Jak powstał alior Bank to założyłem tam konto, z pół roku z niego korzystałem,
później przestałem.
29-11-2012 przy okazji finansowych "porządków" postanowiłem zamknąć nieużywane konto
w Alior Banku.
Nie pamiętałem już loginu ani hasła do logowania więc zadzwoniłem na infolinię z
pytaniem odnośnie wypowiedzenia.
Dostałem odpowiedź że wypowiedzenie pisemnie itp że na koncie jest ok 8zł więc w
liście z wypowiedzeniem mam podać nr konta na które te pieniadze zwrócą.
I ok, napisałem stosowne pismo i wysłałem.
I nagle odniosłem wrażenie że po moim telefonie 29-11-2012 roku martwe konto
odzyło;)W pierwszych dniach grudnia dostałem SMS że na koncie jest kilka zł
zaległości, za kilka dni był telefon z banku gdzie miła pani poinformowała o
zaległości już kilkunastu zł. Gdy powiedziałem jej że w dniu 2012-11-29 rozmawiałem z
konsultantką i saldo było na plusie to obiecała że sprawdzi i oddzwoni. nie
oddzwoniła. Wczoraj dostałem liscik z wezwanien do zapłaty kwoty ok 15zł + 40zł
kosztów za wezwanie.
Podejrzewam że zmienili zasady i tweraz ich konto jest płatne.
Mam jednak pytanie- moze ktoś wie/pamieta czy alior powinien o takich zmianach
poinformowac mnie pisemnie?
Listu żadnego na 100% nie dostałem.
Meila równiez zadnego itp.
Być może w systemie transakcyjnym gdzieś taki komunikat umieścili ale ja tam się nie
logowałem od kilku lat.
Pewnie będzie trzeba frycowe zapłacić.
DZiwi mnie tylko że przez kilka lat był spokój zadnych informacji od aliora
kompletnie a jak wykonałem do nich telefon to konto się uaktywniło i zaległość
powstała.