Złoty mocniejszy
2005-07-19 10:27
W poniedziałek złoty nadal się wzmacniał do obu walut. Częściowo odpowiedzialny był za to wzrost EUR/USD, a częściowo dane o dynamice wzrostu płac i oczekiwanie na wtorkowe dane o dynamice produkcji. Aukcja bonów skarbowych nie przyniosła niespodzianki - na dług o krótkim terminie zapadalności zawsze jest u nas popyt.
Przeczytaj także: Rynki uspokoiły się
Zobaczymy, jaki będzie w środę popyt na obligacje pięcioletnie. Z tym może być problem i jest duze prawdopodobieństwo, że złoty w środę przed aukcją będzie tracił.We wtorek zostaną opublikowane dane o dynamice produkcji i inflacji w cenach produkcji (PPI). Trzeba pamiętać, że czerwiec miał więcej dnia pracy i stąd oczekiwania na poziomie pięcioprocentowego wzrostu produkcji. Gdyby była wyraźnie wyższa to pomogłoby zarówno akcjom jak i złotemu. Przy czym akcjom dopiero w środę, bo dane publikowane są na zakończenie sesji. Oczywiście słaba produkcja podziała odwrotnie. Inflacja będzie niska i nie oczekuję żadnego wpływu na rynek.
Nasz rynek akcji zachowywał się w poniedziałek podobnie jak inne rynki Eurolandu. Mimo wykupienia bardzo mocny był ciągle TechWig pod wodzą Softbanku, który wygrał spór z urzędem skarbowym. Jednak bardzo szybko okazało się, że popyt stoi z boku, a w tej sytuacji na rynku zapanował marazm połączony z mniejszymi obrotami i osuwaniem się. Bardzo słaby był sektor bankowy - na razie to jest jednak tylko korekta. Sesja, podobnie jak w USA, wzmocniła opory techniczne na WIG20 i WIG. TechWig nadal jest wykupiony i zaprasza do korekty. Można zakładać, że we wtorek pierwsza część sesji będzie lekko korekcyjna, a potem zadecyduje czekanie na IBM i nastroje panujące w USA.
Na EUR/PLN trwa duża korekta, ale nie jest wykluczone, że już się kończy. Opór jest na 4,1800 zł. Wsparcie jest na 4,0650 PLN. Dolar po pokonaniu rocznej linię trendu wybił się z formacji prowzrostowej flagi, co powinno dać wzrost nawet do 3,5000 PLN. Opór jest na pięćdziesięcioprocentowym zniesieniu całego trendu, czyli na 3,4770 PLN. Wsparcie jest na 3,3600 PLN.
Przed wystąpieniem Greenspana rynek walutowy jest bardzo niezdecydowany
W poniedziałek dane makro powinny były wpłynąć na rynek walutowy, ale najwyraźniej nie były zaskoczeniem. W maju do USA napłynęło 60 mld USD zagranicznego kapitału. To o około 12 mld USD więcej niż w kwietniu i najwięcej od lutego. Wydawałoby się, że dolar powinien po tym raporcie wzmocnić się, ale niedźwiedzie na rynku EUR/USD były wyjątkowo nieaktywne, co zmusiło obóz byków do szarży, z której jednak pod koniec dnia już nic nie zostało. Wszystkie dane makro pomagają teraz dolarowi. Wydawało się również, że Huragan Emily, który zmusił Meksyk do zaprzestania wydobycia ropy podniesie jej cenę, ale kiedy okazało się, że już nad Meksykiem znacznie osłabł, dało to sygnał do wyprzedaży. Taniejąca ropa szkodziła obligacjom (podnosiła ich rentowność), ale pomagała akcjom (za wyjątkiem sektora petrochemicznego). Być może jednak w końcówce sesji ta rosnąca rentowność zaszkodziła akcjom.
Przeczytaj także:
Polski złoty zyska na wartości? Prognozy na rok 2024
oprac. : Piotr Kuczyński / WGI Dom Maklerski