Dane z rynku nieruchomości w USA
2006-09-25 09:37
Przeczytaj także: Koniec kwartału pomaga giełdowym indeksom
Rynek walutowy sygnalizuje, że polityka się już nie liczy
W piątek rynek walutowy pokazał, że na początku dnia inwestorzy trochę przejęli się polityką. Złoty tracił do bu walut nie reagując na wzrost kursu EUR/USD. Po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, uznającego uchwałę Sejmu powołującą tzw. komisja bankową za niezgodną z Konstytucją w wielu aspektach, złoty zaczął się wzmacniać. Pomogło też uspokojenie na rynku forinta, któremu pomogła wypowiedź jednego z ministrów, który twierdził, że węgierski plan konwergencji zostanie przyjęty przez UE. Raport o inflacji bazowej nie miał wpływu na zachowanie rynków, ale warto odnotować, że ceny bez żywności i energii wzrosły mocniej niż oczekiwano (1,4 proc.). Koniec dnia przyniósł umocnienie naszej waluty zarówno do euro jak i dolara. Ponieważ sytuacja polityczna nie zmieniła się ani na jotę to taka reakcja rynku wyraźnie pokazuje, że polityka na razie przestała się liczyć.
W piątek po południu agencja ratingowa Standard and Poor's poinformowała, że „rozpad koalicji rządowej nie ma wpływu na rating Polski, niezależnie od tego, czy zaowocuje on powołaniem nowej koalicji, czy też doprowadzi do ogłoszenia przedterminowych wyborów”, co potwierdza tezę mówiącą o tym, że również dla zagranicy nasze problemy polityczne nie maja na razie żadnego znaczenia. Liczy się budżet i gospodarka.
Dzisiaj dowiemy się, jaka była w sierpniu sprzedaż detaliczna i stopa bezrobocia. Prognozy mówią o utrzymania dynamiki wzrostu sprzedaży na poziomie około 11 procent i nieznacznym spadku bezrobocia. Zakładam, że dane nie będą miały specjalnie dużego wpływu na rynki, ale oczywiście im większa będzie sprzedaż i mniejsza stopa bezrobocia tym lepiej to będzie świadczyło o gospodarce. A silna gospodarka jest fundamentem, na którym można budować wzrosty indeksów i siłę złotego. Słaba sprzedaż (dużo niższa od 10 procent) nie wywołałaby co prawda przeceny, ale kazałaby się zastanowić, czy gospodarka nie traci już rozpędu. Będą też opublikowane dane o koniunkturze gospodarczej, ale one już zupełnie nie będą miały żadnego wpływu na rynki, które zawsze ten raport lekceważą. Niewątpliwie jednak warto spojrzeć na to, co zapowiada GUS, bo przecież dobra koniunktura powinna warunkować wzrosty kursów akcji.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion