Rynek wtórny USA - dziś sprzedaż domów
2009-06-23 11:38
© fot. mat. prasowe
Ekonomiści oczekują, że sprzedaż domów w USA wzrosła drugi miesiąc z rzędu, ponieważ wyprzedaż zajętych przez banki nieruchomości na poczet nie spłacanych kredytów, przyniosła spadek cen.
Przeczytaj także: Cena miedzi i ropy w dół o ponad 4%
Spodziewany wzrost ma sięgnąć 3 proc., do 4,82 mln sztuk (dane annualizowane), z 4,68 mln domów sprzedanych w kwietniu. Jeśli dane się potwierdzą będzie to pierwszy dwumiesięczny wzrost liczby transakcji od 2005 r. Dane te odbierane są jako przejaw stabilizacji na rynku domów w Stanach, lecz ekonomiści podkreślają zarazem, że poziom transakcji historycznie i tak pozostaje na niezwykle niskim poziomie. Warto też przypomnieć, że maj jest tradycyjnie jednym z miesięcy o największej aktywności Amerykanów jeśli chodzi o kupno domów. Spadek cen domów od rekordowego poziomu w połowie 2006 r. wyniósł przeciętnie 26 proc.SYTUACJA NA GPW
Sesja przyniosła największy spadek WIG20 od czterech miesięcy, więc trudno mówić o niej w innych kategoriach niż porażki kupujących. Ale przecież spadek nie od razu był tak głęboki. Początkowo WIG20 tylko skorygował piątkowe wzrosty - przypomnijmy, że w piątek w ostatniej godzinie notowań zyskał 2 proc. bez pobudek fundamentalnych. Poniedziałkowa sesja zaczęła się więc od zniwelowania tego wzrostu, ale później przez długie godziny niewiele się działo. Dopiero, kiedy po południu WIG20 przebił poziom 1900 pkt, wielu inwestorów zaczęło realizować stop-lossy, ponieważ poziom ten był dla wielu z nich ważnym poziomem wsparcia. Jeszcze w ubiegłym tygodniu wsparcie rzeczywiście się sprawdziło, ale w poniedziałek sporo nadziei zostało rozwianych. Stąd gwałtowna końcówka notowań w Warszawie. Wpływ na nastroje wywierała też przecena na rynkach surowcowych.
fot. mat. prasowe
GIEŁDY ZAGRANICZNE
fot. mat. prasowe
Azjatyckie indeksy, które wczoraj nie przewidziały masowego odwrotu inwestorów z Europy i USA, nadrabiały dystans tracąc we wtorek po ok. 3 proc. Wcześniej S&P500 spadł o 3,1 proc. głównie za sprawą spółek surowcowych i finansowych oraz, co istotne dla dużej części graczy korzystających z narzędzi analizy technicznej, indeks ten powrócił poniżej średnich z 50 i 200 sesji (co oznacza trend spadkowy), a licząc od początku roku znowu znajduje się na minusie. Do szacunków Banku Światowego nikt nie przykładał nigdy większej uwagi niż do dziesiątek analiz trafiających każdego kwartału na biurka inwestorów, lecz tak samo jak wcześniejszą tezę o tzw. "zielonych pędach" obowiązującą do piątku wypadało jakość uzasadniać, tak teraz trzeba znaleźć racjonalny argument za wyprzedażą aktywów.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : E. Szweda, Ł. Wróbel / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, giełdy światowe, surowce, obroty akcjami