Polska waluta ponownie w dół
2008-12-09 12:03
Przeczytaj także: Kurs złotego umocnił się
Rynek krajowy
Kurs EUR/PLN po raz kolejny znalazł się powyżej 3,9000. Po pokonaniu tego poziomu, kolejnym celem dla notowań tej pary walutowej, stały się maksima z poniedziałku, tj. 3,9400. Niewykluczony jest jednak nawet wzrost w okolice psychologicznej bariery 4,0000. Kurs USD/PLN, mimo kilku prób, nie zdołał wczoraj trwale przebić wsparcia usytuowanego na poziomie 3,0000. Z tego względu w notowaniach wartości dolara względem złotego obserwujemy obecnie odreagowanie. O godz. 9.30 kurs tej pary walutowej kształtował się już na poziomie 3,0500. Najbliższy istotny opór dla USD/PLN to 3,0800. Jego przebicie może dać sygnał do dalszych znacznych wzrostów.
Obecnie za osłabieniem złotego przemawiają notowania pary EUR/USD. Na wykresie godzinowym tego kursu powstała niewielka formacja głowy z ramionami, która daje potencjał do spadków w okolice1,2750. Zdecydowanego kierunku dla złotego nie wskazują z kolei waluty naszego regionu. Ich notowania w większości pozostają stabilne, nie widać w nich takiej presji deprecjacyjnej jak na rynku złotego. Świadczy o tym chociażby wczorajsza chwilowa aprecjacja forinta w reakcji na obniżkę stóp procentowych na Węgrzech, którą inwestorzy odebrali jako zapowiedź dalszych działań mających na celu niedopuszczenie do znacznego pogłębienia się kryzysu gospodarczego w tym kraju. Wśród walut europejskich rynków wschodzących, nieco większą od złotego słabość wykazywał jedynie rosyjski rubel. Walucie tej zaszkodziło obniżenie długoterminowego ratingu zadłużenie dla Rosji, dokonane przez agencję S&P.
Złoty wczoraj pozostawał słaby mimo poprawy nastrojów na światowych rynkach. Fakt ten rodzi obawy, iż w momencie ponownego znacznego pogorszenia rynkowej atmosfera, deprecjacja polskiej waluty może być naprawdę silna.
Rynek międzynarodowy
W czasie wczorajszej sesji na rynku walutowym euro umocniło się znacząco do dolara, zwyżkując do poziomu 1,2960. Wzrost kursu EUR/USD wynikał z poprawy nastrojów na rynku po tym, jak w piątek amerykańskie indeksy zamknęły się na dużych plusach, pomimo napływu fatalnych danych z tamtejszego rynku pracy. Wczorajsza sesja na giełdzie amerykańskiej zakończyła się również na plusie, głównie za sprawą urealniającej się perspektywy zaakceptowania pakietu pomocowego dla Wielkiej Trójki koncernów motoryzacyjnych. Pomoc dla Volvo oraz Saaba zapowiedział również rząd Szwecji. Eurodolarowi nie udało się jednak utrzymać dłużej tak wysokiego poziomu i dziś rano na otwarciu sesji europejskiej kurs EUR/USD kształtował się na poziomie 1,2860.
Jak zwykle nastroje na rynku poprawiają zapowiedzi polityków dotyczące kolejnych gospodarczych planów pomocy. Nowy prezydent USA Barack Obama deklaruje stworzenie w przeciągu następnych kilku lat minimum 2,5 mln nowych miejsc pracy w ramach inwestycji infrastrukturalnych. Nad pomocą dla gospodarki europejskiej debatują również politycy oraz przedsiębiorcy na spotkaniu w Londynie. W Chinach natomiast ma obecnie miejsce trzydniowa konferencja, której celem jest opracowanie planu nacelowanego na utrzymanie tempa wzrostu PKB w Państwie Środka na poziomie minimum 8%. Inwestorzy bardziej wierzą w konkretne działania wspierające światową gospodarkę za pośrednictwem ekspansywnej polityki fiskalnej i zwiększonych inwestycji rządowych, niż w stymulowanie słabnącego wzrostu gospodarczego za pomocą dalszego poluźniania polityki monetarnej.
W ostatnim czasie powiązania pomiędzy nastrojami na giełdach a sentymentem panującym na rynku walutowym zdecydowanie nasiliły się. Dzisiejsze w większości ujemne otwarcia notowań w Europie, oraz niezdecydowane zamknięcie sesji azjatyckiej, świadczą o osłabieniu sentymentu. Czynnikiem, który może również niepokoić inwestorów w czasie dzisiejszej sesji są dane o produkcji przemysłowej, jakie napłyną z Wielkiej Brytanii oraz niemiecki indeks instytutu ZEW, obrazujący nastroje inwestorów w Niemczech. Na Wyspach oczekuje się spadku produkcji o 0,5% w stosunku miesięcznym oraz o 3,2% rok do roku. Prognozy grudniowego odczytu wskaźnika ZEW sugerują jego spadek do poziomu -55 – najniższego w historii. Jeżeli negatywne projekcje potwierdziłyby się, europejskie indeksy mogą dziś kontynuować zniżki, a eurodolar powróciłby poniżej poziomu 1,2800. Innym czynnikiem, który może uprawdopodobnić ten scenariusz zachowania głównej pary walutowej jest ewentualna realizacja zysków w czasie dzisiejszej amerykańskiej sesji po dwóch dniach wzrostów.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : T. Regulski, J. Pluta / Dom Maklerski TMS Brokers