Alternatywny System Obrotu zareagował bardzo pozytywnie w mijającym miesiącu. Rekordowy wolumen transakcji kupna-sprzedaży na tym rynku nie dość, że wyniósł NewConnect na nowy szczyt, to jeszcze dał inwestorom zarobić. Wszystko to odbyło się ponadto przy wzmożonej aktywności debiutantów.
Przeczytaj także:
Debiuty na NewConnect II 2010
Marzec okazał się kolejnym bardzo dobrym miesiącem na rynku alternatywnym w naszym kraju. Walka między popytem, a podażą spowodowała bowiem kontynuację wzrostów na NewConnect. Bardzo pozytywnie zaskoczył również wolumen, który prawie dwukrotnie przewyższył ostatni rekordowy wynik ze stycznia. Tak wysoki wolumen, przy wzrastających kursach akcji może świadczyć o dalszym odrabianiu strat spowodowanych kryzysem finansowym.
W minionym miesiącu indeks NCIndex rozpoczął swoje notowania od poziomu 58,81 pkt. i była to kontynuacja silnego wzrostu, którego świadkiem byliśmy w lutym. W przeciągu jednego tygodnia indeks osiadł jednak w granicach 61,50 pkt., a notowania weszły w krótkoterminowy trend boczny. Niebawem jednak byki ponownie zaatakowały i NCIndex zanotował swoje kolejne roczne maksimum, które wynosiło 62,86 pkt., dając 6,89% stopę zwrotu w skali zaledwie nieco ponad dwóch tygodni.
W kolejnych dniach uczestnicy rynku nieco przestraszyli się przewartościowanej wyceny indeksu i podaż przewyższyła popyt. Konsekwencją tej krótkoterminowej korekty był spadek kursu o ponad 2 pkt. W ostatnich dniach marca notowania NCIndex wzrosły jednak do 61,76 pkt., by ostatecznie poddać się nieznacznej przecenie i zakończyć miesiąc na poziomie 61,16 pkt. Mimo spadków w drugiej połowie marca, w skali miesiąca ASO zanotował jednak 4% wzrost.
Końcowy wynik w marcu uplasował się co prawda na zbliżonym poziomie do wyniku z końca lutego, jednak położenie i przebieg indeksu okazał się zupełnie inny. Rynek NewConnect staje się bowiem coraz bardziej kuszący dla inwestorów, co odzwierciedlone jest w napływającym kapitale (w marcu wolumen osiągnął rekordową wartość od początku istnienia rynku, a więc od 30 sierpnia 2007 r.). Przy panujących kiepskich nastrojach na parkiecie rynku regulowanego w Warszawie, inwestorzy zauważyli, ze rynek NC osiąga lepsze wyniki niż Warszawski Indeks Giełdowy. Nieśmiało zaczęli więc przenosić swój kapitał na rynek alternatywny. Dobre wyniki na początku marca tylko utwierdziły zatem w przekonaniu, że spółki ASO mogą być doskonałym uzupełnieniem portfela inwestycyjnego.