Coraz droższe i niższe emerytury
2011-04-26 10:38
Przeczytaj także: Przyszłe emerytury a zmiany w OFE
Trwająca od wielu miesięcy dyskusja nad reformą systemu emerytalnego i będące jej efektem niedawno wprowadzone zmiany nie dotknęły więc zasadniczego problemu, a nawet odwróciły od niego uwagę. Składki, niezależnie od tego, czy i w jakiej proporcji trafiają do ZUS czy do OFE, pokrywają wydatki na wypłatę emerytur tylko w części, a deficyt systemu emerytalnego się powiększa, zwiększając obciążenia budżetu państwa z tego tytułu. Żonglowanie składkami między ZUS i OFE niczego w tej materii nie zmienia. Przypomina jedynie przelewanie z pustego w próżne i stwarza złudzenie, że emerytalna herbatka stanie się bardziej słodka od samego mieszania.
Tymczasem poprawa sytuacji wiązać się będzie prędzej czy później z zaaplikowaniem jednej lub – co bardziej prawdopodobne – kilku gorzkich pigułek. Skład tej mikstury nietrudno sobie wyobrazić. Złożyć się na nią mogą: podniesienie wieku przechodzenia na emeryturę, zwiększenie składek i ograniczenie mechanizmu waloryzacji wypłacanych świadczeń. Te bazowe elementy mogą być zastosowane w nieco zawoalowanej formie.
Pierwszym krokiem może być zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn lub kombinowana, czy podzielona na etapy ścieżka opóźniania momentu przechodzenia na emeryturę, czyli forma ograniczania tempa zwiększania się liczby osób pobierających świadczenia. To metoda stosunkowo łatwa do przeprowadzenia i dająca szybkie efekty. W każdym razie łatwiejsza niż odbieranie nadanych wcześniej niektórym grupom zawodowym przywilejów wcześniejszego przechodzenia na emeryturę. Wprowadzenie takiego rozwiązania oddaliłoby perspektywę stosowania kolejnych, trudniejszych i bardziej bolesnych posunięć.
Podwyższenie składki zwiększyłoby i tak wysokie już obciążenia z tytułu kosztów pracy i mogłoby niekorzystnie wpłynąć na gospodarkę. Także osłabienie waloryzacji świadczeń byłoby niełatwe do przeforsowania, nie mówiąc o ich obniżaniu. Ale przecież i takie rozwiązania można sobie wyobrazić i nie trzeba powoływać się wyłącznie na przykłady znajdujących się na skraju bankructwa Grecji, Portugalii oraz wydobywających się z głębokich kłopotów Estonii czy Łotwy. Właśnie teraz rząd Stanów Zjednoczonych szukając oszczędności budżetowych planuje redukcję funduszy programów opieki medycznej Medicare i Medicaid, czyli przeznaczonych dla emerytów i najmniej zarabiających. W wielu państwach europejskich wydłużanie wieku emerytalnego i obniżanie wysokości świadczeń socjalnych już jest realizowane. Trudno liczyć, że nasze problemy z systemem emerytalnym rozwiążą się same.
1 2
oprac. : Roman Przasnyski / Open Finance