-
1. Data: 2002-01-03 16:02:39
Temat: BPH czyli żenada i chamstwo
Od: "siepacz" <d...@i...pl>
Miałem to nieszczęście być klientem tego banku w ostatni dzień starego roku.
Jeszcze w piątek zostałem umówiony na konkretną godzinę na podpisanie
dokumentu. Spóźniłem się wprawdzie o pół godziny ale w ten sposób o pół
godziny krócej krew mnie zalewała. Oczywiście dokument nie był przygotowany
(wytłumaczenie typowe: koniec roku, dużo dokumentów, mało czasu - tyle, że
to nie ja zaproponowałem ten termin i to nie ja zrobiłem sobie wolne w
sobotę przed sylwestrem, kiedy można było przygotować dokument), to jeszcze
wytrzymałem. Zaproponowano mi wizytę za pół godziny ale profilaktycznie
pojawiłem sie w banku ponownie po 1,5 godz. Dokument dalej nie był gotowy,
ale jako, że do zamknięcia banku było już mniej niż godzina, zaczęło się
gorączkowe kursowanie pani z papierami w ręku i jak przypuszczam, szybkie
przygotowywanie feralnego dokumentu. W końcu szczęśliwie otrzymałem to co
chciałem ale musiałem jeszcze wpłacić kaskę. Ustawiłem się grzecznie w
kolejce ok.20 osób. Tyle, że na 3 kasy czynna była tylko jedna w dodatku
walutowo-złotowa, w której pierwszeństwo mieli wymieniający walutę (z czego
oczywiście skrupulatnie co rusz ktoś korzystał, skutecznie wywołując białą
gorączkę u kolejkowiczów). Po godzinie zero bank został skrupulatnie
zamknięty ale klienci, którzy jeszcze nie zostali obsłużeni, łaskawie nie
zostali wyproszeni. Po jakiejś półgodzinie, u drzwi tej szacownej instytucji
pojawiła się paniusia, która szybciutko została wpuszczona i jeszcze
szybciej obsłużona pod względem formalnym, pozostała jednak kwestia wizyty
przy kasie, co wybitnie nie przypadło do gustu owej pani. Tak więc na uboczu
przekonała miłe panie z obsługi (których kręciło się chyba z dziesieć, ale
oczywiście żadna z nich nie była kasjerką), żeby "jakoś" to załatwić. Pani
dostała numerek i legalnie, bezczelnie została wywołana przez kasjerkę.
Oczywiście żaden sprzeciw nic nie dał, i pozostali klienci-hołota z cienkimi
portfelami, musieli grzecznie czekać na swoją kolej. W sumie poświęciłem na
załatwienie jednej drobnej sprawy w tym banku prawie 4 godziny z czego 1
godz. przygotowywano "umówiony" dokument a przez 1,5 godz. spędziłem w
"błyskawicznej" kolejce.
Dotychczas myślałem że wizja kilkutysięcznych zwolnień w BPH-PBK będzie
działać mobilizująco na pracowników ale okazuje się, że nie wszędzie.
Wszystkim permanentnym klientom tego banku składam szczere wyrazy
współczucia (a może to znowu dał znać o sobie pech, który mnie ciągle
prześladuje?)
pozdrav
siepacz
-
2. Data: 2002-01-03 16:34:02
Temat: Re: BPH czyli żenada i chamstwo
Od: "AR" <ar_ar(nospam)@poland.com>
"siepacz" <d...@i...pl> wrote in message news:3c34801c@news.vogel.pl...
.
> Wszystkim permanentnym klientom tego banku składam szczere wyrazy
> współczucia (a może to znowu dał znać o sobie pech, który mnie ciągle
> prześladuje?)
Pewnie że to pech - nazywa się tylko BPH_PBK
Pozdro
AR
-
3. Data: 2002-01-03 17:32:20
Temat: Re: BPH czyli żenada i chamstwo
Od: wojo <"(usun to jak do mnie piszesz) wojo_k"@skrzynka.pl>
siepacz wrote:
> Miałem to nieszczęście być klientem tego banku ..................
