Drożeją surowce
2006-10-10 11:49
Przeczytaj także: Złoty z każdym dniem mocniejszy
Na WGPW od rana zapanował takie sam marazm, jaki obserwowaliśmy na pozostałych giełdach europejskich. Indeksy jednak rosły dzięki sektorowi surowcowemu. Ceny ropy rosły dzięki decyzji OPEC, a miedź drożała na fali spekulacji mówiących o wzroście chińskiego popytu, który może zmniejszyć światowe zapasy tego surowca. W dalszym ciągu trwało szaleństwo na MidWig. Wśród średnich spółek szukano coraz to nowych obiektów do przeprowadzenia spekulacji niemających nic, lub w najlepszym przypadku niewiele wspólnego z fundamentami spółek. Jednak i główne indeksy powoli, ale systematycznie rosły.Obrót był bardzo mały, ale bykom udało się wypracować solidne zwyżki (po staremu dorzucono na fixingu kilkanaście punktów), co już zdecydowanie doprowadziło do anulowania tworzącej się formacji głowy z ramionami. Takie zanegowanie formacji RGR traktowane jest zazwyczaj jako sygnał kupna, chociaż mały obrót pozbawia ten sygnał wiarogodności.
Dlatego też dzisiejsza sesja może ma spore znaczenie dla rynku dużych spółek. Podkreślam, że mówię o dużych spółkach, bo na mniejszych trwa euforyczna hossa i problemem jest tylko, na jaką spółkę dzisiaj padnie. Euforia skończy się wtedy, kiedy rozpocznie się większa korekta na świecie. Jeśli surowce będą nadal drożały, a obrót na WGPW wyraźnie wzrośnie to sygnał kupna zostanie potwierdzony. Jeśli obroty pozostaną bardzo małe, a indeksy spadną to trzeba będzie zakładać, że wchodzimy w trend boczny.
Dzień Kolumba zmniejszył aktywność na rynkach światowych
W poniedziałek rynki finansowe stabilizowały się. Informacja o przeprowadzeniu przez Koreę Północną podziemnej próby nuklearnej nie miały praktycznie żadnego wpływu na decyzje inwestorów. Wojna nam przecież nie grozi, a Korea nie jest państwem wydobywającym ropę. Większy wpływ miało chyba to, że w USA podczas Dnia Kolumba co prawda giełdy akcji pracowały, ale oczekiwano mniejszej aktywności. Poza tym zamknięty był rynek obligacji. Nie było też publikacji istotnych danych makroekonomicznych. W tej sytuacji nic istotnego w Eurolandzie się nie działo.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion