USA: indeks NAR najniższy w historii
2007-10-03 10:00
Przeczytaj także: Sektor bankowy i surowcowy zwyżkują na GPW
Na rynku walutowym we wtorek złoty na początku dnia tracił do obu głównych walut reagując na spadki kursu EUR/USD. Nie były to duże straty, ale z czasem się powiększyły. W dalszym ciągu jednak złoty nie zmienił trendu i jeszcze długo go nie zmieni.Dzisiaj nadal kursy walut w Polsce będą zależały od kierunku kursu EUR/USD. Ten zaś zostanie ustalony po publikacji danych makro w USA. Wydaje się, że szczególnie istotny powinien być raport ADP, ale odczyt indeksu instytutu ISM też będzie miał wpływ na rynek. Dlatego też docelowy kierunek kursów ustalony zostanie po godzinie 16.00.
GPW rozpoczęła sesję wzrostem będącym reakcją na wzrosty indeksów podczas poniedziałkowej sesji w USA. Nadal jednak bardzo słaby był sektor małych i średnich spółek. Liderami były, jak zwykle przy zwyżce indeksów, akcje banków i spółek surowcowych. Do południa WIG20 kreślił linię poziomą, ale obrót był wreszcie duży, co sygnalizowało, że do gry weszli więksi inwestorzy. Nic dziwnego, że jeszcze przed południem nastąpiło wybicie i indeksy znowu ruszyły na północ.
Indeks WIG20 wzrósł 2,3 procent pokazując w ten sposób, że warto obserwować obrót. Od kilku dni ostrzegałem, że spadki na małym obrocie nawet połączone z zamknięciem okna hossy z 19 września, tak naprawdę o niczym nie świadczą. Analiza techniczna to nie tylko formacje, ale również obrót, które je potwierdza albo każe pozostać nieufnym. Ta nieufność się opłaciła. Analiza techniczna nadal nie daje pewności kontynuacji hossy, ale to jak zachowuje się rynek amerykański daje mocną przesłankę – indeksy powinny u nas też rosnąć.
Nie wykluczam, że dzisiaj zobaczymy w czasie sesji jakąś korektę, ale nie wiem jak złe musiałyby być dane z USA, żeby indeksy na GPW mocno spadły. Zdecydowanie bardziej prawdopodobny jest dalszy wzrost. Martwić może jednak zachowanie MWIG40. Widać, że fundusze zdecydowanie zraziły się do sektora małych i średnich spółek. Zwyżka indeksu dużych spółek musi potrwać dłużej, żeby i na małe nadeszła pora.
Dane z rynku pracy w centrum uwagi
Wtorek giełdy europejskie rozpoczęły od zwyżki indeksów, co po bardzo „byczej” sesji w USA nie mogło dziwić. Spadał też nadal kurs EUR/USD, co dodatkowo pomagało akcjom eksporterów europejskich. Niczego nie zmieniły raporty o cenach przemysłu (PPI) i stopie bezrobocia – prawie się nie zmieniły, co było zgodne z prognozami. Indeksy wzrosły jednak jedynie nieznacznie (mniej niż o 0,5 proc.) reagując w ten sposób na niezbyt pewny początek sesji w USA.
Amerykanie długo trawili we wtorek poniedziałkowy wzrost indeksów, Nie wiązałbym jednak niewielkich spadków, które utrzymywały się przez 4,5 godziny z publikacją danych makro, mimo że były one fatalne. NAR (stowarzyszenie pośredników) poinformowało, że indeks podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym spadł aż o 6,5 procent do poziomu najniższego w jego historii (styczeń 2001). Dane z całą pewnością nie miały wpływu na szeroki rynek. Skoro drugi dzień z rzędu rosły kursy spółek w sektorze budownictwa domów to jak mogły szkodzić innym segmentom rynku?. Amerykanie wolą wierzyć swoim analitykom niż twardym faktom. Nie zaszkodziły bykom nawet dane o sprzedaży detalicznej w ostatnim tygodniu. Dwa raporty pokazały, że w stosunku do sierpnia prawie się nie zmieniła.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion