Spółki zagraniczne na GPW

Przeczytaj także: GPW wyprzedza giełdy europejskie

Istotnym faktem jest, że w ostatnich latach zarząd warszawskiego parkietu wykonał milowy krok w rozwoju GPW. Ostatnie głośne plany prywatyzacyjne Skarbu państwa przyniosły wiele debiutów, dzięki którym giełda biła rekordy dotyczące obrotów. Mówi się o litewskich liniach lotniczych, czy o portugalskim telekomie Oni Communications, że planują wejść na polski rynek. Tymczasem już teraz na warszawskim parkiecie notowane są 23 spółki zagraniczne. Warto zatem zwrócić na nie uwagę.

Wśród zagranicznych dominują deweloperzy

Najwięcej spółek zagranicznych na polskim rynku liczy sektor deweloperski. Jest on reprezentowany przez 6 spółek, a więc ponad 25 proc. całej populacji spółek zagranicznych. Na drugim miejscu uplasowały się exeqvo dwa sektory – paliwowy i spożywczy. Oba działy liczą po 3 spółki. Oprócz tych dziedzin gospodarki na warszawskim parkiecie znaleźli się również zagraniczni przedstawiciele takich sektorów jak: handel, informatyka, finanse, farmaceutyka, energetyka oraz hotele i restauracje.

Niewątpliwie najbardziej znaną spółką zagraniczną na GPW jest CEZ. „Sława” tej spółki bierze się z faktu, że spółka wchodzi w skład indeksu WIG20. Jest to największa czeska Grupa Energetyczna, która jest zintegrowana pionowo strukturą holdingową, skupiającą w Czechach zarówno producentów energii, jak też jej dystrybutorów oraz kopalnie węgla. Poza czeskim gigantem znanymi zagranicznymi spółkami na warszawskim rynku regulowanym są UniCredit, Belvedere, Pegas, Kernel, Asseco Slovakia, czy debiutująca ostatnio spółka Jana Kulczyka Kulczyk Oil Ventures, która zarejestrowana jest w Calgary.

Bezsprzecznie największą spółką pod względem wartości rynkowej jest włoski bank UniCredit. Konsorcjum obsługuje ponad 28 mln klientów w 19 krajach, wykorzystując do tego 7 tysięcy oddziałów, w których ma zatrudnienie 140 tysięcy pracowników. Drugą w kolejności spółką jest czeski Cez, a na trzecim miejscu znajduje się węgierska spółka przemysłu naftowego i gazowego Mol.
UniCredit jest międzynarodowym europejskim bankiem z siedzibą w Mediolanie i liderem grupy banków. Belvedere to francuska spółka, będąca liderem międzynarodowego holdingu producentów wódek, do którego należy również renomowana polska firma Sobieski. Pegas jest wiodącym europejskim producentem z Luksemburga. Zajmuje się wytwarzaniem włóknin polimerowych stosowanych przede wszystkim w produktach do utrzymania higieny osobistej. Kernel natomiast jest spółką zarejestrowaną w Luksemburgu, ale jest to grupa firm rolno-spożywczych z Ukrainy, która prowadzi kompleksową działalność w dziedzinie wytwarzania i dystrybucji butelkowanych olejów jadalnych. Asseco Slovakia jest integratorem systemów informatycznych oraz należy do grupy, której podmiotem dominującym jest Asseco Poland.

Wskaźnik C/Z

Istnieje bardzo popularny wskaźnik opisujący atrakcyjność spółek i papierów wartościowych, w które chcemy zainwestować. Analizując opłacalność inwestycji giełdowych można posłużyć się wskaźnikiem C/Z (cena 1 akcji/zysk na 1 akcję). Wskaźnik ten określa opłacalność wejścia w inwestycję poprzez kupno 1 akcji.

Porównując wskaźnik wśród spółek zagranicznych funkcjonujących na GPW zdecydowanie największy wskaźnik C/Z ma spółka Mol – wynosi on 73,7. Drugą spółką szczycącą się wysokim wskaźnikiem jest Asbis Enterprises – 50,2. Spółka ta jest jednym z największych dystrybutorów komponentów komputerowych w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Dominację tych dwóch spółek można dojrzeć porównując wartość wskaźnika trzeciej spółki, mianowicie Ronson Europe z sektora deweloperów. Wskaźnik C/Z tej spółki kształtuje się na poziomie 26,1.

Spółek będzie stale przybywać

23 spółki to na pewno nie wyśrubowany wynik. Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie jest bardzo atrakcyjnym rynkiem. Zwłaszcza, że od listopada 2010 r. będzie to spółka sprywatyzowana. Część inwestorów czeka z debiutem do momentu upublicznienia polskiej giełdy. Wtedy może nastąpić prawdziwa ofensywa spółek zagranicznych. Rynek kapitałowy w Polsce potrzebuje spółek zagranicznych w celu dalszego rozwoju oraz w celach marketingowych. Coraz większa ilość zagranicznych spółek notowanych na GPW dobrze świadczy o warszawskim parkiecie.