Optymizm na europejskich giełdach
2007-01-03 11:39
Przeczytaj także: Jaki początek roku dla inwestorów?
Europejczykom zazwyczaj bardzo się nie podoba silne euro, bo szkodzi ich gospodarce. Na początku nowego roku najwyraźniej o tym na chwilę zapomniano. Ciekawostką było to, że nadal taniała miedź, co może sygnalizować, że fundusze otwierają krótkie pozycje, obawiając się spowolnienia gospodarczego na świecie. Nie ma, jak widać, żadnej korelacji między rynkiem surowców i akcji.Niczego nie zmieniły publikacje indeksów PMI pokazujących, jak w całej strefie euro i w poszczególnych krajach Eurolandu zachowywał się w grudniu sektor produkcyjny gospodarki. Były zróżnicowane (we Francji i Wielkiej Brytanii słabsze od prognoz, ale w Niemczech lepszy od oczekiwań). Indeks PMI dla całej strefy euro był zgodny z oczekiwaniami – sygnalizował, że trwa solidny wzrost tej części gospodarki (mniej niż 30 procent całości). Indeksy wzrosły, bijąc rekordy z zeszłego roku i pokazując, jakie jest nastawienie funduszy. Początek dobry, ale to było do przewidzenia. Zobaczymy, co będzie dalej, ale dzisiaj jest duża szansa na kontynuację wzrostów, bo Europejczycy będą zakładali, że gracze w USA będą kupowali akcje naśladując resztę świata. Ten optymizm widać było od rana, bo kontrakty na amerykańskie indeksy rosły o około 0,5 proc. Mówię jednak o szansie, a nie o pewności wzrostu indeksów, bo o końcu sesji zadecydują dane makro.
Dzisiaj rano dowiemy się, jaka w Niemczech była stopa bezrobocia, ale nie należy spodziewać się poważnej reakcji rynków. Prognoza mówi, że bezrobocie pozostanie na poziomie 10,2 proc. i to oczywiście byłyby dane neutralne. Wyższe bezrobocie na chwilę zaszkodziłoby euro, a niższe podniosłoby kurs EUR/USD. Najważniejszym wydarzeniem będzie opublikowany na dwie godziny przed końcem sesji, protokół z posiedzenia FOMC z 12 grudnia. Wydawałoby się, że nic nowego się z niego nie dowiemy, ale gracze często wynajdują jednak jakieś fragmenty tekstu, które wykorzystywane są potem jako preteksty do nawet całkiem silnych ruchów, więc ostrożność przed publikacją protokołu jest bardzo wskazana.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion