eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyPorady finansoweLokaty strukturyzowane lepsze niż fundusze inwestycyjne

Lokaty strukturyzowane lepsze niż fundusze inwestycyjne

2007-11-12 12:45

Lokaty strukturyzowane nie są konkurencją wyłącznie dla depozytów bankowych ale przede wszystkim dla funduszy inwestycyjnych. "Struktury" mogą mieć znacznie większy potencjał zysku i to nie tylko w trakcie wzrostów na giełdzie. Co więcej, w polskich warunkach zyski z takich inwestycji mogą być dodatkowo zwolnione z podatku Belki.

Przeczytaj także: Oszczędzanie: lokaty strukturyzowane

Większość banków oferuje swoim klientom fundusze inwestycyjne oraz mniej lub bardziej typowe depozyty. Oczywiście bardziej zyskowne z punktu widzenia poziomu prowizji dla banku są fundusze - bank inkasuje opłatę dystrybucyjną oraz większą część opłaty za zarządzanie. Znacznie mniej rentowne - dla banków, ale też dla klientów - są zwykłe lokaty, na których nadal Polacy trzymają połowę swoich oszczędności. Nie wszyscy klienci skłonni są przenieść pieniądze do funduszy akcji czy stabilnego wzrostu - głównie z uwagi na swoją niską skłonność do ryzyka. W efekcie banki coraz częściej wprowadzają produkty strukturyzowane jako coś w rodzaju "lokaty bankowej z dopalaczem". Inwestorzy chętnie zamieniają "pewne 4 proc. rocznie" na „możliwe do osiągnięcia 10 proc. przy gwarancji zachowania kapitału”.

Jeden z banków pochwalił sie ostatnio wynikami swojej 2-letniej lokaty strukturyzowanej - przyniosła 12 proc. zysku, a więc ok. 6 proc. rocznie. To oczywiście nieco więcej niż na zwykłej lokacie bankowej. Warto jednak dodać, że lokata opierała się o rynek akcji, a dokładnie o indeksy akcji europejskich, japońskich i amerykańskich. Ostatnie 2 lata to - mimo wakacyjnej przerwy - okres wzrostów na giełdach. W przypadku tej lokaty udział we wzroście indeksów był okrojony w efekcie klienci uzyskali rentowność na poziomie nieco wyższym niż na zwykłym depozycie. Mówiąc obrazowo: bank zainstalował silnik ferrari w dużym fiacie, a następnie pochwalił się zwycięstwem w rajdzie "weteranów szos".

Lokaty strukturyzowane nie potrzebują taryfy ulgowej jaką jest zestawianie ich z depozytami bankowymi. Pod warunkiem oczywiście, że zostaną dobrze skonstruowane, a klienci uzyskają pełną informację, a nie tylko przekaz o „lokacie z dopalaczem”. Dla przykładu, inwestycja w akcje powinna mieć horyzont 4-5 letni. I takie właśnie "struktury" można opierać na giełdowych indeksach akcji. Nie trzeba wówczas obcinać udziału inwestora we wzroście akcji - może on zarobić tyle ile zyska np. WIG20 czy S&P 500. Być może nie uda się wówczas utrzymać pełnej gwarancji kapitału, a jedynie np. 90-procentową (maksymalna strata wówczas to 10 proc.).

Czy mimo to nie jest to jednak rozwiązanie lepsze od funduszu akcji? Taki fundusz co roku obciąża aktywa opłatą za zarządzanie co utrudnia mu pokonanie indeksu giełdowego. Dodatkowo fundusz - nawet najbardziej agresywny - musi utrzymywać część swoich aktywów w płynnych ale mało zyskownych bonach skarbowych czy obligacjach. Jest to konieczne do realizacji bieżących wypłat na rzecz klientów. W przypadku „struktury” mamy proste uzależnienie wyniku od indeksu giełdowego. Może to być zależność 1:1 ale – przy odpowiedniej konstrukcji produktu – możemy także zarabiać np. 1,5-krotność wzrostu indeksu. Nie ponosimy również ryzyka, że osoba zarządzająca naszymi pieniędzmi błędnie oceni sytuację na rynku i np. kupi akcje, które nie wzrosną. A to dlatego że w „strukturach” takiej osoby po prostu nie ma i być nie musi.

Wśród inwestorów pokutuje też przekonanie, że inwestycja w lokatę strukturyzowaną oznacza zamrożenie pieniędzy na określony czas. Nic bardziej mylnego. Lokaty strukturyzowane mogą i powinny być inwestycją płynną. Nie ma żadnych obiektywnych powodów, by klient nie mógł wycofać swoich środków po aktualnej rynkowej wartości lokaty. W praktyce oznacza to bowiem konieczność wyceny wartość obligacji oraz opcji, z których taka lokata najczęściej się składa. Jest wówczas szansa na realizację zysku przed zakończeniem inwestycji. Praktyka jest jednak często inna - instytucje finansowe chętnie odbierają klientom możliwość decydowania o swoich pieniądzach w trakcie trwania lokaty. Skoro klienci są przyzwyczajeni do zamrażania środków na depozytach czemu nie mieliby się na to zgodzić ponownie, gdy jest szansa na wyższy zysk? Jest to więc wykorzystywanie niewiedzy klientów, którzy powinni się domagać płynności strukturyzowanych inwestycji.

 

1 2

następna

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: