Drogie ubezpieczenie kredytu hipotecznego
2011-03-23 11:14
Przeczytaj także: Ubezpieczenia kredytów hipotecznych
Banki coraz częściej zamiast epatować składkami ubezpieczeń na życie i od utraty pracy w wysokości 2 czy 5 proc. wartości kredytu, koniecznych do wyłożenia raz na kilka lat, zaczynają mówić o składkach liczonych w dziesiętnych czy setnych częściach procenta od zadłużenia, ale za to płatnych co miesiąc i to przez cały okres spłaty. Gdy kilka procent kredytu szybko i łatwo można przeliczyć na grube tysiące złotych, to już z dziesiętnymi procenta płaconymi raz w miesiącu nie jest tak prosto. Szczególnie, że składka liczona jest od spadającego zadłużenia. Warto jednak zmobilizować się i dokładnie wszystko policzyć, bo sama marża i prowizja zdecydowanie nie wystarczają dziś do oceny atrakcyjności oferty, a wręcz mogą być mylące.Alior oczekuje na wstępie wykupienia ubezpieczenia na życie, którego koszt to 9,6 proc. wartości kredytu, czyli w naszym przypadku 28,8 tys. zł. Bank daje możliwość skredytowania polisy. Ubezpieczenie to chroni przez pięć lat, dlatego dodatkowo trzeba wykupić obowiązujące przez cały okres trwania kredytu ubezpieczenie od utraty pracy i czasowej niezdolności do pracy, na życie i innych zdarzeń, które mogłyby przeszkodzić w spłacie kredytu. Składka miesięczna, zawierająca również ubezpieczenie nieruchomości, wynosi początkowo 123 zł.
Gdyby liczyć, że jest to do zapłacenia co miesiąc 0,041 proc. kwoty zadłużenia, to w ciągu 30 lat daje sumę bliską 28 tys. zł. Bank zaznacza jednak, że obliczenia te są bardziej skomplikowane i ustalane indywidualnie dla każdego klienta. Przy naszych założeniach oba ubezpieczenia łącznie kosztują co najmniej 56 tys. zł. Jeszcze bardziej może dać się we znaki oferta cross-sell kredytu mieszkaniowego Kredyt Banku. Ubezpieczenie na życie wymaga miesięcznej składki w wysokości 0,034 proc. zadłużenia, a od utraty pracy 0,0665 proc. W efekcie nasz klient przez 30 lat zapłaci za ubezpieczenie na życie ponad 23 tys. zł. Jeśli bank będzie oczekiwał dołożenia do tego ubezpieczenia od utraty pracy, będzie to dodatkowo ponad 45 tys. zł. Wprawdzie pierwsze składki wyniosą ok. 100 i 200 zł, ale ziarnko do ziarnka i razem wychodzi grubo ponad 68 tys. zł.
Kolejnym bankiem, w którym koszty ubezpieczeń mogą odbić się na kieszeni jest MultiBank. Klient MultiBanku biorący 300 tys. zł kredytu na 30 lat musi się liczyć z tym, że wyda na ubezpieczenie swojego życia, zdrowia, ryzyka utraty pracy i innych przyczyn, które mogłyby uniemożliwić spłatę raty około 40 tys. zł albo nawet ponad 66 tys. zł. Pakiet Bezpieczna Spłata – ubezpieczający spłatę rat kredytu na wypadek choroby, pobytu w szpitalu czy operacji za pierwsze dwa lata, kosztuje 1,4 proc. kwoty kredytu, czyli – 4,2 tys. zł. Później składka wynosi 4 proc. raty. Przy obecnym oprocentowaniu ok. 5,67 proc. będzie to w granicach 103 zł miesięcznie, ale jeśli wraz z oprocentowaniem wzrośnie rata to i koszt ubezpieczenia również pójdzie w górę. Przy przedstawionych kwotach bank weźmie przez 30 lat za Pakiet Bezpieczna Spłata – 38,8 tys. zł. Bank w ofertach przypomina również o opcjonalnym ubezpieczeniu na życie. Przez pierwsze pół roku spłaty kredytu jest ono za darmo, później miesięczna składka wynosi 0,0417 proc. aktualnego zadłużenia. Co to oznacza w praktyce? Przez 29,5 roku spłaty, licząc obsługę kredytu przy oprocentowaniu 5,67 proc., klient na ubezpieczenie życia wyłoży 27,9 tys. zł. Pierwsza składka wyniesie 124,30 zł i spadnie o połowę przy 250. racie, czyli w 21 roku obsługi kredytu.
Niemal 40 tys. zł zapłaci za ubezpieczenia klient DnB Nord. Aby skorzystać z promocyjnej oferty kredytowej powinien wykupić pakiet ubezpieczeń Dom i Życie za 5,4 tys. zł (składka w wysokości 1,8 proc. kwoty kredytu na dwa lata), a może też zdecydować się na droższy. W przedstawionym wariancie od trzeciego roku koszt ubezpieczenia wynosi co miesiąc 0,056 proc. salda zadłużenia. Przez 30 lat klienta będzie to kosztowało około 40 tys. zł.
Niemało trzeba również wyłożyć na ubezpieczenia w mBanku. Tu również ich kosztów nie widać od razu. Bank chce najpierw opłacenia składki na ubezpieczenie na życie w wysokości 4,5 tys. zł, czyli 1,5 proc. wartości kredytu. Daje to ochronę na dwa lata i podwyższa ratę o 71 zł. Potem jest to składka w wysokości 0,02 proc. od kwoty zadłużenia, czyli w 25. miesiącu 58 zł i spada z czasem. Przez 28 lat uzbiera się na to konto prawie 12,3 tys. zł. Jeśli klient zdecydowałby się także na dobrowolne ubezpieczenie spłaty kredytu, to wyda dodatkowo 41 tys. zł. Polisa gwarantująca spłatę raty podwyższa ją od trzeciego roku obsługi kredytu o 7 proc. Przy racie liczonej z oprocentowaniem 5,67 proc. daje to po 28 latach 41 tys. zł. Razem ubezpieczenia mogą pochłonąć ponad 53 tys. zł.
oprac. : Halina Kochalska / Open Finance