eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeInflacja w USA nadal groźna

Inflacja w USA nadal groźna

2007-03-19 12:14

W piątek nasz rynek walutowy nadal kontynuował ostatnio obowiązujący trend. Wzrost kursu EUR/USD osłabiał go do euro (nieznacznie) i wzmacniał do dolara. Złoty nie był tak silny, jak w zeszłym roku, kiedy to mocne euro umacniało naszą walutę zarówno do euro, jak i do dolara, ale nie można było powiedzieć, że jest słaby.

Przeczytaj także: Fixing: indeksy wzrosły o 2 procent

W każdym razie do dolara jest bardzo mocny, co jest dużym pozytywem, bo broni nas przed inflacją. W drugiej połowie dnia nasza waluta pokazała, że jej siła wraca i umocniła się zarówno do dolara, jak i do euro. Dzisiaj wpływ na rynek mogą wywrzeć zarówno nasze dane makro, jak i zachowanie kursu EUR/USD i jena. Impulsy płynące z zagranicy będą dla naszej waluty znacznie ważniejsze.

GPW rozpoczęła w piątek sesję spadkiem indeksów, naśladując w tym zachowaniu to, co działo się w Azji i Europie. Jednak po publikacji amerykańskich danych makro, optymizm (całkowicie bezpodstawny) wrócił na giełdy europejskie, co pozwoliło naszym bykom na poprowadzenie indeksów na północ. Robiły to, doprowadzając przede wszystkim do dużych wzrostów kursów banków. Ciężko było powiedzieć, ile w tym wzroście było zasługi arbitrażystów i dnia wygasania marcowej serii kontraktów, a ile normalnego kupna akcji. Liczy się jednak wynik. WIG20 zbliżył się znacznie do poziomu 3.350 pkt., ale końcówka sesji była dużo słabsza. Po raz trzeci nie udało się przełamać tego poziomu, co w sprzyjających (dla niedźwiedzi) okolicznościach, może się stać poważnym argumentem za spadkiem indeksów.

Dzisiaj publikowane dane makro, mogą wpłynąć na rynek walutowy i akcji. W zeszłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że przeciętne wynagrodzenie i zatrudnienie nadal dynamicznie rośnie, co dobrze świadczy o naszej gospodarce. Dzisiaj dowiemy się, jaka w Polsce w lutym była inflacja w cenach produkcji (PPI). Rynki na te dane zazwyczaj reagują dosyć słabo, ale warto je obserwować, bo wzrost PPI może zapowiadać przeniknięcie z czasem do CPI.

Bardziej istotne dla inwestorów będą dane o dynamice produkcji. Przypominam, że styczniowa wzrosła aż o 15,6 proc. Wszyscy będą czekali na to, że lutowe dane będą też bardzo dobre. Jeśli rzeczywiście będą, to nie zobaczymy dużej reakcji, o ile sytuacja na giełdach europejskich będzie niewyraźna. Jeśli w Eurolandzie indeksy będą rosły, to dobre dane będą doskonałym pretekstem do podniesienia indeksów. Dane słabe zaszkodziłyby rynkowi, ale też tylko wtedy, gdyby w Europie nie było widać optymizmu.

Na razie na to się nie zanosi, więc sesję powinniśmy zacząć kolejnym atakiem na opór (być może po wcześniejszym zawahaniu). Ciekawe są sygnały płynące z analizy technicznej. Powstały już sygnały kupna i tylko broniący się opór na wysokości 3.350 pkt. (dla WIG20) straszy jeszcze graczy.

Uważam jednak, że mimo pojawienia się sygnałów kupna, trzeba nadal (jeśli nie jest się bardzo krótkoterminowym graczem) stać z boku. Oczywiście rada ta dotyczy graczy zajmujących się dużymi spółkami, bo na małych sytuacja jest całkiem inna. Jednak i tam stary MidWig (przypominam, że dzisiaj już go nie ma) rysował formację głowy z ramionami. Nie wykształciła się ona jednak do końca.

 

1 2 3

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: