eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki200 tysięcy dofinansowania do kredytu mieszkaniowego200 tysięcy dofinansowania do kredytu mieszkaniowego
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: 200 tysięcy dofinansowania do kredytu mieszkaniowego
    Date: Thu, 26 Feb 2009 00:21:39 +0100
    Organization: Aleuania-Pueruania-Azalandia :)
    Lines: 118
    Message-ID: <go4jqf$fe5$1@inews.gazeta.pl>
    Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" <e...@g...com>
    NNTP-Posting-Host: csknet-84-234-46-83.csk.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1235604111 15813 84.234.46.83 (25 Feb 2009 23:21:51 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 25 Feb 2009 23:21:51 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
    X-Priority: 3
    X-User: eneuell
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:477090
    [ ukryj nagłówki ]

    200 tysięcy dofinansowania do kredytu mieszkaniowego

    http://adserver.o2.pl/rdr/162626/

    I tak oto liberalne rządy Donalnda Tuska uporały się z problemem
    bezrobocia oraz z problemem wysokich kosztów pozyskiwania mieszkań
    w Polsce. Pracowici będą pracowali i będą płacili podwyższone :)
    podatki, a bezrobotni będą mnożyli się. :)

    Komuno wróć? A po co? Toż nawet za komuny było mniej komunistycznie
    niż teraz. :) (bo nie bezrobotnych dofinansowano, lecz pracujących)

    Proletariusze polscy -- łączcie się!!!

    -=-

    Tyle tylko, że za komuny dotowaliśmy ZSRR, a teraz dotujemy zachodnie
    państwa/społeczności, jako że dotacje de facto otrzymają banki, nie
    kredytobiorcy, a te banki należą do krajów ,,ościennych'' i ponoć
    nawet będą nacjonalizowane przez te ,,ościenne'' państwa.

    Więc jednak za drukowanie amerykańskiej waluty zapłacą Polacy? :)

    -=-

    Czymś jednak dzisiejsza komuna różni się od tej sprzed pół wieku. :)
    Kościół (wówczas faworyzowany przez komunistyczne władze polskie -- księża
    na przykład mogli jeździć po świecie wtedy, gdy zwykli Polacy nie mogli;
    księża mogli kupować samochody bez obciążeń granicznych typu cło czy podatki
    graniczne, aby później te samochody sprzedawać w Polsce po cenach rynkowych)
    teraz jest bogatszy niż kilkadziesiąt lat temu; można by rzec, że teraz jest
    najbogatszą i najbardziej wpływową instytucją czy organizacja w Polsce. :)

    Ciekawe, czy moherowe babcie też maja kupę szmalu? Nieciekawe. :)
    Nie mają. Skarżą się (także dla mnie) na niskie emerytury i niskie renty.
    Czasami mówią nawet o kilkusetzłotowych. (mniej niż dziewięćset -- na przykład)
    Oczywiście mowa o rentach i emeryturach miesięcznych, nie dniówkach. :) I te
    emerytki potrafią zadawać sobie pytania typu:

    -- Czy ja dostanę 20 euro po ,,przewalutowaniu''? :)

    I one też pytają Boga (i mnie -- ciekawe, dlaczego mnie, skoro ja nie jestem
    bogaty) czy za te renty (lub emerytury) zwiedzą świat i zobaczą choć część
    tych sanktuariów, które odwiedzał JPII, którego kochały niemal jak Boga!
    Pytania to retoryczne i nasiąknięte goryczą. Świat zwiedzą te panie
    (moherowe lub bezmoherowe), które mają bogate dzieci, nie zaś te, które
    wspierały Rydzyka i Kościół w ogóle. :) Te osoby, którym brak bogatych dzieci,
    nie mogą nawet odłożyć na godziwą pielgrzymkę do Częstochowy -- przynajmniej
    stąd, z okolic Białegostoku, bo zapewne osoby mieszkające pod Częstochową
    stać na takie pielgrzymki. ;)


    Ciekawe, co na to przedstawiciele Kościoła? :) Mnie odmówili prawa do zarabiania
    pieniędzy, prawa do życia w ogóle, prawa do jedzenia, :) prawa do oddychania, :)
    prawa do założenia rodziny... Straszyli dziewczyny moim rzekomym pijaństwem (bo
    abstynent na pewno będzie kiedyś pijakiem) dzieciobójstwem (bo na pewno dokonywałem
    aborcji) i współpracą z diabłem (bo tylko tacy współpracownicy dobrze zarabiają :)
    i dla niepoznaki rozdają biednym) itd...

