Rekomendacja S II niepopularna
2009-08-08 11:14
Ilość i procent kredytów walutowych spłacanych w walucie © fot. mat. prasowe
Z możliwości spłacania rat kredytów walutowych bezpośrednio w obcym pieniądzu skorzystało niewiele osób. Najwięcej, bo po 2% kredytobiorców zmieniło system spłaty w Banku Millennium i DnB Nord. Natomiast w Dom Banku, który ma najwyższe na rynku kursy sprzedaży franków, zdecydowało się na to jedynie 0,5%.
Przeczytaj także: Spłata kredytu w walucie: korzyści i koszty
Od początku lipca zadłużeni, spłacający kredyty walutowe, mogą zmieniać sposób spłaty rat i dokonywać tego bezpośrednio w obcym pieniądzu. Umożliwiła to Rekomendacja SII wydana przez Komisję Nadzoru Finansowego. Dzięki niej kredytobiorcy nie są już uzależnieni od kursów sprzedaży walut wyznaczanych przez banki. Jeśli uznają, że instytucja, w której zaciągnęli kredyt walutowy, stosuje niekorzystne stawki, to mogą zmienić sposób spłaty i walutę kupować w kantorze lub innym banku.Z badania przeprowadzonego przez Expandera wynika jednak, że z opisanej możliwości skorzystali nieliczni kredytobiorcy. Najwięcej, bo 2000 zmian zasad spłaty zostało dokonanych w Banku Millennium. Oznacza to, że 2% kredytów walutowych w tym banku będzie spłacanych bezpośrednio w walucie. Jest to o tyle ciekawe, że ten bank nie stosuje bardzo wysokiego kursu sprzedaży franków szwajcarskich, które są najpopularniejszą walutą obcą, w jakiej Polacy zaciągnęli kredyty hipoteczne. Do zmiany nie zachęca również stosunkowo wysoka opłata – 500 zł – naliczana osobom, które chcą spłacać raty w walucie.
fot. mat. prasowe
Ilość i procent kredytów walutowych spłacanych w walucie
W pozostałych bankach, od których Expander uzyskał informacje, ilość wniosków jest znacznie mniejsza. Co prawda również 2% kredytobiorców w DnB Nord skorzystało z możliwości, jakie daje Rekomendacja SII. Bank ten posiada jednak stosunkowo niewielki portfel kredytowy, a więc ilość popisanych aneksów jest znacznie mniejsza niż w Millennium. Co ciekawe, tylko 220 klientów Dom Banku zdecydowało się na zakup waluty w innej instytucji. Ten bank stosuje najwyższy na rynku kurs sprzedaży franka. 5 sierpnia 2009 r. wynosił on aż 2,856 zł, podczas gdy średni kurs sprzedaży w bankach to 2,7782 zł. Przeszkodą nie powinna być również wysokość opłaty za aneks zmieniający warunki spłaty. Koszt aneksu to 200 zł. Przy tak niekorzystnym kursie banku, kupując franki w kantorze opłat powinna się więc zwrócić już po 2-3 miesiącach.
W Raiffeisen taki sam odsetek co w Dom Banku
Ciekawe jest również to, że taki sam odsetek kredytobiorców (0,5%) zdecydował się zmienić zasady we wspomnianym Dom Banku i Raiffeisenie. Ten drugi przygotował przecież specjalną promocję dla osób spłacających kredyty we frankach także w innych bankach. W materiałach informujących o promocji „Kup franki” Raiffeisen chwalił się, że należy do banków, które mają najniższe spready. Dla osób już spłacających kredyty walutowe to nie spread jest jednak najważniejszy, a poziom kursu sprzedaży franków. Ten jest jednak w Raiffesenie dość wysoki. 5 sierpnia 2009 r. wynosił 2,7908 zł, co oznacza, że był wyższy od średniego kursu sprzedaży w bankach.
Przeczytaj także:
Rekomendacja S II wciąż mało popularna
oprac. : Jarosław Sadowski / expander