W jakie fundusze inwestować w 2011?
2011-01-04 11:01
Przeczytaj także: Fundusze inwestycyjne w pigułce
Kontynuowanie ilościowego luzowania polityki pieniężnej i zatwierdzone niedawno ulgi podatkowe w USA sprzyjać będą wzrostom cen ryzykownych aktywów nie tylko w tym kraju, ale i na całym świecie. 2011 w Stanach jest też trzecim rokiem cyklu prezydenckiego, w którym, według statystyk, uzyskanie dodatniej stopy zwrotu z inwestycji w akcje graniczy niemal z pewnością. Ostatnie odczyty wskaźników makroekonomicznych oraz prognozy międzynarodowych instytucji finansowych wskazują na dosyć dynamiczny wzrost globalnej koniunktury w rozpoczynającym się roku.W skali całego roku zyskiwać więc powinny szczególnie akcje (głównie amerykańskie i notowane na rynkach wschodzących) oraz surowce. Na spokojny przebieg wykresów ich cen nie pozwolą jednak wciąż aktywne czynniki ryzyka. Do najpoważniejszych należy rozwój sytuacji na froncie europejskiego kryzysu fiskalnego. Można przyjąć, że największe problemy państwa peryferyjne strefy euro mają jeszcze przed sobą. Spadkowe notowania europejskich indeksów akcji obserwowane w ostatnich dniach minionego roku wyraźnie wskazują, że inwestorzy obawiają się rychłego nadejścia kolejnego etapu eskalacji kryzysu, którego ostateczne konsekwencje są trudne do przewidzenia.
Specyficznym zagrożeniem dla notowań polskich akcji mogą dodatkowo okazać się konsekwencje wprowadzenia reformy systemu emerytalnego w kształcie proponowanym przez rząd. Wartość przekazywanych do OFE składek spadnie o niemal 70%. Jednocześnie mała jest szansa na to, aby podniesione zostały limity na inwestycje w papiery udziałowe. To zmniejszy popyt na akcje pochodzący z tych instytucji. W obliczu wzrastającej aktywności na rynku pierwotnym może okazać się, że OFE zaczną w najbliższych miesiącach być nawet źródłem podaży papierów niektórych spółek. Pytanie, czy negatywne zjawiska będą miały miejsce już na początku roku, czy też dopiero od 1 kwietnia, czyli szacunkowej daty rozpoczęcia działalności zreformowanego systemu.
Zagrożeniem dla globalnej koniunktury gospodarczej może być bardzo prawdopodobna kontynuacja zacieśniania polityki pieniężnej w Chinach. Dla rynków wschodzących niebezpieczna jest presja na aprecjację ich walut. W USA największym wrogiem inwestorów może okazać się ciągle możliwy brak wyraźnej poprawy na rynku pracy oraz kontynuacja spadków cen nieruchomości.
oprac. : Rafał Lerski / expander