Niestety ja tez -tyle ze juz w tym roku.
Nikt w odziale banku obok ktorego akurat przechdzilem ani na dezinfolini nie byl
w stanie mi odpowiedziec na banalne pytanie czy zlecenie stale ktore wplynelo w
starym roku a termin platnosci jest na poczatku nowego zostanie zrealizowane
(coz tak nietypowa sprawa dla tej instytucji jak realizajacja zlecenia).
Po totalnej spychologi stosowanej zostalem odeslany do macierzystego odzilalu
(coz wydawalo mi sie ze w bankach sa jakies procedory postepowania a nie ze
kazdy oddzial sobie zepke skrobie) - widac internet i komputery czasem sa tylko
widac do przepisywanie pism efektywnie wykorzystyane.
I ku mojemu wielkiem zaskoczeniu okazalo sie ze zlecenia ktore wplynelo kolo
polowy grudnia z teminem platnosci na poczatku stycznia nie ma - w ogolnym
balaganie o ktorym bez skrepowania mowia pracownicy gdzies zaginelo - w tym
przypadku bez znaczenia pozostal fakt ze i tu rowniez na to banalne pytanie nikt
nie zanal odpowiedzi - choc pewna watpliwosc pozostal bo pani nie byla w stanie
zagwarantowac ze jak sie znajdzie to nie zrealizuja choc w sumie to takich o
zmiennej wysokosci po pierwszym nie przyjmuja ( kurcze mam tam jeszce troche
kasy - trzeba zabrac bo i to im zginie razem z calym bankiem)
W czasie wizyty w banku zauwazyle ze nie tylko mnie taki los spotyka - nikt w
banku nic nie wie - tylko te natretne ludziska ciagle sie o cos pytaja.
-
4. Data: 2002-01-03 17:51:29
Temat: Re: BPH czyli żenada i chamstwo
Od: "Pablos" <d...@p...onet.pl>
O to widzę że nic sie nie zmieniło,
ja zlikwidowałem u nich konto całkiem przypadkowo, bo pewnego dnia poszedłem
tam załatwić właśnie jakąś drobną sprawę i czekałem na to ze 2 godziny w
kolejce do jednego otwartego okienka, to doszedłem to wniosku że jak już
tyle czekam to sobie zlikwiduję to konto przy okazji :-)
za to z plusów to likwidowanie konta poszło całkiem sprawnie, trwało z dobrą
godzinę dodatkowo ale było skuteczne od razu, nie to co w Citi
-
5. Data: 2002-01-03 20:07:51
Temat: Re: BPH czyli żenada i chamstwo
Od: "Krzysztof Kawa" <k...@c...pwr.wroc.pl>
"siepacz" <d...@i...pl> wrote in message news:3c34801c@news.vogel.pl...
> Miałem to nieszczęście być klientem tego banku[...]
Ja też. W sierpniu zlikwidowałem u nich konto, a dziś dostałem sms-a, ze od
4 do 7 BPH SMS, bedzie nieczynny. :-)
Czyżby oczekiwali, że wyślę im życzenia.
KK
-
6. Data: 2002-01-04 12:43:54
Temat: Re: BPH czyli żenada i chamstwo
Od: "Mietek Pietras" <m...@w...home.pl>
Użytkownik "siepacz" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
news:3c34801c@news.vogel.pl...
[...]
> Dotychczas myślałem że wizja kilkutysięcznych zwolnień w BPH-PBK będzie
> działać mobilizująco na pracowników ale okazuje się, że nie wszędzie.
> Wszystkim permanentnym klientom tego banku składam szczere wyrazy
> współczucia (a może to znowu dał znać o sobie pech, który mnie ciągle
> prześladuje?)
> pozdrav
> siepacz
Nie liczylbym tak bardzo na zmiany w zwiazku z redukcja liczby pracownikow.
