważności umowy kredytowej w świetle prawa krajowego.
Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału
Podkreślić należy, że TSUE nie odniósł się w sposób bezpośredni do kwestii wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy ponieważ nie tego dotyczyło pytanie Sądu Okręgowego w Gdańsku. Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem TSUE nie można uznać, że banki mają prawo do dochodzenia wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy z winy banku, który wprowadził do umowy nieuczciwe klauzule. TSUE w swym uzasadnieniu podkreślił, że stwierdzenie nieważności umowy kredytowej po wyeliminowaniu z niej niedozwolonych klauzul zgodnie z wolą konsumenta nie może być w następstwie karą dla konsumenta i musi przywracać stan faktyczny i prawny taki, jakby w umowie od początku nie było postanowień nieuczciwych. Z tego pośrednio wynika, iż bankom nie będzie przysługiwało wynagrodzenie za korzystanie z kapitału od konsumenta.
To jest kolejny dobry wyrok dla frankowiczów, nie odpowiada w sposób szczegółowy na zadane pytania, raczej zakreśla ramy dla sądu krajowego, ale potwierdza dotychczasową linię orzeczniczą. Orzecznictwo, pomimo pojawiających się czasem rozbieżności w zakresie orzekania, jest już co do zasady ugruntowane, ponieważ obecnie frankowicze wygrywają w sądach w ponad 90 proc. – podsumowuje Sandra Sobańska-Drexler.
Przeczytaj także:
Waloryzacja sądowa w świetle wyroku TSUE
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)