WIG30 - następca WIG20
2013-09-24 12:34
23 września 2013 r. rozpoczął swój żywot WIG30 © AshDesign - Fotolia.com
Przeczytaj także: GPW publikuje WIG30 i WIG30TR
23 września 2013 r. rozpoczął swój żywot WIG30, zmodyfikowany i wzbogacony o kolejną dziesiątkę uczestników, następca wysłużonego WIG20. Ten ostatni będzie jednak wciąż wyliczany i publikowany do końca 2015 r., czyli jeszcze przez ponad dwa lata. Będzie więc sporo czasu, by porównywać oba wskaźniki i ocenić skutki zmian. To, że zmiany były konieczne, nie ulega wątpliwości, choć w przypadku indeksów giełdowych niezwykle istotna jest długookresowa stabilność zasad ich konstrukcji i wyliczania, zapewniająca możliwie najlepszą porównywalność sytuacji na parkiecie oraz śledzenie jej zmian. Nie trzeba przypominać, że analiza tych zmian stanowi nie tylko podstawę analizy technicznej i źródło historycznej informacji o tym, co działo się na giełdzie, ale także ważny punkt odniesienia, także oceny efektów inwestycyjnych, zarówno przez inwestorów indywidualnych, jak i przede wszystkim wszelkiego rodzaju instytucji, profesjonalnie zajmujących się inwestowaniem. Indeksy są także punktem wyjścia do tworzenia na ich podstawie różnego rodzaju instrumentów pochodnych, mających szerokie zastosowanie w inwestowaniu.fot. AshDesign - Fotolia.com
23 września 2013 r. rozpoczął swój żywot WIG30
Nadmierny konserwatyzm w kwestii konstrukcji indeksów i ich zmian, nie jest jednak zaletą w przypadku parkietów młodych i szybko się rozwijających, czyli takich jak nasz. Na koniec 1994 r., czyli roku, w którym rozpoczęto publikację indeksu WIG20, na warszawskiej giełdzie notowane były akcje 36 spółek. Obecnie jest ich ponad 400. Zmieniły się także niemal wszystkie warunki i okoliczności giełdowego handlu. Czas więc był najwyższy, by dostosować do nich także indeksy. Na pierwszy ogień poszedł wskaźnik największych firm, jednak w przyszłym roku zmiany czekają także indeksy średnich i małych spółek.
fot. mat. prasowe
Zmiany kursów akcji spółek z WIG20 i nowych firm, dokooptowanych do WIG30
Najbardziej istotne kryteria klasyfikacji spółek do portfela WIG30 nie ulegają zmianie, czyli nadal liczy się wielkość spółek i płynność obrotu ich akcjami. Ograniczeniu ulega jedynie branżowa reprezentacja. Pozwoli to na zwiększenie reprezentatywności wskaźnika w porównaniu do struktury polskiej gospodarki, choć ciągle w niewystarczającym stopniu. Wciąż dominującą pozycję będą mieć branża finansowa, czyli banki, wspomagane przez PZU oraz surowcowa i paliwowa. Udział dziesięciu spółek dokooptowanych do dotychczasowej dwudziestki firm, nieznacznie przekroczy 10 proc. w portfelu WIG30. Nadal więc ton wskaźnikowi nadawać będą spółki największe, oraz te branże, które do tej pory miały największe znaczenie dla jego wartości, choć udział pojedynczej spółki w indeksie ograniczono z 15 do 10 proc. Skład pierwszej trójki spółek według ich udziału w indeksie to PKO, PZU, Pekao, które łącznie stanowić będą 30 proc. udziału w nim. Pierwszą piątkę uzupełniają z 7-8 proc. udziałem, KGHM i PKN Orlen. W dalszym ciągu będzie widoczny nieformalny, ale faktycznie występujący, podział spółek na pierwszą i drugą ligę, choć prawdopodobnie z czasem będzie on mniej wyraźny, niż w przypadku WIG20, gdzie outsiderami były Asseco, Kernel, GTC, Synthos. Niewiele też pomogło ograniczenie udziału danej branży w indeksie.
oprac. : Roman Przasnyski / Open Finance
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)