Wzrosły współczynniki wypłacalności banków
2009-09-03 07:00
Jak zmieniły się współczynniki wypłacalności w bankach giełdowych © fot. mat. prasowe
Po pierwszym półroczu w bankach wyraźnie wzrosły współczynniki wypłacalności względem pierwszego kwartału, co teoretycznie odblokowuje możliwości rozwoju akcji kredytowej. Przeszkodą jest jednak wzrost rezerw na kredyty już udzielone, lecz nie spłacane.
Przeczytaj także: Wypłacalność banków III kw. 2010 r.
Na podstawie wyników finansowych banków kredytobiorcy mogą wywnioskować, w którym banku otrzymają kredyt łatwiej niż w innym, który będzie prowadził bardziej liberalną politykę kredytową, a który może ją zaostrzyć. Poniżej krótkie omówienie wyników banków giełdowych po pierwszym półroczu.Wzrosły współczynniki wypłacalności
Współczynniki wypłacalności giełdowych banków wzrosły na koniec pierwszego półrocza do 11,2 proc. z 10,5 proc. na koniec pierwszego kwartału (średnia arytmetyczna). Ten wzrost można uznać za skokowy, a jego podstawą było zatrzymanie ubiegłorocznych zysków w bankach, które zostały przeniesione na kapitał zapasowy (i tym samym zaliczone do kapitałów własnych). Dla całego sektora bankowego współczynniki wypłacalności wzrosły z 11,2 proc. do 12,5 proc. (dane Komisji Nadzoru Finansowego). Dlaczego to takie istotne?
Wskaźniki wypłacalności banków są ważnym kryterium informującym między innymi o możliwości kontynuowania akcji kredytowej w bankach. Na koniec pierwszego kwartału pięć z dwunastu notowanych na giełdzie banków miało współczynniki wypłacalności poniżej 10 proc., co mocno ograniczało ich zdolność do prowadzenia akcji kredytowej, ze względu na nieformalne wymagania Komisji Nadzoru Finansowego. Przypomnijmy, że ustawowo wskaźniki wypłacalności w bankach nie mogą spadać poniżej 8 proc., jednak na czas kryzysu finansowego KNF naciskała na banki (np. oczekując nie wypłacania dywidend z zysków za ubiegły rok), aby ten wskaźnik oscylował wokół poziomu 10 proc. Obecnie tylko dwa giełdowe banki mają współczynniki wypłacalności poniżej 10 proc.
fot. mat. prasowe
Jak zmieniły się współczynniki wypłacalności w bankach giełdowych
Kolejną dobrą informacją dla nowych kredytobiorców jest ostatnie umocnienie złotego. Za jego sprawą poprawiła się płynność sektora finansowego, ponieważ banki mogły zmniejszyć poziom zabezpieczeń dla swoich własnych linii kredytowych w walutach obcych. Szacujemy, że z tego tytułu zdolność banków do udzielania kredytów wzrosła od marca do końca lipca o ok. 20-30 mld PLN właśnie ze względu na notowania złotego.
Spadły zyski, wzrosły rezerwy
Na tym jednak dobre informacje się kończą. Choć wedle wyników ostatniej ankiety Pentora indeks Pengab mierzący nastroje wśród bankowców rośnie, a banki spodziewają się większego popytu na kredyty, nie można być pewnym, że rozwój akcji kredytowej faktycznie nastąpi. Wskazują na to dwa niekorzystne elementy. Pierwszym jest wyraźny spadek zysków w pierwszym półroczu, w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego – odnotowano spadek aż o 40 proc. (w bankach giełdowych). To oznacza, że kapitały własne banków będą rosły wolniej, nawet jeśli ponownie sektor nie zdecyduje się na wypłatę dywidend.
fot. mat. prasowe
Jak zmieniły się zyski i rezerwy w bankach
Wiele będzie zależeć także od zdolności banków do windykowania niespłacanych pożyczek (odzyskując je, banki będą mogły w przyszłości rozwiązać część utworzonych właśnie rezerw), co mogłoby w przyszłości rozluźnić nieco restrykcyjne obecnie podejście do kredytobiorców.
Przeczytaj także:
Wypłacalność banków II kw. 2010 r.
oprac. : Emil Szweda / Open Finance
Więcej na ten temat:
wypłacalność banków, współczynnik wypłacalności banków, kredyty, rezerwy banków, zyski banków, wyniki finansowe banków, wyniki banków, sektor bankowy