Mysle (jakie przyjemne uczucie, mowie wam!), ze jeszcze tym razem bedzie po
staremu t.zn. odejda ci najmniej protegowani, a wiec jak praktyka wykazuje
najbardziej kompetentni i pracowici. Ci zwykle najbardziej, z powodu
wymienionego powyzej, wystrzegaja sie bezczelnego obijania sie i robienia
klienta w bambuko. Jest to oczywiscie moja calkowicie prywatna i
niereprezentatywna opinia :-)))
M.
-
7. Data: 2002-01-04 13:09:23
Temat: Re: BPH czyli żenada i chamstwo
Od: wojo <"(usun to jak do mnie piszesz) wojo_k"@skrzynka.pl>
To byl jeszcze stary rok - w nowym nikt nic nie wie i jest totalna spychologia
klijentow ktorzy nie moga sie dowiedziec nawet podstawowych inforamcji.
Probowalem sie dowiedziec czy zlecenia stale ktore wplynely w zeszlym roku a
termin platnosci jest na poczatku tego beda zeralizowane czy nie - okazuje sie
ze nikt tego nie wie - na dezinfolini i w oddziale.
Oslylali wszyscy do oddzialu macierzystego - coz widac w banku brak procedor jak
sie zachowac w takiej sytuacji i kazdy oddzial to traktuje indywidualnie - ale
to tylko teoria.
W oddziale tez nie mieli jasnej interpretacji a proba idywidualnego sprawdzenia
skonczyla sie niepowodzeniem - zaginelo zlecenie.
Oczywiscie pracownicy nie kryli ze jest bajzel i zamieszanie zwiazane z
fuzja.....
Coz - czas sie zwinac poki jeszcze prowizji od likwidacji konta nie zdazyli
wprowadzic - a patrzac na ostatnie poczynania jest to mozliwe - o ile nie
zaginie rachunek.............
-
8. Data: 2002-01-04 16:05:17
Temat: Re: BPH czyli żenada i chamstwo
Od: <p...@i...pl>
>
> Użytkownik "siepacz" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:3c34801c@news.vogel.pl...
> [...]
> > Dotychczas myślałem że wizja kilkutysięcznych zwolnień w BPH-PBK będzie
> > działać mobilizująco na pracowników ale okazuje się, że nie wszędzie.
> > Wszystkim permanentnym klientom tego banku składam szczere wyrazy
> > współczucia (a może to znowu dał znać o sobie pech, który mnie ciągle
> > prześladuje?)
> > pozdrav
> > siepacz
>
Hej. Jestem klientem przyłączonego banku PBK. Po pierwsze miałeś pecha co do
obsługującej Cię osoby. Ja z obsługi pracowników jestem bardzo zadowolona. Po
drugie zwolnienia pracowników które nie idą w parze ze zmniejszeniem ilości
dokumentów które Ci pracownicy muszą przygotować, raczej obsługi nie
przyspiesza a wręcz odwrotnie. Jeśli do tego dodamy kłopoty z nowym systemem to
jest jak jest. Jeżeli w Twoim przypadku była czynna tylko jedna kasa to
widocznie nie było kasjerek (zwolnione, chorobowe). To co powyżej nie jest
winą pracownika, które ma szczęście jeszcze pracować a raczej nieudolnego
szefostwa.
PIP
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2002-01-04 20:51:13
Temat: Re: BPH czyli żenada i chamstwo
Od: "siepacz" <d...@i...pl>
> Hej. Jestem klientem przyłączonego banku PBK. Po pierwsze miałeś pecha co
do
> obsługującej Cię osoby. Ja z obsługi pracowników jestem bardzo zadowolona.
