Rynki akcji: grudniowy optymizm nie przemija
2010-12-17 18:18
Po bardzo udanym początku grudnia i wybiciu tegorocznych szczytów, posiadacze akcji w USA pozwolili sobie na mały odpoczynek.
Przeczytaj także: Rynki akcji - inwestorzy nadal w dobrych nastrojach
Stany Zjednoczone
Już podczas poniedziałkowej i wtorkowej sesji widać było, że część inwestorów ma duży apetyt na realizację zysków, a wszelkie próby wybicia górą przypominają próby zamknięcia "wypchanej po brzegi szafy".
Mimo serii dosyć dobrych danych, m.in. dotyczących sprzedaży detalicznej, (szczególnie tej nie uwzględniającej sprzedaży samochodów, która wzrosła o 1,2% m/m wobec prognozy 0,7% m/m), indeksy "stanęły w miejscu". Komunikat z posiedzenia FOMC, pozostał również "zignorowany". Fed postanowił pozostawić bez zmian główną stopę procentową. Jednocześnie podjął decyzję o utrzymaniu bez zmian wartego 600 mld dolarów programu skupu obligacji.
Środowa sesja pokazała, że dobre odczyty makro nie mają wpływu na nastroje inwestorów. Obóz byków dostał jeszcze parę "prezentów". Odczyt dotyczący inflacji CPI, która wzrosła w ujęciu miesięcznym o 0,1%, jak i przyjęcie przez Senat porozumienia prezydenta Obamy z Republikanami, co do przedłużenia okresu ulg podatkowych o dwa lata. Jak wspomniałem wcześniej górę wzięła chęć realizacji zysków i ostatecznie indeksy amerykańskie kończyły dzień na niewielkich minusach. Tego rodzaju korekta jest czymś naturalnym, można powiedzieć zdrowym. Ważne, że następny dzień "zniósł" wcześniejsze spadki. Lepsze od prognoz dane z rynku pracy. Niejednoznaczne, ale całkiem niezłe dane z rynku nieruchomości, w jakiś szczególny sposób nie pomagały posiadaczom akcji, ale z całą pewnością nie szkodziły.
Tydzień kończyliśmy wygasającą serią kontraktów terminowych. Więc to, że po odreagowaniu z dnia poprzedniego, rynek futures w stanach zabarwił się na czerwono dziwić nie może. Obraz rynku pozostaje niezmienny. Jesteśmy w trendzie wzrostowym, lecz czy rok będziemy kończyli w jeszcze lepszych nastrojach zadecydować mogą pierwsze dni następnego tygodnia, bo później komu będzie chciało się handlować w obliczu nadchodzących świąt…
Konrad Widuliński
Polska i Europejskie Rynki Wschodzące
Miniony tydzień upłynął pod znakiem marazmu. Indeksy polskiej giełdy bardzo nieznacznie zmieniły swoją wartość na przestrzeni tygodnia, pomimo iż wielu analityków liczyło na podwyższona zmienność ze względu na wygasającą w piątek serię kontraktów terminowych na indeksy. Widać coraz wyraźniej, że indeks WIG20 znalazł się w strefie silnych oporów i zapewne będzie potrzebował trochę więcej czasu, aby wrócić na ścieżkę wzrostów. Duże spółki surowcowe, które do tej pory były motorem wzrostów tego indeksu teraz zaczęły mu trochę ciążyć. Wydaje się, że ceny miedzi i srebra, a co za tym idzie również KGHM’u na razie wyczerpały swój potencjał wzrostowy. W tym zestawieniu ropa oraz spółki paliwowe np. PKN Orlen, którym daleko do swoich historycznych wycen, wydają się mieć jeszcze dosyć duży potencjał wzrostowy.
W kontekście rekordowych cen surowców oraz ogromnych środków płynących na rynki wschodzące dziwić może brak zainteresowanie inwestorów rynkiem rosyjskim. Podczas gdy wiele rynków azjatyckich, a nawet turecki znalazły się już sporo powyżej swoich rekordowych poziomów, rosyjskiemu RTS brakuje jeszcze do nich ponad 30 procent. Podobnie sytuacja wygląda na wykresie ceny ropy naftowej. Wygląda to trochę jakby światowi inwestorzy o tych aktywach zapomnieli, ale grudzień były już demonstracją siły tego rynku. Indeks RTS wzrósł w grudniu ponad 10% zachowując się znacznie lepiej od większości światowych indeksów.
Jacek Maleszewski
Przeczytaj także:
Komentarz giełdowy 23-27.01.12
oprac. : Xelion
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce, rynki wschodzące, polskie spółki, rynki światowe