Inwestorzy wciąż wpatrzeni w rynek obligacji
2007-06-21 11:45
Przeczytaj także: GPW: dziś przetarg na obligacje pięcioletnie
Dzisiaj zostanie opublikowany skrócony protokół z ostatniego posiedzenia RPP, ale zakładam, że (podobnie jak miesiąc temu) będzie to tylko ciekawostka dla ekonomistów i dziennikarzy. Realnego wpływu tej publikacji na zachowanie rynków nie zobaczymy. Sprawdzimy jednak, czy rzeczywiście złoty reaguje na to, co dzieje się w polityce, czy wróci do korelacji z kursem EUR/USD. Niestety dowiemy się tego dopiero po 18.00 (publikacja indeksu Fed z Filadelfii).
Na GPW indeksy też, podobnie jak na innych giełdach europejskich, wczoraj od rana rosły. Graczy europejskich zachęcił duży spadek rentowności obligacji amerykańskich. Jedynie MWIG40 nadal był słaby (zakończył jednak sesję wzrostem). Po godzinie ceny akcji zaczęły się jednak osuwać, ale wydawało się, że „byki” nie dadzą zrobić krzywdy posiadaczom akcji. Spadająca cena ropy i rosnące ceny obligacji amerykańskich podnosiły kontrakty na amerykańskie indeksy, a to musiało przecież pomagać również GPW.
Okazało się, że rzeczywistość była krańcowo różna od oczekiwań. Ciągłe osuwanie się indeksów w połączeniu ze słabymi danymi makro, pogarszającą się sytuacją polityczną i oczekiwaniem na czwartkową reakcję WIG20 na odjęcie dywidendy KGHM stworzyło piorunującą mieszankę, która w ostatnich minutach sesji doprowadziła do 1,5 procentowej przeceny. Widziałem, że w niektórych komentarzach pojawiała się teza mówiąca o czekaniu inwestorów na raporty spółek za drugi kwartał, ale wydaje mi się ona nietrafiona. Raporty będą publikowane w połowie sierpnia. Nie wydaje mi się prawdopodobne, żeby przez 7 tygodni rynek na nie w bezruchu czekał.
Przypominam, że dzisiaj z powodu odjęcia dywidendy KGHM kurs tej spółki będzie pomniejszony o 17 złotych, a WIG20 straci z tego powodu około 50 pkt. Oczywiście nie musi być aż tyle, ale może być i dużo więcej. Zależy od tego, jaka będzie sytuacja na rynkach europejskich, a po wczorajszej sesji w USA powinna być dla posiadaczy akcji niekorzystna. Najlepiej dzisiaj nie patrzeć na WIG20, a po prostu na kursy poszczególnych spółek. Początek sesji powinien być niekorzystny dla ich posiadaczy, ale spadek akcji (nie indeksu!) nie musi być duży, bo graczom humor poprawi zachowanie rynków azjatyckich, a poza tym będą liczyli na odbicie w USA. Rozstrzygnięcie przyniesie zachowanie rynku obligacji USA po publikacji danych makro. W każdym razie jedno wydaje się być pewne – wczorajsze zachowanie rynku sygnalizuje, że na powrót hossy trzeba będzie dłużej poczekać.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion