Mniejsze obroty i spadek WIG20
2006-09-14 18:10
W miarę upływu czasu nastroje na światowych rynkach pogarszały się, a nasz parkiet dostosował się do tego rytmu. Małe i średnie spółki radziły sobie lepiej.
Przeczytaj także: Wzrost aktywności i indeksów
WIG20 spadł o 1,1 proc. przy mniejszych obrotach (niespełna 800 mln PLN) i można na ten temat snuć wiele teorii. Realizacja zysków po kilku udanych sesjach zepchnęła notowania PKO BP o 2, a Pekao o 2,4 proc. Wahania cen miedzi zakończone ich spadkiem pogorszyły sytuację KGHM (w dół o 1,3 proc.), choć rano to ta spółka trzymała indeks. Wreszcie możliwość nałożenia nawet 100 mln PLN kary na Telekomunikację zaowocowała spadkiem kursu o 1,7 proc. A do tego jeszcze inflacja wyższa od oczekiwanej. To wszystko w połączeniu z wymienionymi na wstępie gorszymi nastrojami w Europie i w USA wywołało przecenę.Warto jednak zauważyć, że te wszystkie zagrożenia nie dotknęły spółek małych i średnich – MIDWIG zyskał 0,3 proc. (nowy rekord), WIRR 0,7 proc., DWS-MS 0,2 proc. (nowy rekord). Tutaj falowania nastrojów na światowych rynkach nikt się nie boi.
No i jeszcze jedno. Jutro trzeci piątek ostatniego miesiąca kwartału – wygasają kontrakty terminowe, opcje, warranty. Ponieważ najpłynniejszym instrumentem na GPW są kontrakty na WIG20, inwestorzy – zapewne słusznie – zakładają, że w dniu wygaśnięcia tych instrumentów, na rynku mogą dziać się dziwne rzeczy. Trzy miesiące temu w taki właśnie czerwcowy piątek wahania WIG20 przekraczały sto punktów (cztery procent), w marcowy „dzień trzech wiedźm” jak określa się taką datę, mieliśmy rekordowo wysoki obrót (pobity w czerwcu przy okazji tąpnięcia na światowych rynkach).
Przeczytaj także:
Indeksy giełdowe w dół
oprac. : Open Finance