Nic nowego, ale warto być może zaznaczyć, że podejście banku nie ulega
zmianie.

Około tygodnia temu zadzwonił do mnie Pan z Aliora, że ma dla mnie super
ofertę ale że w pierwszej kolejności warto by tak zrobić aby moje dochody
wpływały na nieaktywny rachunek w Aliorze oraz że on pomoże mi się z tym
uporać i to załatwić, bo być może wydaje mi się, że jest to trudne do
załatwienia.

Powiedziałem zatem, że jedyne co by mnie mogło interesować w tym banku to KK
Aliora w procedurze przenosinowej. Zaznaczyłem także, że możemy przenosić
kilka kart ale możemy też pojedynczą jeśli sprawia im kłopot łączenie kilku,
podałem z grubsza przedział oczekiwanego limitu i powiedziałem, że mogę
zaproponować po sześć ostatnich wyciągów z kart plus historię kredytową w
BIK, a także że nie jestem skłonny proponować czegokolwiek poza tym.

Pan zarzekał się na wszystkie świętości, że w ciągu 2-3 dni do mnie ponownie
zadzwoni z konkretami. Ale ja nie wierzyłem, że zadzwoni. I nie zadzwonił.
:)