Witam

Majac za soba kiepskie doswiadczenia z BZWBK, dalem sie mimo to skusic na
Allekarte. Pelen radosci przelalem na nia nieco kasy i jeszcze bardziej
radosnie zaczalem ja wydawac. Wsrod wydatkow znalazlo sie tankowanie na
Neste. Jak wiadomo, tankujac tam trzeba wpisac max. kwote jaka chcemy wydac,
po czym zatankowac "ile wlezie". Wpisalem wiec dla rownego rachunku 200 PLN,
nalalem za ~130 i cieszylem sie dalej. Transakcja zostala rozliczona kilka
dni pozniej. Okazuje sie jednak, ze kwota blokady (PELNA kwota) wisi dalej na
rachunku, i mimo ze w systemie transakcyjnym WWW saldo wynosi prawie 180 PLN,
to karta nie mozna dokonac zadnej transakcji, z rachunku nie mozna robic
przelewow, a znudzona paniusia w banku twierdzi ze mam 20-pare zlotych debetu
na rachunku, i ze sytuacja ta utrzyma sie do czasu zdjecia blokady.
Coz, jak widac bank pozyczyl sobie ode mnie bez pytania na kilka dni 200
PLN... Szkoda tylko ze jest to pozyczka nieoprocentowana.
Wnioski? Nigdy wiecej BZWBK :> W takim na przyklad mbanku owe nieszczesne 200
PLN jest takze blokowane na kilka dni, ALE:
- widac to wyraznie w systemie na WWW;
- blokowane jest TYLKO 200 PLN, po czym w momencie rozliczenia transakcji
reszta jest natychmiast zwracana na rachunek. A BZWBK rozlicza sobie
transakcje z rachunku, nie z blokady. Blokada jest traktowana jako darmowa
kilkudniowa pozyczka dla banku.
To tak tytulem ostrzezenia przez tym bankiem dla przyszlych pokolen ;)

Pozdrowienia, Round

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/