Witam

Bank BPH wprowadzil jakis czas temu oplate za "Pakiet bezpieczne transakcje"
(2 PLN), obecnie nazywa sie to oplata za obsluge karty (2,5 PLN) i jest to
ponoc oplata za ubezpieczenie karty, z tym ze nie jest mi ono zupelnie
potrzebne (kwota trzymana na ROR jest minimalna) i widze to jako chec
wyciagniecia przez bank pewnych dodatkowych pieniedzy pod przykrywka
dodatkowych uslug.
Napisalem reklamacje (jakis miesiac temu, dotad nie ma odpowiedzi), jednak
powiedziano mi ze szansa na jej pozytywne rozpatrzenie jest zadna, z tym ze:
- jest to dodatkowy produkt bankowy, na ktorego kupno nie wyrazalem zgody
podpisem - nie jestem pewien czy to moze podpadac pod punkt ze tabela oplat
i prowizji nie jest czescia umowy i jej aktualizacja nie wymaga mojego
podpisu - wszak to nowy produkt ktorym mnie bank na sile uszczesliwia,
- tryb wprowadzenia tez jest co najmniej dziwny np. oplaty za "obsluge
karty" nie bylo w tabeli oplat i prowizji umieszczonej na stronie WWW w dniu
dzisiejszym, po wizycie w banku okazalo sie ze wprowadzona ona zostala przez
wiceprezesa zarzadu zalacznikiem z dnia 28 X 2003, a naliczona juz ok 10 XI
2003, bez uprzedniego uprzedzenia.
- i wogole BPH uprawia tzw. spychologie stosowana :(

Pytanie mam takie. Czy jest jakas szansa na wywalczenie czegos w tej
sprawie? Kiedy w koncu otrzymam odmowe to gdzie sie udac i na jakie prawne
argumenty sie powolac?
W sumie w tym wszystkim chodzi o zasade i o przyszlosc - jesli te pieniadze
sa male to niech bank z nich zrezygnuje a nie ja.

Z wyrazami szacunku

Artur Zajac