Rynki finansowe - prognozy na 2009 r.
2009-01-14 00:29
Jeżeli istnieje jakakolwiek rzecz, której możemy być pewni w tych szalonych czasach (pomijając śmierć i podatki), to jest nią fakt, że po 2008 roku inwestorzy inaczej postrzegają już pojęcia takie jak ryzyko, zaufanie czy bezpieczeństwo. Większość prognoz sprzed roku okazała się porażką - wynika z raportu Grupy Noble Bank "Rok 2009 na rynkach finansowych".
Przeczytaj także: Rynek akcji, obligacji i nieruchomości w 2008r.
Ekonomiści oraz praktycy zarządzający aktywami od wielu lat spodziewali się przede wszystkim niewielkich wzrostów na giełdzie, kontynuacji hossy surowcowej (furorę medialną zrobiła prognoza 200 USD za baryłkę ropy) czy przyspieszającej inflacji. Tymczasem dzisiaj zgodnie twierdzą, że tak zimnego prysznica jak w ciągu minionych 12 miesięcy nie doświadczyli w całej karierze. Błędne decyzje są częścią każdego procesu inwestycyjnego, lecz sztuka, którą opanowali tylko nieliczni, polega na wyciąganiu wniosków na przyszłość z porażek własnych, a jeszcze lepiej – cudzych.STOPY PROCENTOWE
Wydarzenia na rynkach finansowych oraz powiązane z nimi gwałtowne zmiany tempa rozwoju gospodarki światowej wymusiły szybkie zmiany w polityce pieniężnej wielu krajów. W obawie przed nadchodzącą recesją banki centralne bardzo mocno cięły stopy procentowe. Obniżki nie były zresztą epizodyczne, stanowiły element całego ciągu decyzji o poluzowaniu polityki monetarnej. W efekcie tych działań stopy procentowe w kluczowych światowych gospodarkach znajdowały się na historycznie najniższych poziomach albo w pobliżu ich wartości. W 2009 r. zapowiada się kontynuacja tej tendencji. Spektakularny wyjątek od reguły stanowiła decyzja rosyjskiego banku centralnego o podniesieniu stopy procentowej w celu ochrony wartości rubla.
Polska Rada Polityki Pieniężnej (RPP) wprawdzie nie podąża pod prąd światowych tendencji, tak jak Rosjanie, ale pozostaje daleko w tyle za światem w luzowaniu polityki pieniężnej. Cięcie stóp o 25 punktów bazowych w listopadzie wyglądało bardzo blado przy analogicznych ruchach w większości krajów. Ponieważ Polska również doświadcza spowolnienia gospodarczego i zapewne ten proces nasili się w 2009 r., to prawdopodobnie dzisiejsza powściągliwość w cięciu stóp przez RPP zaowocuje mocnymi obniżkami w bliskiej przyszłości. Szacunki wielkości poziomu podstawowej stopy procentowej na koniec 2009 r. oscylują wokół poziomu 4 proc.. Optymiści, prognozujący wzrost gospodarczy na ponad 3 proc., skłaniają się raczej do wysokości stopy procentowej ponad 4 proc., nawet 4,5 proc. Natomiast scenariusze pesymistyczne wskazują na konieczność znacznie większych redukcji stóp procentowych w celu pobudzenia gospodarki.
Bardziej realny wydaje się wariant ze stopą referencyjną ustawioną na 4 proc. lub niżej, a to ze względu na otoczenie zewnętrzne. Zbyt wysokie stopy, zwłaszcza w porównaniu do strefy euro, nie tylko mogą utrudnić eksport poprzez wpływ na umocnienie złotego, ale również wydłużyć naszą drogę do tej strefy. Jeśli rząd nadal będzie mocno zdeterminowany do realizowania scenariusza przystąpienia do strefy wspólnej europejskiej waluty w 2012 lub 2013 r. i uzyska poparcie ze strony Narodowego Banku Polskiego, to decyzje o zmianach stóp procentowych w Polsce będą nie tylko determinowane utrzymaniem inflacji w średnim terminie w ramach celu inflacyjnego (2,5 proc. plus/minus 1 punkt procentowy), ale również długoterminową harmonizacją polityki pieniężnej ze strefą euro. W samej strefie euro prawdopodobnie stopy procentowe spadną wkrótce do 2 proc., a być może jeszcze niżej. Jeśli więc polskie obniżki stóp procentowych w 2009 r. zatrzymałyby się na poziomie 4,5 proc., to dysparytet stóp między Polską, a strefą euro byłby znaczny. Przekładałoby się to na różnice w zyskach z krótkoterminowych papierów skarbowych. Polskie bony skarbowe przynosiłyby wówczas zyski o ponad 100 proc. wyższe niż zachodnioeuropejskie. Jeszcze ciekawiej sytuacja wyglądałaby na rynku długoterminowych papierów skarbowych – obligacji.
Alfred Adamiec, główny ekonomista Noble Banku
Przeczytaj także:
Hossa czy bessa - co nas czeka w 2007 r.
oprac. : Open Finance
Więcej na ten temat:
rynek akcji, rynek obligacji, rynek nieruchomości, rynki finansowe, sektor bankowy