Po
> drugie zwolnienia pracowników które nie idą w parze ze zmniejszeniem
ilości
> dokumentów które Ci pracownicy muszą przygotować, raczej obsługi nie
> przyspiesza a wręcz odwrotnie. Jeśli do tego dodamy kłopoty z nowym
systemem to
> jest jak jest. Jeżeli w Twoim przypadku była czynna tylko jedna kasa to
> widocznie nie było kasjerek (zwolnione, chorobowe). To co powyżej nie
jest
> winą pracownika, które ma szczęście jeszcze pracować a raczej nieudolnego
> szefostwa.
>
> PIP
>
> --
Wcale nie wątpię, że istnieje pewna część osób zadowolonych z obsługi w tym
banku - chociażby ta pani, która została na oczach klientów-jeleni
błyskawicznie obsłużona poza kolejką. Nie zmienia to jednak faktu, że raczej
śmieszne jest aby pracownicy banku mieli takie klapki na oczach, że pani z
okienka "informacja" nie ma zielonego pojęcia o obsłudze kasy i odwrotnie.
Rozumiem, że dzisiaj liczy się głównie ścisła specjalizacja ale bez
przesady. Poza tym nie wiem jaka jest logika działania obsługi tego banku w
sytuacji kiedy z wielkim bólem przygotowywany jest dokument, który wymaga
dokonania określonej wpłaty w kasie, dostaję w tym celu stosowny kwit, po
czym okazuje się, że pani w kasie skrupulatnie i mozolnie, metodą
"spadającego orła", wstukuje całą treść owego kwitu łącznie z moimi danymi
adresowymi, numerami kont itp itd co zajmuje jej dobrych kilka minut, po
czym kwit ląduje w koszu a ja dostaję wydruk z kompa potwierdzający
dokonanie wpłaty. Technika? Komputery? XXI wiek?
Zgadzam się, że główna winę za taki stan rzeczy jak opisałem, ponosi
szefostwo tego oddziału (nietrudno przecież przewidzieć, że pod koniec
miesiąca i roku będzie sporo ludzi przed okienkami, więc wypadałoby zapewnić
pełną obsadę stanowisk), dlatego też mam nadzieję, że czystka rozpocznie się
właśnie od nieudolnego szefostwa.
Niestety chyba jednak rację ma autor jednego z postów, który twierdzi, że
ewentualne czystki i tak nie dotkną "znajomych króliczka", którzy wszędzie
się panoszą, dając popis swojej indolencji.
pozdrav
siepacz
-
10. Data: 2002-01-05 12:51:03
Temat: Re: BPH czyli żenada i chamstwo
Od: Wojtek Frabinski <w...@a...net.pl>
On Fri, 4 Jan 2002 21:51:13 +0100, "siepacz" <d...@i...pl> wrote:
>Nie zmienia to jednak faktu, że raczej
>śmieszne jest aby pracownicy banku mieli takie klapki na oczach, że pani z
>okienka "informacja" nie ma zielonego pojęcia o obsłudze kasy i odwrotnie.
>Rozumiem, że dzisiaj liczy się głównie ścisła specjalizacja ale bez
>przesady.
Nie chce bronic BPH, ale pamietajcie o jednym. Za kase odpowiedzialni
sa wyznaczeni pracownicy i nie jest dopuszczalne, zeby panienka z
informacji czy nawet doradca klienta usiadl do wolnej kasy.
Pewien podzial odpowiedzialnosci i obowiazkow w banku musi byc,
przeciez pracownik najczesciej odpowiada za gotowke w kasie jak za
wlasna.
Dlatego jesli widzicie sytuacje, ze stoi kolejka do jedynej otwartej
kasy a obok siedzi pracownik i sie nudzi to na prawde nie musi
oznaczac, ze wynika to z jego zlej woli.
Oczywiscie im lepsza organizacja w banku, tym takie sytuacje beda
zdarzac sie rzadziej.
--
Wojtek Frabinski ICQ 50443653
w...@a...net.pl
Moja strona Meat Loafa http://www.meatloaf.3a.pl/
galeria kart bankowych http://www.karty.3a.pl/