Gospodarka Chin jako pierwsza stanie na nogi?
2009-02-13 11:43
© fot. mat. prasowe
Taką tezę stawia przynajmniej Bloomberg wskazując, że gospodarka która straciła 20 mln miejsc pracy już w II kwartale będzie rozwijać się szybciej niż w I.
Przeczytaj także: Dziś deficyt obrotów bieżących w Polsce
Według ankiety przeprowadzonej przez agencję wśród ekonomistów PKB Chin wzrośnie w I kwartale o 6,3 proc., a w drugim o 6,6 proc. Ten nagły optymizm pojawił się po publikacji danych o nowo udzielonych kredytach, które w styczniu sięgnęły rekordowej sumy 237 mld dolarów. Chiny przeznaczyły 1,2 bln juanów na plan stymulacyjny dla gospodarki, w tym na wsparcie rynku kredytowego. I są bodaj jedynym krajem, w którym to wsparcie zadziałało. Ekonomiści podkreślają, że zadłużenie sektora publicznego stanowi tylko 17 proc. PKB - miejsca na zwiększanie zadłużenia i stymulowanie gospodarki jest więc dosyć. Stąd pomysł sfinansowania przez państwo budowy domów kwotą 3,5 mld yuanów nie wydaje się być niczym niezwykłym.SYTUACJA NA GPW
Wyszło to nie najlepiej, skoro otwarcie notowań było zarazem najwyższym punktem, jaki osiągnęły indeksy na wczorajszej sesji. Zaczęliśmy więc dzień od spadku, później mieliśmy moment szerokiej dość konsolidacji WIG20, a ostatnia godzina przyniosła przyspieszenie wyprzedaży, a zniżka indeksu blue chips przekraczała nawet 4 proc. Ostatecznie spadek udało się nieco zahamować. Zbyt wiele było wczoraj negatywnych elementów układanki, by rynek mógł rosnąć. Akcjom szkodził spadający złoty i nerwowa dyskusja o opcjach. Dane z NBP o spadku eksportu były naprawdę ponure w swojej wymowie, dane z Europy (spadek produkcji przemysłowej o 12 proc.) czy raport Komisji Europejskiej o stanie unijnej gospodarki (oczywiście jest bardzo trudna) - nie było nic takiego, na czym optymiści mogliby oprzeć swoje nadzieje i zlecenia kupna. Poza tym, że indeksy nie przebiły dołków z początku lutego.
fot. mat. prasowe
GIEŁDY ZAGRANICZNE
fot. mat. prasowe
Po ujawnieniu przez administrację Baracka Obamy szczegółów planu pomocowego indeksy z Wall Street rzutem na taśmę z trzyprocentowych minusów powróciły w okolice zera, a w piątek rynki w Azji kończyły sesję ponad jednoprocentowymi wzrostami. Zasadnicza różnica w stosunku do podejmowanych do tej pory prób złagodzenia kryzysu polega na tym, że nacisk został położony na źródło, a nie objawy problemów, tzn. urzędnicy skupią się na dofinansowaniu gospodarstw, którym grozi utrata nieruchomości na skutek zalegania ze spłatą kredytu. Jeśli akcja zakończy się przynajmniej częściowym sukcesem rynek nieruchomości może w ciągu najbliższych miesięcy odnaleźć dno, a instytucje finansowe mogą zacząć chętniej udzielać pożyczek. W piątek najważniejsze publikacje makroekonomiczne napłyną z Europy, gdzie okaże się w jakim tempie w IV kw. 2008 r. rozwijały się gospodarki Niemiec i strefy euro.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : E. Szweda, Ł. Wróbel / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, prognozy giełdowe, WIG20, komentarz walutowy, giełdy światowe, surowce, obroty akcjami