Inwestowanie w waluty chroni kapitał
2007-01-12 12:13
Przeczytaj także: Lokata dwuwalutowa lepsza niż "overnight"
Inwestycję w waluty (depozyty i obligacje/ fundusze obligacji) można traktować jako uzupełnienie portfela akcji, ze względu na widoczną silną korelację między zachowaniem indeksów giełdowych i złotego (gdy rosną indeksy, zyskuje złoty i na odwrót). Umieszczenie części oszczędności w walutach, nie będzie specjalnie kosztowne, bo w razie gdyby złoty miał nadal się umacniać, straty z walut z nawiązką odrobi druga część portfela – ulokowana w akcjach. Jeśli zaś indeksy giełdowe pójdą w dół, to przynajmniej część kapitału będzie chroniona przez inwestycje walutowe właśnie. Celem takiej inwestycji nie jest osiągnięcie wysokich stóp zwrotu, lecz ochrona części portfela. Uważamy, że 20 proc. portfela akcji należy przenieść właśnie w kierunku depozytów lub obligacji walutowych.Nie każda waluta nadaje się jednakowo do ochrony kapitału. Naszym zdaniem najlepiej do tego nadaje się brytyjski funt. Euro i frank szwajcarski są bardziej ryzykowne, ponieważ proces podnoszenia stóp procentowych przez EBC i SNB jeszcze nie dobiegł końca. Dolara cechuje zaś duża zmienność, a przebieg jego notowań jest sprawą otwartą.
Powody
Powodów do zainteresowania walutami jest co najmniej kilka. Pierwszy z nich jest elementarny – po czterech latach hossy na GPW (ale także na rynkach światowych), czas już pomyśleć o ograniczeniu ryzyka. O zmniejszeniu zaangażowania w akcje na rzecz instrumentów bardziej bezpiecznych. Wprawdzie naturalnym celem wydawałyby się polskie obligacje skarbowe, lecz mając na uwadze prawdopodobny wzrost inflacji w Polsce, należy zakładać, że polskie obligacje będą tracić na wartości.
Pewnym rozwiązaniem tej sytuacji, jest kupienie nie tyle funduszy obligacji, lecz bezpośrednio polskich obligacji detalicznych, których oprocentowanie jest zależne od inflacji (cztero- i dziesięcioletnie) lub stopy WIBOR (trzyletnie).
Ponieważ jednak wiele wskazuje na to, że proces podwyżek stóp procentowych na świecie dobiega końca (u nas przeciwnie – jeszcze się nie rozpoczął), bezpieczniejszym rozwiązaniem wydaje się przeniesienie oszczędności właśnie na lokaty walutowe lub do funduszy inwestujących w zagraniczne obligacje (samemu kupić obligacje np. w euro jest dość trudno ze względu na bariery kapitałowe).
oprac. : Emil Szweda / Open Finance