Ernst&Young: Polska przyciąga inwestycje zagraniczne

Przeczytaj także: GPW: RSI i MACD zapowiadają korektę

Optymizm inwestorów amerykańskich (przejawiający się w postaci wczorajszych wzrostów za Oceanem) przelał się na giełdy europejskie, które odrabiały z nawiązką wczorajsze spadki. DAX zyskał 1,1 proc., a CAC40 0,9 proc. - podobnie jak brytyjski FTSE.

Tym razem głównym motorem wzrostów byli producenci ciężarówek, których ceny rosły po opublikowaniu raportu dotyczącym sektora przez Goldman Sachs. Dynamiczny rozwój gospodarek Europy Środkowo-Wschodniej przekłada się na dwucyfrową dynamikę zysków w tej branży, która według banku powinna utrzymać się w najbliższych latach. We Francji silnie rosły akcje Danone po ogłoszeniu informacji o przygotowywaniu sprzedaży jednej z jego spółek zależnych.

Giełdy amerykańskie otworzyły się wyżej - o godz. 17. S&P i Dow Jones zyskiwały po 0,3 proc., co dodatkowo poprawiło nastroje po i tak bardzo udanym dniu na europejskich parkietach.

WALUTY

Złotówka odreagowała dzisiaj wzrosty z ostatniego tygodnia i osłabiła się do głównych walut, co było również związane z umocnieniem dolara na rynkach zagranicznych. Funt i dolar podrożały o 0,2 proc., euro zyskało 0,1 proc. Wspomniane waluty kosztują odpowiednio 5,56 PLN, 2,76 PLN i 3,76 PLN. Niewielki zasięg tych wzrostów był spowodowany publikacją Eurostatu o spadku bezrobocia w Polsce oraz ustanowieniem nowego rekordu przez WIG20, który skupia spółki najbardziej atrakcyjne dla inwestorów zagranicznych. Ze wzrostów wyłamał się frank, który po spadku o 0,1 proc. ustanowił dzisiaj historyczne minimum na poziomie 2,26 PLN.

Kurs EUR/USD spadł o 0,15 proc. do poziomu 1,36 USD. Po silnej aprecjacji eurodolara na przestrzeni ostatnich tygodni, która była szczególnie widoczna przez minione dwa dni, gdy kurs podskoczył o 0,7 proc., można spodziewać się realizacji zysków. Jest to o tyle bardziej prawdopodobne, że po dzisiejszej informacji o spadku inflacji PPI, oddala się perspektywa podniesienia stóp przez ECB. Amerykańska waluta osłabiła się natomiast w stosunku do jena o 0,2 proc., co ciężko wytłumaczyć, zwłaszcza przy rosnących indeksach akcji na całym świecie.