Rynek walutowy 10-14.10.11
2011-10-14 17:04
Początek tego tygodnia rozpoczął się bardzo pomyślne dla wspólnej waluty. Weekendowe spotkanie między kanclerz Niemiec Angelą Merkel a prezydentem Francji Nicolasem Sarkozy przyniosło rynkom nową nadzieję w postaci obietnicy całościowego pakietu propozycji mającego uleczyć sytuację w Europie.
Przeczytaj także: Rynek walutowy 26-30.09.11
Ze szczegółów potwierdzono tylko termin ukończenia prac na koniec października, mimo jednak tego inwestorzy kupili tą opcję dzięki czemu ryzykowne aktywa zyskiwały na wartości. Początkowo we wzrostach bykom nie przeszkadzały doniesienia o problemach Słowacji z ratyfikacją rozszerzenia EFSF.Chwilowy przystanek
Wybuch euforii podczas poniedziałkowych notowań został szybko ugaszony podczas wtorkowego handlu. Korekta mocnych wzrostów w połączeniu z kilkoma negatywnymi doniesieniami spowodowała, że eurodolar skonsolidował się pomiędzy poziomami 1,3580 a 1,3680. Niepewność inwestorów wynikał w dużej mierze z coraz większych kłopotów rządu słowackiego w przekonaniu parlamentu do głosowania za postawieniami z nadzwyczajnego spotkania Eurogrupy z 21 lipca. Jeszcze w poniedziałek nikt tego problemu nie traktował z odpowiednią powagą, lecz przedłużające się negocjacje nie sprzyjały spokojowi. Podobnie jak raport inspektorów „trójki”, który oprócz postanowienia o przyznaniu Grecji kolejnej transzy pomocy zawierał wiele uwag odnośnie nierealności wcześniejszych prognoz wprowadzania reform i wychodzenia z kryzysu.
Plan dokaptalizowania daje nowe nadzieje
Wyłamanie z konsolidacji nastąpiło na początku środowych notowań w Europie. Chęć do kupowania bardziej ryzykownych aktywów, w tym i euro rozpalała w inwestorach obietnica szefa Komisji Europejskiej zaprezentowania planu dokapitalizowania sektora bankowego. Mimo, że sam plan nie zawierał zbyt wiele szczegółów, traktował m.in. o tym, że oceną potrzeb kapitałowych banku powinny zająć się krajowe nadzory, zaś same banki najpierw powinny środków poszukać na rynku to pozwolił parze EUR/USD dotrzeć do silnego oporu na 1,38. W tym wzroście miał też udział zaskakująco dobry odczyt dynamiki produkcji przemysłowej w Strefie Euro. To wszystko nie starczyło jednak na przebicie wspomnianego poziomu, lecz pozwoliło jednocześnie zignorować fakt obcięcia ratingów kilkunastu europejskich banków.
Końcówka w konsolidacji
Mimo usilnych prób bykom nie udało się złamać silnego poziomu oporu ustanowionego na 1,38. Taka niemoc strony popytowej skłoniła w czwartek część inwestorów do realizacji zysków poprzez co kurs eurodolara zanotował spadek do poziomu 1,37. Dodatkowo w przecenę wspólnej waluty wpisał się temat zwiększenia strat inwestorów prywatnych z tytułu greckich obligacji. Według doniesień mają one sięgnąć nawet 50%. To zaniepokoiło inwestorów podobnie jak stanowisko EBC w tej sprawie, które przestrzegło przez spadkiem zaufania do euro. W piątek sytuacja nie uległa zmianie, kupujący znów bezskutecznie próbowali przepchnąć eurodolara bardziej na północ. Realna szansa na sukces pojawiła się dopiero po publikacji danych o sprzedaży detalicznej w USA, kiedy kurs dynamicznie podskoczył do okolic poziomu 1,39.
Tydzień na korzyści euro
Mijający tydzień przebiegał pod znakiem umocnienia wspólnej waluty. Poniedziałkowy silny wzrost do poziomu 1,37 we wtorek zamienił się w jednodniową konsolidację. Wyłamanie górą nastąpiło na początku środowej sesji europejskiej. Atak byków został jednak zatrzymany przez kolejny silny opór, tym razem na poziomie 1,38. Z nim główna para nie mogła sobie poradzić aż do piątkowego popołudnia, kiedy to pod koniec sesji w Europie za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3885.
Przeczytaj także:
Rynek walutowy 25-29.03.19
oprac. : Michał Mąkosa / FMC Management
Więcej na ten temat:
komentarz walutowy, rynek walutowy, waluty, kursy walut, walutowy komentarz tygodniowy