W co inwestować w 2007 roku?
2006-12-29 12:13
Przeczytaj także: Komu jaki fundusz inwestycyjny
Nieruchomości nadal w góręTrudno wyobrazić sobie inny scenariusz w sytuacji, gdy popyt wciąż znacząco przewyższa utrzymującą się na stałym poziomie podaż mieszkań. W 2006 roku metr nowego lokum w Warszawie podrożał średnio o 50 proc., a w Krakowie, Trójmieście czy Wrocławiu nawet o ok. 70 proc. Utrzymanie takiej dynamiki w przyszłym rynku będzie bardzo trudne w sytuacji, gdy zdolność kredytowa Polaków praktycznie nie zmienia się. Niestety "przeciętni" nabywcy będą stopniowo zastępowani przez krajowych i zagranicznych "mieszkaniowych inwestorów". Szczególnie ci ostatni są w stanie zaakceptować jeszcze znacznie wyższe poziomy cen. To oznacza, że ceny wybranych inwestycji mogą nadal wędrować w rejony abstrakcyjne dla statystycznego Kowalskiego. Od kilku tygodni wiemy już jakie nieruchomości będą objęte 22-proc. stawką VAT od początku 2008 roku - to powinno częściowo uspokoić nastroje na rynku.
Tak czy inaczej, nieruchomości to segment, który z największym prawdopodobieństwem przyniesie inwestorom dwucyfrowe stopy zwrotu w 2007 roku. Zarabianie na nieruchomościach nie jest jednak takie proste. Na rynku mamy kilka zamkniętych funduszy inwestycyjnych, których certyfikaty można, przynajmniej teoretycznie, kupić na giełdzie. Pojawił się też pierwszy otwarty fundusz rynku nieruchomości, a wkrótce – jak wynika z naszych informacji - zadebiutuje kolejny. Fundusze mają jednak wady. Jak pokazuje praktyka, fundusze zamknięte długo budują swoje portfele inwestycyjne i w efekcie, w początkowym okresie działania, przynoszą niewielkie zyski. W kolejnych latach ich stopy zwrotu także są niższe od tego, co można uzyskać bezpośrednio kupując nieruchomość (od początku 2006 roku było to 2006 między 2 a 13,5 proc. w działających wówczas funduszach). Fundusze otwarte natomiast, z uwagi na swoją konstrukcję, praktycznie nie mogą inwestować bezpośrednio w nieruchomości, a jedynie w akcje spółek z tej branży. Wartość tych papierów jest w dużym stopniu zależna od koniunktury na giełdzie. Optymalnym rozwiązaniem jest zakup nieruchomości z maksymalnym wykorzystaniem kredytu hipotecznego.
Fundusze hedge mogą zabłysnąć
Analitycy wieszczą głębszą korektę lub nawet bessę na giełdzie. Rok temu było podobnie, więc te prognozy wcale nie muszą się ziścić - tym bardziej, że Polska gosopodarka rozwija się w szybkim tempie i giełda będzie kusić inwestorów zagranicznych. Faktem pozostaje to, że polska giełda ma za sobą długi okres wzrostów, a im więcej pesymistów wśród zarządzających aktywami, tym większe ryzyko, że prognozy się zmaterializują. Gdy indeksy pikują w dół, szansę na zyski oferują fundusze typu hedge. Są one kojarzone z bardzo wysokim ryzykiem, jest to jednak zbyt duże uproszczenie. Tego typu fundusze stosują po prostu znacznie bardziej zróżnicowane strategie, mają więcej swobody w zakresie doboru instrumentów finansowych. W efekcie w świecie funduszy hedge zdarzają się oferty obarczone ekstremalnym ryzykiem. Są jednak także fundusze o profilu zbliżonym do funduszy papierów dłużnych.
oprac. : Maciej Kossowski / expander