    Teraz nie mam możliwości zarabiania i nie mam możliwości dawania ludziom pracy.
    Jeszcze tuż przed zerwaniem ścięgna miałem w planach rozbudowę firemiki taką,
    aby dwie dziewczyny mogły w niej zarobić na mieszkanie. (praca biurowa i legalna,
    z podatkami :) -- aby było jasne, nie łóżkowa) Zerwanie ścięgna ostudziło moje
    zapędy. Kilka lat wcześniej mogłem dać pracę (godziwą -- taką, której ,,owocami''
    można nie tylko najeść się dosłownie, ale z której można spłacić kredyt mieszkaniowy
    i kredyty :) samochodowe, i inne, popłacić podatki itp. powinności, aby żyć godnie,
    jak na dzieci Boże przystało. :)

    Czego chciałem? Czego potrzebowałem? Przede wszystkim spokoju i jedzenia.
    Przede wszystkim, a może tylko tyle. Potrzebowałem pracy, :) która by
    gwarantowała mi spokój i dawała skromne :) uposażenie. Jak skromne? Praca
    dająca miesięcznie 300 złotych netto (,,na rękę'') by starczyła aż nadto.
    ZUSu pracodawca nie musiałby za mnie płacić. :) (bo stale był płacony)

    Ale mój powrót do pracy na uczelni (gdzie pracowałem nieco ponad 9 lat na etacie,
    a łączenie może i dwa razy po 9 lat) nie był możliwy!! Czy mój ex-przełożony,
    łachudra prof. Jerzy Kopania wiedział o tym, że uczelnia nie musiałby płacić
    ZUSu i mogłaby mnie zatrudnić na jakieś tymczasowe umowy-zlecenia czy umowy
    o dzieło lub coś podobnego? Wiedział, bo o to pytał. :)

    Ale łachudra ów zauważył, że państwo polskie nie jest państwem opiekuńczym.
    Zauważył to po tym, jak mi obiecywał przed laty przyjęcie mnie do pracy po
    moim dobrowolnym zwolnieniu z tej pracy. Czy rozstałem się z nim wówczas
    (przy wypowiadaniu umowy o pracę) w niezgodzie? Nie. :) Nadal dla niego
    pracowałem, choć nie byłem już zatrudniony. (pracowałem za freeko)
    Pracowałem tak do wiosny lub lata 2001 roku, zwolniłem się około
    listopada 1989 roku.

    Dziś, aby było jasne, nie mam ciekawych ofert pracy dla nikogo. :)
    (ale na jedzenie itp. drobiazgi mi nie brakuje i spokojna :) praca
    za 300 złotych już mnie nie pociąga)

    Nie zmieniła się natomiast moja ,,oferta'', jaką przygotowałem ,,mojej'' Królewnie.
    :)
    Żyję tą nadzieją, że pewnego dnia podaruję jej koronę z żywych, ciętych kwiatów. :)
    I nie tylko koronę. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

    Postscriptum: Z lokalnego ;) podwórka -- lokale w centrum Białegostoku świecą dziś
    pustkami
    i czekają :) na nowych najemców. :) Dotychczasowi odeszli do galerii,
    których
    namnożyło się jak grzybów po deszczu. :) Ww. lokale w centrum Białegostoku należą do
    miasta
    i czynsze z ich najmu wzbogacały miasto oraz białostoczan, :) podczas gdy czynsze z
    galerii
    płyną za granicę Polski. :) Czy pracodawcy (właściciele nowopowstałych sklepów
    galeriowych)
    otrzymali zwolnienia podatkowe za utworzenie ,,nowych'' ;) miejsc pracy w nowych
    sklepikach
    -- tych w galeriach? :)

    Obligatoryjny żart:

    -- Ponoć brał pan od zwalnianych aż 20% dofinansowania
    do kredytu w zamian za zwolnienie z pracy.
    -- To wierutne kłamstwa!!
    -- Świadkowie twierdzą, że...
    -- Kłamią!!! 7%, góra -- 8! Ale nie 20%, jak pani powiedziała!! ;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1