USA: raport z rynku pracy wsparł USD
2008-01-18 10:42
Przeczytaj także: Inflacja CPI w USA zgodna z oczekiwaniami
Rynek oczekiwał, że wyniesie tylko 4,82 USD/akcję. Pierwszy raz od 1989 roku Merrill Lynch zakończył cały rok stratą. Bardzo złe były też dane makroekonomiczne. Jedynie raport z rynku pracy był dla dolara i akcji korzystny, bo ilość noworejestrowanych w ostatnim tygodniu bezrobotnych była zdecydowanie mniejsza, niż tego oczekiwano (301 tysięcy). Jednak od dawna ostrzegam, żeby zbyt dużej wagi do tygodniowych danych nie przywiązywać.Za to raport z rynku nieruchomości był wręcz fatalny. W grudniu rozpoczęto aż o 14,2 procent mniej budów domów (oczekiwano spadku o 3,2 procent) i wydano o 8,1 procent mniej zezwoleń na budowę (oczekiwano spadku o 3 procent). Rynek nieruchomości, jak widać, pogrąża się w coraz głębszym kryzysie. Okazało się też, że opublikowany dwie godziny wcześniej niż zwykle, indeks Fed z Filadelfii (pokazuje jak rozwija się gospodarka w regionie) spadł z -1,6 do –20,9 pkt. (oczekiwano, że spadnie do minus 2 pkt.). Był to największy miesięczny spadek od stycznia 2001. Ten region znajduje się już w głębokiej recesji.
Gracze pokładali jeszcze nadzieję w wystąpieniu Bena Bernanke, szefa Fed przed komisją budżetową Kongresu. Powiedział on w zasadzie wszystko, czego oczekiwano. Przyznał, że sytuacja gospodarcza się pogarsza i potwierdził to, co mówił tydzień temu: Fed jest gotów działać agresywnie. Inaczej mówiąc powiedział, że 30 stycznia stopy zostaną obniżone o 50 pb. (a może więcej?). Poparł również ideę pakietu fiskalnego, który miałby pomóc gospodarce, o którym dwa tygodnie temu wspominał Henry Paulson. Stwierdził, że wstrzyknięcie 150 mld dolarów pomoże pobudzić wzrost gospodarki, a szybkie zaakceptowanie tymczasowych bodźców na kwotę 60-70 mld USD pomoże gospodarce w drugiej połowie tego roku. Ubezpieczył się też jednak twierdząc, że jeśli takie bodźce zostaną zaaplikowane gospodarce w nieodpowiednim czasie albo zrujnują dyscyplinę finansową, to mogą się okazać nieskuteczne. Można więc powiedzieć, że przyznał, iż cokolwiek by się nie działo, to i tak pierwsza połowa roku spisana jest na straty. Trudno nazwać takie wypowiedzi pocieszającymi.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion