Dzwonili z Alioru. A wlasciwie to nie z Alioru (bo oni maja krakowskie
numery, a ten byl z Lodzi), a "w imieniu Alioru". Komu oni jeszcze
sprzedaja nasze dane?

- Dzien dobry, mam dla pana rewelacyjna oferte pakietu medycznego w
prywatnej klinice, ktory Alior Bank realizuje we wspolpracy z
czymstamczymstam, dzieki czemu nie bedzie pan musial czekac w kolejce do
lekarzy
- Dziekuje, mam pakiet medyczny z pracy a i tak dosc rzadko z niego
korzystam
- A moze jednak przedstawie panu dlaczego nasz pakiet jest lepszy?
- Prosze bardzo, ale zeby byl lepszy musialby byc za darmo, bo za swoj
nic nie place (tylko podatek, ale to pomijalne) i chodze do jakich
lekarzy chce bez kolejek
- Ale nasz pakiet jest lepszy, bo mozna do niego podlaczyc czlonkow rodziny
- Dziekuje, w moim darmowym pakiecie tez moge podlaczyc czlonkow rodziny
- No to hm....hm....hmmm (duże zmieszanie, dluzsza chwila milczenia),
gratuluje tak dobrej pracy, dziekuje za rozmowe.

Ostatnie zdanie mnie rozwalilo i uznalem je za lekkie chamstwo ze strony
rozmowczyni. No bo jak moge rezygnowac z takiego LUKSUSU? Im pewnie nie
daja takich "RARYTASOW" ;)