Dane z Chin rozczarowały
2011-06-10 09:17
© fot. mat. prasowe
Po sześciu dniach spadków, wczorajsza sesja na Wall Street przyniosła wzrostowe odreagowanie. Można by powiedzieć – na przekór wszystkiemu.
Przeczytaj także: Rynki akcji - złe nastroje
Na rynek napływają bowiem nienajlepsze informacje: OPEC nie podnosi limitów produkcji, dane z amerykańskiego rynku pracy są słabe, banki centralne bądź nie reagują (Fed), bądź zapowiadają podwyżki (EBC). Dlatego też ta poprawa nastrojów nie mogła trwać długo – zakończyły ją dane o bilansie handlowym Chin.Dane z Chin rozczarowały
Nadwyżka w handlu zagranicznym Chin w maju wyniosła 13,5 mld USD. To więcej niż 11,4 mld USD w kwietniu, jednak jednocześnie zdecydowanie mniej niż oczekiwał rynek – konsensus zakładał 18,6 mld USD. Słabsze dane to przede wszystkim rozczarowanie po stronie eksportu, który wzrósł o 19,4% R/R wobec 29,9% R/R. Jednocześnie o 28,4% R/R zwiększył się import.
Dane potwierdzają to, co pokazuje indeks PMI – bardziej restrykcyjna polityka gospodarcza chińskich władz ostudziła nieco (na razie „nieco”) wzrost gospodarczy. To czy jednocześnie studzi inflację, dowiemy się w przyszłym tygodniu. Póki co dane są kolejnym kamyczkiem do rosnącej lawiny negatywnych informacji.
EURUSD – podwyżka w lipcu, ale…
EBC zgodnie z oczekiwaniami nie zmienił poziomu stóp procentowych, a JC Trichet zgodnie z oczekiwaniami zapowiedział wzmożoną czujność, co traktowane jest jednoznacznie jako zapowiedź podwyżki w lipcu. Pomimo, iż rynek dostał to, na co oczekiwał, euro zaczęło wyraźnie tracić na wartości, idealnie wypełniając formację głowy i ramion, o której pisaliśmy wczoraj w pulsie rynku.
Dlaczego tak się dzieje? Warto mieć na uwadze fakt, iż temat tegorocznych podwyżek stóp (o ile nie będzie tu zaskoczeń) jest już przez rynki skonsumowany – rynek w pełni wycenia dwa ruchy w górę po 25 bp. Gra toczy się o przyszły rok, a tu w ciągu ostatniego miesiąca rynek ograniczył swoje oczekiwania aż o dwa ruchy! Wczorajsza konferencja również wpisała się w ten nurt – Trichet bowiem odnotował zagrożenia dla wzrostu, jakie płyną z wysokich cen surowców.
Na chwilę obecną o notowaniach pary przesądzić może zatem koniunktura rynkowa. Głębsza przecena, szczególnie połączona z przeceną na rynkach surowców, oznaczałaby dłuższą przecenę wspólnej waluty.
DAX30, WIG20 – aby do końca tygodnia
Pomimo słabej końcówki sesji na Wall Street i fatalnej sesji w Azji, otwarcie w Europie wygląda nieźle. To zasługa tego, iż kontrakty na niemiecki DAX30 obroniły po raz kolejny strefę wsparcia 7000-7100 pkt., a dopiero jej przełamanie mogłoby doprowadzić do głębszych spadków. Przy lekkim kalendarzu jest to szansą na dotrwanie przez byki do końca tygodnia w okolicach obecnych pozycji – również w Warszawie.
W kalendarzu – dane z Wielkiej Brytanii i rynek pracy w Kanadzie
Inwestorzy chcieliby zapewne poznać już dane o chińskiej inflacji oraz sprzedaży i produkcji w USA. Na te figury przyjdzie jednak poczekać do przyszłego tygodnia. Dziś kalendarz wygląda nieco spokojniej. W USA mamy jedynie nieistotne dane o cenach importu. Ważniejsze publikacje czekają nas w Wielkiej Brytanii o 10.30: produkcja (konsensus 0% m/m) i PPI (konsensus 5,3% R/R) oraz w Kanadzie: zmiana zatrudnienia (13.00, konsensus +20 tys.).
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : Przemysław Kwiecień / X-Trade Brokers DM S.A.
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce