Rośnie presja inflacyjna w USA
2008-06-18 11:38
Przeczytaj także: Goldman Sachs wpłynął na spadek indeksów
Ku końcowi nie mają się ani kryzys na rynku nieruchomości w Ameryce, ani kłopoty branży finansowej. Do tego zza każdego rogu wyłania się presja inflacyjna. Wczoraj w ten obraz wpisywały się dane o rozpoczętych budowach nowych domów oraz liczbie wydanych pozwoleń na budowę w USA. Przyniosły regres w porównaniu z danymi za poprzedni miesiąc. Co prawda dynamika pogarszania się sytuacji jest już znacznie mniejsza niż w minionym roku, ale wszyscy chcieliby widzieć pierwsze jaskółki poprawy. Do tego pojawiły się przewidywania, że banki nadal będą musiały podnosić kapitał, by pokrywać straty. Tak uważają specjaliści z Goldman Sachs. Tym samym nadzieje, że dotychczasowe emisje akcji wystarczą, nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. To dla inwestorów duże rozczarowanie. Jednocześnie publikowane wczoraj wskaźniki inflacji w USA i Wielkiej Brytanii wypadły gorzej od prognoz.Majowy PPI w Stanach Zjednoczonych podniósł się do aż 7,2%, a po wyłączeniu cen żywności i paliw pozostał na poziomie 3%. W Wielkiej Brytanii majowy CPI wyniósł 3,3%, najwięcej od ponad dekady, a po odliczeniu cen żywności i paliw podniósł się do 1,5%. Widać więc, że inflacja bazowa trzyma się jako tako w ryzach, ale pojawia się wątpliwość, czy wzrost oczekiwań inflacyjnych nie przyczyni się do jej wzrostu w przyszłości. Dlatego w ostatnim czasie uwaga banków centralnych z inflacji bazowej przesunęła się w stronę ogólnego wskaźnika. Zaniepokojenie nasileniem się dynamiki wzrostu cen widoczne jest w coraz większej liczby wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych. Wczoraj o konieczności szybkiej podwyżki stóp procentowych w USA, w odpowiedzi na wysokie ceny paliw, mówił William Poole, poprzedni szef Rezerwy Federalnej Z St. Louis.
Co więcej, presja inflacja w połączeniu ze słabymi danymi makroekonomicznymi powoduje, że coraz częściej w dyskusjach pojawia się termin stagflacja, czyli niskie tempo rozwoju przy wysokiej dynamice wzrostu cen. Na wyobraźnię działa tu zestawienie 7,2% inflacji PPI w USA z pierwszym od 2003 r. spadkiem produkcji przemysłowej, licząc rok do roku. Stagflacja byłaby bardzo złą wiadomością dla giełd. Na razie jest to zjawisko w sferze zagrożeń, ale wiadomo, że rynki żyją nie tylko faktami, ale przede wszystkim oczekiwaniami na przyszłość, a także emocjami.
![Trump i Putin rozmawiają o pokoju Trump i Putin rozmawiają o pokoju](https://s3.egospodarka.pl/grafika/komentarz-walutowy/Trump-i-Putin-rozmawiaja-o-pokoju-A0LuJ3.jpg)
oprac. : Katarzyna Siwek / expander