Wczorajszy wskaźnik PCE przyniósł rynkom ulgę
2024-03-01 10:23
Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia
Raport na temat wydatków Amerykanów miał być wydarzeniem tygodnia. Spowodował on co prawda większą zmienność na rynku ale nie był w żaden sposób przełomowy. Deflator PCE obniżył się do poziomu 2,4 proc. w ujęciu rok do roku z pułapu 2,6 proc. miesiąc wcześniej. Tak też wskazywały prognozy. Nie było też zaskoczeń w rezultacie wskaźnika bazowego w ujęciu rocznym, który obniżył się do 2,8 proc. z 2,9 proc. poprzednio. O wyhamowaniu jednak procesu dezinflacyjnego świadczą miary w ujęciu miesiąc do miesiąca. Ceny bazowe urosły o 0,4 proc. To najwyższy wynik od roku, co potwierdza, że ostatni etap sprowadzenia inflacji do celu będzie długi i „wyboisty”. Wycena rynkowa przyszłej ścieżki stóp procentowych w USA nie uległa większej zmianie. Rynek wciąż daje więcej niż 50 proc. szans na obniżkę w czerwcu, jednak nie wierzy w nią już tak mocno jak chociażby pod koniec 2023 roku.Wczorajsze dane przyniosły mimo wszystko pewnego rodzaju ulgę. Rynek w pewnym stopniu obawiał się negatywnej niespodzianki czyli wyższych wyników. Obawy te urosły po tym jak styczniowe wskaźniki CPI oraz PPI okazały się zdecydowanie wyższe od prognoz. Pozytywne przyjęcie wczorajszych informacji było odzwierciedlone wzrostami kontraktów futures na amerykańskie indeksy w momencie oraz po publikacji. Ostatecznie benchmarki z Wall Street zyskały, najlepiej wypadł Nasdaq Composite, który urósł o 0,9 proc., SP500 uplasował się na koniec dnia wyżej o 0,5 proc. a Dow Jones jedynie o 0,1 proc. Dolar w pierwszej reakcji na dane stracił ale w kolejnych godzinach zyskał. Kurs EUR/USD po wzroście do 1,0850 spadł ponownie do 1,0800 i aktualnie znajduje się lekko powyżej tego pułapu. Widoczny był również ruch na rynku długu. Rentowności obligacji rządu USA spadły, 2-letnie papiery obniżyły się do 4,61 proc.
Dziś uwaga przenosi się na poranne wskaźniki PMI dla przemysłu z Europy a następnie na wstępny odczyt inflacji HICP dla strefy euro. Wspólna waluta może być wrażliwa na te dane. Następnie oczy inwestorów ponownie przeniosą się na wydarzenia za oceanem. Otrzymamy ISM dla przemysłu oraz dane na temat nastrojów wśród konsumentów publikowane przez Uniwersytet Michigan.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Łukasz Zembik / Dom Maklerski TMS Brokers
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)